LOSTfan

[Robert, szybko pożałował, że zdecydował się wtrącić do kłótni Johna i Chuny. Niestety, znowu zadziałał szybciej niż pomyślał, a ciężki cios Johna, przyprawił go o mdłości. Zamrugał oszołomiony powiek ...

[ Robert przewrócił się nerwowo na drugi bok. Powoli się budził. Gdy otworzył oczy, ujrzał przerażający widok. John trzymał Chuny za nadgarstki i przyciskał do siebie. Nie wyglądało to na przyjacielsk ...

[Cała ta sytuacja, jej ton głosu, dotyk dłoni, sprawiło, że Robert czuł się bardzo skrępowany. Zalał się rumieńcem. Nie spodziewał się takiej reakcji. ]

<Chuny> Tak, masz rację. Potrzebuję sn ...

[Robert próbował skojarzyć porwanych, próbował dopasować porawania do jakiegoś klucza]

<Chuny> Nie rozumiem... Na jakiej zasadzie oni porywają?! Każdy seryjny morderca lub porywacz wybiera st ...

[Robert nie wiedział jak potoczyły się losy obozu. Jak wypływał trwała wojna. Pewnie musieli ponieść jakieś straty. ]

<Chuny> Jakie mamy straty po wojnie z tamtymi? Bo raczej sukcesu nie mogl ...

[Robert leżał na sofie w salonie. Miał cały zabandażowany bok. Dziwnie się czuł jako pacjent. Zazwyczaj to ona udzielał pomocy medycznej, jednak teraz to on wymagał pomocy. Właśnie jadł rozdrobnione o ...

<Chuny/CJ> Ze mną wszystko w porządku, ale z Jessicą chyba nie jest najlepiej! [ rzucił okiem na siedząca Jessicę.] Musicie tutaj do nas zejść. Tym tunelem [ pokazała ręką tunel, który znajdował ...

<Jessica> Moim zdaniem nie powinno być więcej jak kilometr. +-

[ Przebiegli jeszcze kawałek, gdy nagle poczuł, że traci grunt pod nogami. Zaczął zjeżdżać po pochyłej błotnistej powierzchni w ...

[ Po słowach Chuny o czarnej skrzynce i nadajniku Robert stracił już nadzieję na wydostanie się z wyspy. Nawet nie zwracał uwagi na to, o czym rozmawiają inni. Ruszył przed siebie w milczeniu.

Po c ...

[ Robert odetchnął z ulgą jak pozostali. Spojrzał w stronę CJ'a. ]

<CJ> Dlatego musimy stąd jak najszybciej wyjść. ++

[Robert spiorunował ją wzrokiem, ale widząc że kobieta nawet na niego nie spojrzała, rozejrzał się po pozostałych, jakby chciał coś powiedzieć. Po chwili jednak zrezygnował.]

== Chodźmy...+-

<Jessica> Dobrze. To w takim razie ruszajmy. [Popchnął Jessicę lekko do przodu i sam ruszył szybkim krokiem w powrotnym kierunku.] Nie ma czasu do stracenia.+-

[Robert wpatrywał się w Chuny zaskoczony jej słowami. Trawił jej przez chwilę, wiedząc że kobieta ma rację. Wspomniał Gretę, jej charakter, upór. W pewnym sensie była zawzięta tak samo jak on, i może ...

[Robert zbliżył się do Chuny i syknął wściekle prosto w jej twarz.]

<Chuny> Głównie dzięki tobie chcę zapomnieć o tym co przeżyłem na tej wyspie. Za dużo ciebie w moim życiu Chuny.+-

[Odwr ...

[Spojrzał na Jessicę z wyrzutem w oczach. Miał nadzieję, że chociaż ona stanie po jego stronie w tej chwili i jeśli nie zamierzała z nim iść to chociaż poprze jego decyzję.]

<Jessica> Chcecie ...