LOSTfan

Matthew Sanze

[ Matt wytrzeszczył oczy kiedy usłyszał słowa CJ'a. ]

<CJ> Jak to? Spotkaliście ich? Jak się im schowaliście? Mówili coś? +-

[ Matthew zasypał CJ'a pytaniami. Był bardzo ciekawy odpowiedzi. ]

Chuny Parks

[Gdy Clover witała się z Jessicą, Chuny spostrzegła w tłumie przyglądających się im Nicka. Ich spojrzenia po raz pierwszy się spotkały. Chuny trochę nieśmiało przeniosła wzrok na bok.]

[Kątem oka dostrzegła, jak Nick szybkim krokiem zbliża się do niej. Uprzedził go jednak Mike. Chuny wymusiła uśmiech, kiedy ją przytulił.]

Emily Lee

[Emily przemywała rany, słuchając opowieści Jessici. Zdecydowanie nie chciałaby podzielić jej losu. Zabandażowała rany kobiety, starając się to robić jak najdelikatniej, żeby nie sprawić jej bólu.]

<Jessica> Gotowe. Mam nadzieję, że już nic podobnego się nie wydarzy ++ [uśmiechnęła się z zatroskaniem.]

Jessica Starsky

<Emily> Dziękuję. [Jessica uśmiechnęła się do kobiety.] Oby nie. ++

Michael Kowalsky

[Mike spostrzegł Nicka próbującego zbliżyć się do Chuny, ale w porę mu to udaremnił. Uściskał kobietę i uśmiechnął się do Jessici. Przeniósł wzrok na stojącą obok Clover.]

<Clover> Trzeba się nimi zaopiekować. Pewnie umierają z głodu +- [zauważył.]

Clover Diverse

[Clover kiwnęła głową, z uśmiechem przystając na tę propozycję. Była niesamowicie szczęśliwa, że obydwie kobiety, Robert i ten rozbitek z ogona wrócili. Nadzieja i przeczucie po raz kolejny jej nie zawiodły.]

[Chwyciła Chuny pod ramię, po czym wyszła na korytarz. Mike i Jessica ruszyli tuż za nimi i w niedługim czasie dotarli do kuchni.]

Michael Kowalsky

[Mike zaczął wyciągać z szafek jedzenie i układać je na stole. Ogólna euforia spowodowana powrotem grupy opadła już nieco. Mężczyzna zatrzymał wzrok na siedzącej na jednym z krzeseł Chuny.]

<Chuny> Spotkaliście Innych ? +- [zapytał.]

Chuny Parks

[Siedząc w kuchni, ukradkiem szukała Nicka wzrokiem. Jego obecność ją peszyła, ale i dziwnie podniecała. Ciężko jej było przyznać przed samą sobą, że za nim tęskniła... za jego twarzą, spojrzeniem, głosem, dotykiem, pocałunkami, ciałem... Spojrzała na Mike'a i dopiero po chwili do niej dotarło, ze zadał jej pytanie.]

<Mike> Słucham?+-

Michael Kowalsky

[Mike bacznie obserwował Chuny. Domyślił się, że jej roztargnienie spowodowane jest myślami o Nicku. Uśmiechnął się nieznacznie.]

<Chuny> Pytałem, czy spotkaliście Innych +- [powtórzył spokojnie.]

Chuny Parks

<Mike> Aaa, tak, tak. [Powiedziała to tonem, jakby właśnie wymieniała z Mikiem najnowsze ploteczki ze świata mody. Odchrząknęła po chwili i dopiero wtedy jej ton spoważniał.] Niestety mieliśmy tę nieprzyjemność. [Westchnęła, szykując się do dłuższej wypowiedzi.] Po pierwsze, odkryliśmy parę ciekawych rzeczy podczas tej wyprawy. Jest druga wyspa, nieco oddalona od tej na której jesteśmy, i osobiście podejrzewam, że to właśnie tam swoją siedzibę mają Inni. Po drugie, znaleźliśmy kolejowy tunel podziemny, wraz ze starą lokomotywą, łączący obie te wyspy. Weszliśmy do niego, żeby sprawdzić, dokąd prowadzi, ale po drodze natknęliśmy się na Innych. Podsłuchaliśmy ich rozmowę całkiem wyraźnie i kilka szczegółów z tej rozmowy na pewno was zaciekawi. [Przelotnie spojrzała na swoje ubłocone ciało i biust wylewający się z dekoltu. Speszona przesłoniła nieco swoją klatkę piersiową kładąc dłonie na swoich barkach i udając że rozmasowuje szyję.] Inni wspomnieli o dwóch innych bunkrach... z tego co pamiętam o Perle i o Łabędziu. [Spojrzała na Jessicę jakby szukała potwierdzenia jej słów, ale nie przestawała mówić.] Ale to co mnie najbardziej zaciekawiło to ich wzmianka o Nikki i Imoen? Czy one zostały porwane?+-

[Spojrzała znacząco na Clover, z żalem w oczach.]

Nicolas Sendler

[Nick był w ogromnym szoku, gdy okazało się, że Chuny wróciła. Ani przez chwilę nie przejął się, że przez niego Nadia sama poszła strzelać i zraniła Roberta. Ten fakt wydał mu się całkiem zabawny. Gdy wszyscy weszli do bunkra Nick kręcił się cały czas w pobliżu Chuny. Obserwował ją nie mogąc uwierzyć, że znów ją widzi. Z drugiej strony ten fakt cieszył go niezmiernie.
Kompletnie nie wiedział co miałby jej teraz powiedzieć, co miałby zrobić. Mimo to musiał z nią porozmawiać. Chciał to najlepiej zrobić sam na sam. Gdy była okazja zaczął iść w jej kierunku, Mike jednak go uprzedził. Nicolas był lekko zakłopotany jednak nie zatrzymał się. Wyminął ich obojętnie i krzątał się przez chwilę po kuchni. Zajrzał do spiżarni udając, że czegoś szuka. Przysłuchiwał się cały czas rozmowie Chuny z Mikiem.]

Clover Diverse

[Clover w zamyśleniu przysłuchiwała się słowom Chuny. Trochę zdziwił ją fakt, że Inni mogą mieć siedzibę na innej wyspie. Chociaż, w ten sposób mieliby przewagę nad rozbitkami. Nikt by ich nie znalazł.]

[Zapytana o Nikki i Imoen, spojrzała na Chuny ze smutkiem. Kiwnęła głową.]

<Chuny> Porwali Natalie, Imoen, Nikki, Chestera ... Wciąż pamiętam z jaką zaciekłością bronił obozu. Musimy im pomóc +- [powiedziała z goryczą.]

Chuny Parks

[Chuny pokręciła głową ze zmęczeniem i smutkiem.]

<Clover> Nie wiem czy to będzie możliwe, Clover. Inni wyraźnie powiedzieli, że Nikki i Imoen niedługo przejdą na ich stronę. Nie wiem co prawda o co dokładnie chodzi ale to nie brzmi zbyt pozytywnie.+-

[Rozglądała się leniwie po bunkrze, aż wreszcie jej wzrok zatrzymał się na Mike'u krzątającym się przy jedzeniu.]

<Mike> Pomóc ci?+-

John Flurry

[Johna obudziły głośne, podekscytowane głosy rozchodzące się po całym bunkrze. Przetarł oczy i usiadł na łóżku. Westchnął ciężko.]

== Co jest, do skurwysyna jasnego ?! Claire zmartwychwstała czy jak? Oby nie, głupoty w blondzie na tej wyspie już wystarczy ... +- [warknął do wszystkich zgromadzonych w sypialni.]

[Na jego twarzy pojawił się grymas olbrzymiego znudzenia.]

Michael Kowalsky

[Michael zamyślił się, słuchając opowieści Chuny. Ocknął się, gdy zaproponowała pomoc przy jedzeniu.]

<do Chuny> Jeśli chcesz.. Czy mówili coś o tym, jak traktują porwanych? Cokolwiek?