Forum LOSTfan Strona Główna LOSTfan
Sezon Drugi
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Bunkier 'Delfin' i okolice
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum LOSTfan Strona Główna -> Rozmowy z odcinka 02x06
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tom Reinhert



Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Los Angeles/Sydney

PostWysłany: Wto 21:53, 29 Sty 2008    Temat postu:

[Tom pokiwał głową w potwierdzeniu.]

<do Chuny> W porządku, dam Ci znać.++

[Gdy Chuny wyszła Tom odprowadził ją wzrokiem, po czym spojrzał na Julie. Po chwili jednak odwrócił wzrok i zaczął przeglądać szafki, mimo, że wcześniej robił to wiele razy i wiedział gdzie co jest. Udawał, że czegoś szuka, jednak ciągle zerkał na swoją żonę.]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Julie-Ann Parsons



Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Los Angeles/Sydney

PostWysłany: Wto 21:59, 29 Sty 2008    Temat postu:

[Obserwowała uważnie zachowanie swojego męża. Przez chwilę zaniechała ćwiczenia nóg Lawa. Chciało jej się śmiać. Znała doskonale Toma i jego postępowanie, kiedy był zakłopotany i nie wiedział jak zacząć rozmowę. A wiedziała, że to będzie w końcu nieuniknione. Ona jednak zamierzała ten moment odwlekać jak najdłużej tylko się da. Odchrząknęła cicho by nadać swojemu głosowi chłodny ton.]

<Tom> Daj spokój... [Zaczekała aż Tom na nią spojrzy.] Doskonale wiemy oboje do czego prowadzi przeglądanie szafek, których zawartość i tak już znasz na pamięć. A ja nie mam teraz ochoty na rozmowę z Tobą. Zwłaszcza na poważną rozmowę. [Milczenie Toma obróciła na swoją korzyść i kontynuowała dalej swój wywód.] Nie musisz tutaj ze mną być. Ćwiczę nogi tego Koreańczyka i jeszcze tak szybko nie skończę. Będę miała oko na Roberta i dam wam wszystkim znać jeśli coś z nim będzie nie tak... [Zawiesiła głos w nadziei, że to wystarczy by spławić jej męża.]+-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Chuny Parks



Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sydney (Australia)

PostWysłany: Wto 22:10, 29 Sty 2008    Temat postu:

[Chuny podziękowała Tomowi i wyszła powoli z ambulatorium. Rozejrzała się po ciemnym bunkrze. Większość świateł była już od dawna przyciemniona. Wiedziała już, że na zewnątrz zapadła noc. Czuła to dodatkowo w swoim zmęczeniu. Zastanawiając się co zrobić, przeszła się jeszcze do kuchni. Nalała sobie szklankę wody i z nią w ręku powoli skierowała się na korytarz. Jej wzrok zupełnie przypadkowo padł na Clover i Mike'a leżących i całujących się na kanapie w salonie. Zapatrzyła się przez chwilę na nich, czując jak coś ściska ją w żołądku. Tak bardzo chciałaby się teraz do kogoś przytulić, poczuć ciepło czyjegoś ciała... poczuć się bezpiecznie. Westchnęła tylko i popijając wodę, powolnym krokiem ruszyła w stronę łazienki przy wielkiej sypialni.]

[Będąc w środku, odstawiła szklankę na blat przy umywalce i bez zbędnego pośpiechu, zaczęła zdejmować z siebie brudne, porwane ubranie. Bluzkę od razu wyrzuciła do kosza. Nie nadawała się już do dalszego noszenia. Jeansy odłożyła na bok. Upewniając się jeszcze czy jest sama, zdjęła w końcu bieliznę i weszła pod prysznic. Przymknęła oczy gdy cudownie gorąca woda zalała jej ciało. Tak bardzo tego potrzebowała.]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tom Reinhert



Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Los Angeles/Sydney

PostWysłany: Wto 22:12, 29 Sty 2008    Temat postu:

[Tom trzasnął cicho szafką gdy Julie się odezwała. Milczał przez chwilę nie patrząc na nią. Zaśmiał się cicho kręcąc głową.]

<do Julie> Ja też nie mam ochoty na poważną rozmowę... ale w tej sytuacji jest chyba konieczna. Milczenie na pewno niczego nie załatwi +- [Skierował się powoli w stronę wyjścia.]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Julie-Ann Parsons



Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Los Angeles/Sydney

PostWysłany: Wto 22:17, 29 Sty 2008    Temat postu:

[Odprowadziła Toma lodowatym wzrokiem, kiedy kierował się do wyjścia. Z chwilą gdy zamknęły się za nim drzwi, odwróciła wzrok i spojrzała tępo przed siebie. Po chwili z jej ust wydobyło się ciche parsknięcie...]

<do siebie> Pieprzenie swoich stażystek w szpitalu jak widać też niczego nie załatwiło... [Burknęła pod nosem.]+-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nicolas Sendler



Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sydney (Australia)

PostWysłany: Pon 22:46, 11 Lut 2008    Temat postu:

[Nickowi udało się bez trudu dobiec do bunkra. Wszedł do środka i oparł się zdyszany i cały spocony o ścianę. Przez chwilę nie mógł złapać oddechu. Postawił walizkę i sapał. Dopiero po jakimś czasie doszedł do siebie. Otarł spocone czoło i uniósł ponownie walizkę. Zaczął rozglądać się za Chuny.
Zajrzał do salonu, do kuchni, do sypialni. Nie było jej nigdzie. Dopiero po chwili usłyszał dźwięk puszczanej wody z prysznica. Wszedł do łazienki powoli, po cichu. Przez szybę w drzwiach kabiny zobaczył sylwetkę Chuny. Uśmiechnął się lekko do siebie. Zamknął drzwi do łazienki.
Otworzył po cichu walizkę z jej ubraniami. Wybrał dla niej pierwszą lepszą, czystą bieliznę. Wpatrywał się w nią przez chwilę, odłożył na bok i wyszukał jeansy i żółtą bluzkę na ramiączkach. Zamknął walizkę i położył płasko na podłodze. Ułożył na niej starannie ubrania dla Chuny. Odwrócił się w stronę kabiny prysznicowej. Zauważył, że kobieta zamknęła już wodę. Oparł się o umywalkę i czekał. Był w tym momencie bardziej zestresowany i stremowany niż by kiedykolwiek pomyślał.]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Chuny Parks



Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sydney (Australia)

PostWysłany: Pon 22:58, 11 Lut 2008    Temat postu:

[Chuny przez długi czas rozkoszowała się gorącą wodą spływającą po jej ciele. To było niemal jak duchowe oczyszczenie. Tak długo marzyła o tym by zmyć z siebie cały brud, całe zmęczenie i stres ostatnich dni. Taka chwila zapomnienia była jej potrzebna. Umyła porządnie całe swoje ciało, a potem bez zbędnego pośpiechu zabrała się za mycie włosów. Długo jeszcze po tym jak skończyła się myć, stała z dłońmi opartymi o ścianę, z głową spuszczoną w dół. Rozmyślała intensywnie o ostatnich wydarzeniach i aż drżała na samą myśl o kolejnym spotkaniu z Nickiem. To co czuła do niego, sprawiało, że z każdą mijającą godziną czuła się coraz bardziej zagubiona. Z jednej strony, przekonywała siebie, że powinna się trzymać od niego z daleka, że nic z tego nie będzie... ale, kiedy tylko go widziała, nie mogła oderwać od niego wzroku, kolana jej miękły, a serce wyrywało się ze swojego miejsca, bijąc mocniej niż kiedykolwiek. Choć była już mężatką, nigdy nie przeżyła czegoś takiego.]

[Dopiero po godzinie odkąd weszła pod prysznic, wyłączyła wodę. Wzięła ręcznik, który przewiesiła przez drzwi od kabiny, wytarła się nim pobieżnie i owinęła go wokół siebie, tak by zasłaniał jej piersi i krocze.]

[Otworzyła drzwi, zastanawiając się co ma na siebie teraz włożyć, skoro wyrzuciła poprzednie rzeczy, i nagle stanęła jak wryta. Otworzyła szeroko oczy widząc przed sobą Nicka, opartego o umywalkę i wpatrującego się w nią. Jej wzrok dopiero po chwili padł na jej walizkę i zestaw ubrań przygotowany dla niej. Speszona szybko poprawiła swój ręcznik i odchrząknęła cicho.]

<Nick> Co ty tutaj robisz? Skąd się tu wzięły moje rzeczy?+-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nicolas Sendler



Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sydney (Australia)

PostWysłany: Śro 14:00, 12 Mar 2008    Temat postu:

[Nick tak samo jak Chuny stanął jak wryty. Otworzył szeroko oczy. Nigdy wcześniej chyba nie był w tak dziwnej sytuacji. Przez chwilę nie wiedział co powiedzieć, a potem zaczął się jąkać.]

<do Chuny> Ekhm... przyniosłem Ci tą, no walizkę i wybrałem ubranie... dla Ciebie. Tutaj w bunkrze nie miałaś nic przecież [Nicky powoli nabierał pewności.]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Chuny Parks



Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sydney (Australia)

PostWysłany: Śro 14:07, 12 Mar 2008    Temat postu:

[Chuny nadal stała zaskoczona, nie potrafiąc wydusić z siebie słowa. Nie spodziewała się tutaj zobaczyć Nicka, a fakt iż stała przed nim tylko owinięta w ręcznik dodatkowo ją peszył. Oniemiała przyglądała mu się uważnie, błądząc wzrokiem po jego twarzy. Minęła długa chwila, która zdawała się trwać wieczność, nim wreszcie otrząsnęła się z szoku. Oderwała wzrok od jego twarzy i zażenowana poprawiła jeszcze raz swój ręcznik, ciaśniej zawiązując go na boku. Dla odmiany teraz unikała jego wzroku, od czasu do czasu zerkając w jego stronę. Wskazała ręką na jej ubrania...]

<Nick> hmm... Dziękuję... To miło z Twojej strony. [Odchrząknęła czując, że głos jej drży ze zdenerwowania. Wymusiła na ustach blady uśmiech.]+-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nicolas Sendler



Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sydney (Australia)

PostWysłany: Śro 14:18, 12 Mar 2008    Temat postu:

[Odwzajemnił uśmiech lekko. Podszedł do niej powoli, już trochę pewniej. Spojrzał jej w oczy głęboko. Złapał delikatnie jej dłoń i odwrócił wewnętrzną stroną do góry. Wyjął z kieszeni jej łańcuszek i położył go na jej dłoni.]

<do Chuny> Zgubiłaś go... wtedy

[Podszedł jeszcze bliżej, z twarzą tuż przy jej twarzy. Patrzył na jej twarz, na jej oczy, na jej usta.]

<do Chuny> Niczego nie żałuję.. nie żałuję tego co się stało między nami [Szeptał do niej. Dłonie mu drżały, był zdenerwowany.] To co czuję.. to jest coś.. Nie przestaję [Plątał się trochę] Nie mogę przestać o Tobie myśleć, nie jesteś mi obojętna, słyszysz? To jest coś więcej [Zrobił krótką przerwę. Zaśmiał się lekko kręcąc głową] Myślałem, że zwariuję do reszty kiedy zobaczyłem jak wasza tratwa znika z radaru, Ty na niej byłaś. Nie wyobrażasz sobie co się ze mną wtedy działo... Boże +-


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nicolas Sendler dnia Śro 14:21, 12 Mar 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Chuny Parks



Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sydney (Australia)

PostWysłany: Śro 14:33, 12 Mar 2008    Temat postu:

[Jego bliskość, dotyk jego dłoni jeszcze bardziej ją onieśmielił. Gdy położył łańcuszek na jej dłoni w jej oczach stanęły łzy. Nie wiedziała nawet gdzie zgubiła łańcuszek a już tym bardziej nie myślała, że jeszcze kiedyś go zobaczy. Ale nie to się liczyło. Nick trzymał go cały czas przy sobie... Spojrzała w jego oczy, kiedy do niej mówił. Jego słowa przedzierały się przez nią, wprost do jej serca, do jej duszy. Tak wiele rzeczy chciała mu teraz powiedzieć, ale nie potrafiła wydusić z siebie słowa. Ona też niczego nie żałowała, nie przestawała o nim myśleć odkąd odpłynęła na tratwie. Dawno nie czuła czegoś takiego i choć była zagubiona w tych uczuciach, pragnęła być właśnie tu i teraz. Razem z nim. Nigdzie indziej...
Samotna łza spłynęła po jej policzku. Kiedy Nick się zaśmiał, nie odrywała już od niego swojego wzroku. Obserwowała go uważnie, to jak się plątał, jak się zmieniał na jej oczach... to było coś czego nie dało opisać się słowami. Czuła jak jej serce bije mocniej, jak wyrywa się do niego. Nie wiedziała co ma mu powiedzieć...]

[Objęła go delikatnie za szyję, zaciskając dłoń czule na jego karku. Nie zastanawiając się dłużej, drugą dłonią chwyciła za jego podbródek i uniosła delikatnie jego twarz. Pocałowała jego usta w długim i namiętnym pocałunku. Objęła go i przycisnęła się do niego całym swoim ciałem. Oddała się temu całkowicie, bez najmniejszych oporów, drżąc na całym ciele.]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nicolas Sendler



Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sydney (Australia)

PostWysłany: Śro 14:41, 12 Mar 2008    Temat postu:

[Nick z początku był lekko zaskoczony, ale odwzajemnił pocałunek w pełni. Objął ją mocno przyciskając jej ciało mocno do siebie. Po chwili pocałował ją pewniej, namiętniej, głębiej. Złapał ją zaraz pod jej pośladkami i uniósł ją lekko w górę. Wszedł z nią szybko pod prysznic, przycisnął ją mocno plecami do ściany. Odkręcił wodę. Nie przestawał jej całować ani na chwilę. Dyszał ciężko przez nos. Jego dłonie wędrowały po jej całym ciele, aż w końcu zrzucił z niej ręcznik i ściągnął swoją mokrą już koszulkę. Woda spływała po ich ciałach, po jego twarzy. Pocałował ją ponownie, łapczywie. Podniecenie rosło z każdą chwilą.
Nigdy jeszcze się tak nie czuł. Wszystko w jego wnętrzu szalało. Znany wszystkim jako zimny, chamski facet, Nick - drań. Teraz płonął cały od środka. Nie myślał o niczym, w pełni oddał się temu uczuciu, jakie kierował do Chuny. To było coś, czego nie dało się opisać słowami. Pragnął ją teraz całym sobą.]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nicolas Sendler dnia Śro 14:45, 12 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Chuny Parks



Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sydney (Australia)

PostWysłany: Śro 14:56, 12 Mar 2008    Temat postu:

[Smak jego ust, zdecydowane, mocne, namiętne pocałunki, bliskość jego ciała, dotyk jego dłoni na jej ciele... Dopiero teraz zdała sobie sprawę z tego, że o niczym innym tak naprawdę nie marzyła odkąd opuściła sypialnię po ich pierwszym razie. Gdy chwycił za jej pośladki i uniósł ją wysoko objęła go mocno nogami w pasie, przywierając ciasno do niego. Nie powstrzymywała go. Wszystko w niej szalało z podniecenia i pożądania. Nie przestawała całować jego cudownych ust. Jęknęła cicho czując wodę znowu spływającą po jego ciele. Nie czuła zażenowania, gdy Nick zrzucił z niej jej ręcznik. Ku swojemu zaskoczeniu, ufała mu. Wierzyła, że jej nie skrzywdzi. Pomogła mu zdjąć koszulkę, jej dłonie błądziły długo po jego nagich plecach i torsie. Przyciskała go ciasno do siebie, by czuć go całą sobą, dokładnie. Drżącymi dłońmi zaczęła łapczywie rozpinać jego spodnie. Pragnęła go całą sobą, tak jak nigdy jeszcze nie pragnęła innego mężczyzny. Nie dopuszczała do siebie żadnych myśli. Nie chciała teraz myśleć o tym co powinna a czego nie powinna robić. Nie chciała myśleć o swoim mężu, o świecie tam na zewnątrz. Silne męskie ramiona Nicka były teraz dla niej jedynym światem w jakim chciała być, w jakim chciała istnieć. Jęknęła głośno, gdy w nią wszedł. Przymknęła oczy zatracając się w tym cudownym uczuciu....]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Julie-Ann Parsons



Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Los Angeles/Sydney

PostWysłany: Śro 15:02, 12 Mar 2008    Temat postu:

[Julie od jakiegoś czasu nie przestawała ćwiczyć nóg Lawa. Czując jego zesztywniałe mięśnie i stawy była coraz bardziej wściekła na pozostałych rozbitków, za to że nie zajęli się wcześniej nieprzytomny]

<do siebie> Banda nieodpowiedzialnych idiotów.. [Burknęła pod nosem, kręcąc głową.]

[Podginała mocno ugięte w kolanach nogi do klatki piersiowej Lawa. W pewnej chwili wydawało jej się, że mężczyzna się poruszył, ale nie zwróciła na to większej uwagi. Zrzuciła to na karb swojego zmęczenia i wielu godzin na nogach. Nie przestawała ćwiczyć mężczyzny, gdy nagle z jego ust wydarł się głuchy jęk. Spojrzała na niego zaskoczona, w tej samej chwili czując jak jego mięśnie w nogach tężeją. Nim zdążyła pomyśleć, mężczyzna kopnął ją mocno w brzuch odrzucając na ścianę ambulatorium. Julie uderzyła mocno i zsunęła się na podłogę, trzymając się za głowę. Patrzyła oniemiała na Japończyka, który teraz wyginał się w spazmach na szpitalnym łóżku, jęcząc coś niezrozumiałego…]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum LOSTfan Strona Główna -> Rozmowy z odcinka 02x06 Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15
Strona 15 z 15

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin