Forum LOSTfan Strona Główna LOSTfan
Sezon Drugi
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dzień 37/Dzień 38 (02x05): Bunkier 'Delfin' i okolice
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 16, 17, 18  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum LOSTfan Strona Główna -> Rozmowy z odcinka 02x05
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Meredith Moss



Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Townsville (Australia)

PostWysłany: Nie 13:23, 12 Sie 2007    Temat postu:

[Mer uśmiechnęła się trochę pobłażliwie, ale ten uśmieszek bardzo szybko zniknął z jej twarzy.]

<Clover> Nasze światy chyba różnią się od siebie. Nikt nigdy Cię nie zawiódł? Nie wystawił, nie okłamał, nie porzucił? Szczęściara ... +-[prychnęła.]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Clover Diverse



Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 429
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Inverness (Szkocja)

PostWysłany: Nie 13:28, 12 Sie 2007    Temat postu:

[Clo zasadniczo pokręciła głową. Trochę zabolały ją słowa Mer. Może dlatego, że przypomniały, jak wyglądało jej życie.]

<Meredith> Moje całe życie to jedna wielka utrata. Nie raz ludzie mnie zawiedli, nawet nie wiesz jak bardzo. I może rzeczywiście jestem "szczęściarą" [w powietrzu nakreśliła cudzysłów], bo potrafię w ludziach znaleźć to, czego inni mnie pozbawili. I nie umniejszam im, szufladkując razem ze zdrajcami +- [trochę ją poniosło.]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Meredith Moss



Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Townsville (Australia)

PostWysłany: Nie 13:32, 12 Sie 2007    Temat postu:

[Brwi Mer uniosły się znacznie w górę. Zdziwiła ją nagła opozycja kobiety. Jeszcze nigdy się na nikogo takiego nie natknęła.]

<Clover> Ja też nie umniejszam ludziom. Im już bardziej nie można umniejszyć, daję słowo. Ludzie to ścierwa ! Nie zasługują na to, co daje im los. Nie zasługują na moje zaufanie, bo zbyt wiele razy je zszargali +- [te mocne słowa wymówiła z niesamowitym chłodem i nieczułością.]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Clover Diverse



Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 429
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Inverness (Szkocja)

PostWysłany: Nie 19:33, 12 Sie 2007    Temat postu:

[Clover nie dowierzała w słowa Mer. Czy naprawdę ludzie mogli ją tak skrzywdzić, że teraz nienawidziła ich wszystkich, bez wyjątków? Była w kropce. Nie wiedziała, jak się zachować, ale postanowiła bronić swoich poglądów mimo wszystko.]

<Meredith> Nigdy nie osądzaj ludzi, których nie znasz. Wiesz, jaką krzywdę im przez to wyrządzasz ? Zastanawiałaś się w ogóle nad tym? +- [westchnęła ze zniecierpliwieniem.]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Meredith Moss



Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Townsville (Australia)

PostWysłany: Nie 19:36, 12 Sie 2007    Temat postu:

<Clover> Ludzie nie zastanawiali się nad tym, co robią, kiedy mnie krzywdzili ! Więc i ja nie będę dłużna +- [syknęła.]

[Czuła na sobie przeszywające spojrzenie Clover. Jeszcze nikt na nią nie patrzył w ten sposób. Odniosła dziwne wrażenie, że kobieta zna ją nie od dziś.]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Clover Diverse



Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 429
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Inverness (Szkocja)

PostWysłany: Nie 19:45, 12 Sie 2007    Temat postu:

[Zrobiło się jej żal tej dziewczyny. Pogrążała się we własnym świecie, w którym nie było miejsca dla innych. Clover chciała zrobić coś, dzięki czemu Meredith zobaczyłaby lepsze strony świata, uwierzyła w ludzi. Na razie jednak nie miała żadnego pomysłu, jak tego dokonać. Jednego była pewna - prędzej czy później Mer pewnie ją odtrąci, ale nie może wtedy zrezygnować. Musi jej pokazać, że ludzie są inni .]

[Przez myśl przemknęło jej, że Mer nie tylko jest niewidoma, ale także... Ślepa wewnętrznie. Czuła, że w przypływie złości mogłaby jej to zarzucić.]

<Meredith> Więc będziesz taka jak oni. I nad kim się wywyższasz ? +- [rzuciła pytanie retoryczne.]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Meredith Moss



Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Townsville (Australia)

PostWysłany: Nie 19:54, 12 Sie 2007    Temat postu:

[Meredith zablokowało. Po raz pierwszy chyba zresztą na tej wyspie. Clover okazała się równie uparta w swoich przekonaniach jak ona. Ale przy tym była taka ... różna od niej samej. Jej osoba naprawdę zaintrygowała Mer.]

<Clover> Marzycielka. Chyba ktoś Ci zrobił niezłe pranie mózgu, skoro tak wiele razy zawiedli Cię ludzie, a nadal w nich wierzysz. Możesz mi dać numer do tego psychiatry +- [uśmiechnęła się ironicznie.]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Clover Diverse



Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 429
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Inverness (Szkocja)

PostWysłany: Nie 19:57, 12 Sie 2007    Temat postu:

[Clover czuła, że im bardziej zaczyna walczyć z Mer, tym większy ona stawia opór. Teraz chowała się za maską ironii.]

<Meredith> Psychiatra? Mamy tu jednego. Na pewno chętnie się Tobą zaopiekuje. Ma na imię Mike. Tylko nie poraź go od razu swoim chłodem +- [na ironię odpowiedziała ironią.]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Meredith Moss



Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Townsville (Australia)

PostWysłany: Nie 20:02, 12 Sie 2007    Temat postu:

[Mer zaśmiała się cicho. Tym razem bez cienia ironii. Najwyraźniej trafiła na przeciwnika godnego siebie i chyba nabierała do niego szacunku.]

[Podniosła się z krzesła i stanęła w miejscu, opierając się o jego oparcie. To, co czuła, było dziwne. Tą 'Clover' czuła mocniej w pobliżu niż pozostałych ludzi. Czuła ją bardzo wyraźnie, niemalże widziała. Nie miała jednak pojęcia, co takiego w niej jest.]

<Clover> Miło było Cię poznać. Trafiła kosa na kamień ++ [uśmiechnęła się i nie wiadomo skąd wiedziała, że Clover pomyślała akurat o tym samym.]

[Wyszła z pomieszczenia i przy pomocy ścian dotarła do sypialni.]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nadia Clark



Dołączył: 19 Sty 2007
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:27, 12 Sie 2007    Temat postu:

[Nadia siedziała spokojnie w fotelu, obserwując rozglądających się po bunkrze ogonowców. Nigdy nie lubiła zawierać nowych znajomości, zawsze wystarczał jej kontakt z tymi, których już znała wiele lat. Trafiła na wyspę gdzie nikogo nie znała i wymagało to wiele wysiłku z jej strony, żeby rozmawiać z kimkolwiek. Kiedy wreszcie, całkiem niedawno, poczuła, że bariera staje się słabsza, do bunkra przychodzą nowi ludzie. Nadia czuła, że strach przed kontaktem z innymi znowu zaczyna ją opanowywać. Nie chciała tego, nie chciała.
Musiała coś zrobić zanim znowu się wycofa z życia rozbitków. Wstała i podeszła do stojących obok ogonowców.]

= Jeśli... [odchrząknęła] jeśli chcecie to mogę was oprowadzić po bunkrze. Pokarzę wam gdzie będziecie spać, gdzie jest kuchnia i łazienka.

[Kilkoro z nich skinęło głową i się uśmiechnęło, więc Nadia od razu poczuła się lepiej i pewniej.
Nadia powoli przechodziła z pomieszczenie do pomieszczenia opowiadając co gdzie się znajduje. Ogonowcy przysłuchiwali jej się z zaciekawienie co chwilę wydając z siebie odgłosy zdziwienia dotyczących luksusów jakie panują na wyspie.
W końcu doszli do pokoju z piętrowymi łóżkami. Nadia zatrzymała się przy jednym z nich.]

=Tu możecie się przespać, są naprawdę wygodne, sama próbowałam. No może nie jest to luksus na miarę pięciogwiazdkowego hotelu, ale zawsze lepsze to niż spanie na ziemi w szałasach na plaży. Na plaży jest reszta obozu. Nie wszyscy mogli się tutaj przenieść, bo byłoby za ciasno, więc wiele osób tam zostało. Jeśli będziecie chcieli to zaprowadzę was tam to sami zobaczycie.
To rozgośćcie się i zapraszam do kuchni, mamy tyle zapasów, że na pewno każdy się naje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bastian Bailey Bax



Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Houston, Teksas

PostWysłany: Czw 12:13, 16 Sie 2007    Temat postu:

[Kiedy Nadia oprowadzała ich po bunkrze, Bastian zauważył coś, co naprawdę przykuło jego uwagę. Rozejrzał się uważnie. Żaden z pozostałych zwiedzających rozbitków nie zainteresowała się sporą dziurą w ścianie.
Bastian wzruszył ramionami. Pierwszą myślą, jaka przyszła mu do głowy, było zajrzenie do otoru. Z takim postanowieniem wszedł do środka.
Po chwili zatrzymał się, widząc w środku siedzącego mężczyznę.]

<John> Cześć... +-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
John Flurry



Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dublin (Irlandia)

PostWysłany: Czw 12:24, 16 Sie 2007    Temat postu:

[John usłyszał, jak ktoś wchodzi do pomieszczenia, ale na razie się nie odwracał. Spojrzał za siebie dopiero wtedy, gdy ktoś powiedział do niego 'Cześć'.]

[Zmarszczył brwi i spojrzał na mężczyznę.]

<Bastian> A Ty tu czego ? To nie jest część reprezentacyjna naszego bunkra +- [skwitował już na początku.]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bastian Bailey Bax



Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Houston, Teksas

PostWysłany: Czw 14:11, 16 Sie 2007    Temat postu:

[Bastian wyprostował się nieznacznie słysząc szorstki głos mężczyzny. W rzeczywistości spodziewał się nieco milszego powitania...]

<John> Bastian Bailey Bax [wyciągnął dłoń w jego stronę, ale szybko ją cofną widząc, że mężczyzna kompletnie zignorował ten gest.] Kiedy samolot się rozleciał siedziałem na tyłach samolotu, a teraz mnie i kilku innym osobom oraz ludźmi z tratwy udało się dotrzeć do waszego bunkra... [Bastian, kończąc zdanie, zaczął z uwagą przyglądać się ściennym rysunkom.] My też znaleźliśmy bunkier... +-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kimberly Anderson



Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sydney (Australia)

PostWysłany: Czw 19:17, 16 Sie 2007    Temat postu:

[Kimberly zdziwił wygląd pomieszczeń. Mimo bujnej wyobraźni, to co zobaczyła przeszło jej najgłębsze wyobrażenie. Całość wyglądała jak wygodne, duże mieszkanie. Kobieta co chwilę dotykała ręką jakiegoś przedmiotu, jakby chciała się upewnić czy nie jest fata morganą]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
John Flurry



Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dublin (Irlandia)

PostWysłany: Pią 11:01, 17 Sie 2007    Temat postu:

[John zmrużył oczy, przyglądając się badawczo Bastianowi. Zaciekawiło go to, że ogonowcy znaleźli jeden z pozostałych bunkrów.]

<Bastian> Który z bunkrów znaleźliście ? I gdzie ? +-

<Bastian> Jestem John. Jeden z tych 'złych' ++ [dodał po chwili z parszywym uśmieszkiem.]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum LOSTfan Strona Główna -> Rozmowy z odcinka 02x05 Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 16, 17, 18  Następny
Strona 7 z 18

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin