Forum LOSTfan Strona Główna LOSTfan
Sezon Drugi
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dzień 37/Dzień 38 (02x05): Bunkier 'Delfin' i okolice
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 16, 17, 18  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum LOSTfan Strona Główna -> Rozmowy z odcinka 02x05
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Meredith Moss



Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Townsville (Australia)

PostWysłany: Nie 11:43, 12 Sie 2007    Temat postu:

[Meredith uśmiechnęła się pod nosem, słysząc pytanie Toma.]

<Tom> Owszem. Studiowałam ++ [rzuciła krótko i beznamiętnie.]

[Ruszyła za Tomem i Emily. Gdy zimna woda z prysznica oblała ciało mężczyzny, ten powoli zaczął się budzić. Meredith odsunęła się odrobinę. Wiedziała, że trzeba go będzie jeszcze utrzymywać pod strumieniem zimnej wody, ale milczała. Pozwoliła Emily i Tomowi działać.]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Emily Lee



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn (Wielka Brytania)

PostWysłany: Nie 11:46, 12 Sie 2007    Temat postu:

[Emily wraz z Tomem przeniosła Coreya pod prysznic. Ku jej zdumieniu, po chwili mężczyzna zaczął odzyskiwać świadomość. Położyła dłonie na jego policzkach i zalała się łzami.]

<Corey> Corey!!![załkała.] Już dobrze, jesteś w bunkrze... To ja, Emily ! +-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tom Reinhert



Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Los Angeles/Sydney

PostWysłany: Nie 11:50, 12 Sie 2007    Temat postu:

[Uśmiechnął się do Meredith.]

<do Meredith> Bardzo dobrze, bardzo się tu przydasz +-

[Tom pokiwał głową widząc reakcję Coreya.]

<do Emily> Utrzymaj go tutaj pod prysznicem, zaraz wrócę +-

[Tom poszedł szybko do ambulatorium. Zaczął przeszukiwać szafki za jakimś lekiem na zbicie gorączki i przede wszystkim za zastrzykami na zakażenie. Znalazł to wszystko szybko. Wrócił z tym do łazienki.]

<do Emily> Wyciągnij go

[Emily zrobiła to posłusznie. Tom podał jej leki na zbicie gorączki.]

<do Emily> Podaj mu te leki, ja zrobię zastrzyki +-

[Tom wraz z Emily przenieśli Coreya do salonu. Przygotowawszy strzykawkę, wykonał trzy zastrzyki przy ranie mężczyzny.]

<do Emily> Przemyj potem jeszcze jego ranę spirytusem i załóż świeży opatrunek. [Pogłaskał jej ramię.] Możesz być pewna, że niedługo wróci do zdrowia +-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Clover Diverse



Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 429
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Inverness (Szkocja)

PostWysłany: Nie 11:52, 12 Sie 2007    Temat postu:

[Clover słuchała wszystkiego w milczeniu. Nie mogła uwierzyć, że Chuny nie żyje. Nie potrafiła w to uwierzyć. Czuła, że jest inaczej. I nikt nie był w stanie odebrać jej tej nadziei, tego dziwnego uczucia ... ]

[Kiedy usłyszała o porwaniu Jamesa, westchnęła ciężko. Inni więc nieźle przerzedzili ich szeregi. Spojrzała na Julie i zatrzymała na niej wzrok.]

<Julie> Wierzę jednak, że Chuny wróci. Jest silna. Zresztą, cała czwórka musi wrócić ... [urwała z myślą, że to, co mówi, może się wydać conajmniej dziwne.]

<Julie> Kolejne porwanie... U nas też, podczas jatki na plaży, porwali kilka osób. Nie wszystkich udało się uratować +-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Corey Jordison



Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 11:52, 12 Sie 2007    Temat postu:

[ Corey usłyszał czyjeś słowa, lecz nie potrafił poznać głosu. Nic nie rozumiał. Jaki bunkier? Emily... to imię coś mu mówiło.. ]

<Emily> Emily? Emily? Jaki bukier? Co się ze mną dzieje? +-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Meredith Moss



Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Townsville (Australia)

PostWysłany: Nie 11:54, 12 Sie 2007    Temat postu:

[Mer uśmiechnęła się tylko krótko na słowa Toma. Nie wiedziała, czy chce być komukolwiek przydatna. Odsunęła się jeszcze dalej i czekała w spokoju. Postanowiła tu w razie czego zostać.]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Julie-Ann Parsons



Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Los Angeles/Sydney

PostWysłany: Nie 11:56, 12 Sie 2007    Temat postu:

[Pokręciła głową na słowa Clover.]

<do Clover> Hej [uniosła ręce w geście pokoju] możesz sobie wierzyć w co tylko chcesz. Ja ci tylko mówię co wiem. I zaufaj mi - Chuny może być najsilniejszą kobietą na świecie, ale w starciu z innymi nie będzie miała żadnych szans.+-

[Wysłuchała dalszych słów Clover w milczeniu. Czuła że powinna okazać zainteresowanie, lub chociaż współczucie, ale najnormalniej w świecie nie potrafiła.]

<do Clover> Przykro mi... [Rzuciła nieśmiało słowami dla niej bez znaczenia i odeszła, nie chcąc wdawać się w dalsze dyskusje.]++


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Emily Lee



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn (Wielka Brytania)

PostWysłany: Nie 11:57, 12 Sie 2007    Temat postu:

[Emily pokiwała kilka razy głową na słowa Toma. Za bardzo była pochłonięta Coreyem, żeby mówić cokolwiek składnego. Spojrzała na ukochanego z czułością.]

<Corey> Corey, to ja, Twoja Emily !!! Kocham Cię !!! Nie pamiętasz? Rozbiliśmy się na wyspie i znaleźliśmy bunkier. Corey, musisz pamiętać ! +- [wpatrywała się w niego.]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Clover Diverse



Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 429
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Inverness (Szkocja)

PostWysłany: Nie 12:01, 12 Sie 2007    Temat postu:

[Mimo wszystkich słów Julie, Clover wiedziała swoje i nie zamierzała nagle zmieniać punktu widzenia. W końcu Inni nie byli niezniszczalni, a Chuny już nie raz pokazała, na co ją stać. Zresztą, nie była sama.]

<Julie> Dzięki za informacje. A co do starcia z Innymi - nie są niezniszczalni. Też mają słabe punkty ++ [rzuciła do niej na odchodnym.]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
John Flurry



Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dublin (Irlandia)

PostWysłany: Nie 12:06, 12 Sie 2007    Temat postu:

[John siedział przez jakiś czas bezczynnie w sypialni. Gdy usłyszał harmider, jaki się zrobił w całym bunkrze, postanowił wrócić do tajemniczego pomieszczenia. Podszedł do mapy i ponownie zaczął ją studiować. Pomyślał, że rzeczywiście niegłupim pomysłem byłoby przerysowanie jej.]

[Nie wiedział, dlaczego tak nagle rozbolała go głowa. Nie miał pojęcia, czemu w jednej sekundzie uległ Clover. Ale chyba wolał o tym nie myśleć ... ]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Corey Jordison



Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 12:10, 12 Sie 2007    Temat postu:

[ Po kolejnej chwili spędzonej pod strumieniem lodowatej wody, Coreyowi wszystko zaczęło się układać. ]

<Emily> Emily? Jaka znowu Emily. [ Powiedział zdziwionym głosem. Spojrzał jakby nieobecnym wzrokiem na twarz kobiety stojącej przed nim. Wyraz jej twarzy był równie zdziwiony. ] Pewnie, że pamiętam. Żartowałem Em. [ Zaśmiał się ostatkami sił. ]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Emily Lee



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn (Wielka Brytania)

PostWysłany: Nie 12:14, 12 Sie 2007    Temat postu:

[Po jego pierwszych słowach Emily była bliska płaczu. Łzy nagromadziły się w jej oczach. Gdy jednak usłyszała dalszą część jego wypowiedzi, odetchnęła z ulgą. Łzy spłynęły po policzkach, ale tym razem były to łzy szczęścia.]

[Nachyliła się nad Coreyem i pocałowała go, a później przytuliła.]

<Corey> Nigdy więcej mi tego nie rób ! I nigdy więcej mnie nie zostawiaj ... Nie zniosę tego +- [szepnęła z przejęciem.]

[Czule podała mu leki, a następnie z pomocą Toma przeniosła mężczyznę do salonu.]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Corey Jordison



Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 12:26, 12 Sie 2007    Temat postu:

[ Tom i Emily pomogli Coreyowi przejść do salonu. Położyli go na rozłozonej sofie. Tom wykonał zastrzyki w ramię Coreya, po uprzednim przemuciu rany przez Em. Starał się w ogóle nie myśleć o bólu. ]

<Tom> Nie dziękuję. [ Uśmiechnął się do mężczyzny. ] Lekko wyciągnął rękę w stronę mężczyzny. ] Jestem Corey. +- [ Tom uścisnął jego rękę. ]

<Tom do Coreya>Nie ma za co. Zostawię was samych. [ Powiedział Tom po czym wyszedł z salonu.

<Emily> Dobrze cię wkonću zobaczyć Em. +-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Emily Lee



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn (Wielka Brytania)

PostWysłany: Nie 12:29, 12 Sie 2007    Temat postu:

[Emily pokręciła głową, patrząc na Coreya.]

<Corey> Jak się dowiedziałam, że tratwę zniszczyli Inni, myślałam, że już nigdy Cię nie zobaczę. Ale na szczęście wróciłeś ... Niepotrzebnie straciłam nadzieję. Ale najważniejsze, że jesteś +- [pogłaskała jego policzek.]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Meredith Moss



Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Townsville (Australia)

PostWysłany: Nie 12:38, 12 Sie 2007    Temat postu:

[Mer nie chciała przeszkodzić Coreyowi i tej kobiecie, która chyba była jego dziewczyną. Wyszła na korytarz. Na jego przeciwległym końcu usłyszała idącą kobietę. Zatrzymała się, czekając, aż podejdzie bliżej. Sposób jej chodzenia zaintrygował ją.]

[Gdy kobieta była już blisko niej, Meredith poczuła na sobie jej przeszywające spojrzenie. Nie miała pojęcia, kto to jest, ale musiała się tego dowiedzieć. Wzrok Mer był skierowany prosto w twarz kobiety, że wyglądało to tak, jakby na nią patrzyła. Sama Meredith poczuła się tak, jakby ją widziała. Stała nieruchomo.]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum LOSTfan Strona Główna -> Rozmowy z odcinka 02x05 Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 16, 17, 18  Następny
Strona 5 z 18

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin