Forum LOSTfan Strona Główna LOSTfan
Sezon Drugi
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dzień 37 (02x05): Druga Strona Wyspy-Tunel Kolejowy
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum LOSTfan Strona Główna -> Rozmowy z odcinka 02x05
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Chuny Parks



Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sydney (Australia)

PostWysłany: Śro 19:33, 05 Wrz 2007    Temat postu:

[Chuny wcisnęła się w ścianę, podobnie jak Jessica i reszta. Starała się oddychać jak najciszej, by nikt jej nie usłyszał.]

[Nagle spostrzegła, że przez prostopadły tunel powoli przechodzą dwaj mężczyźni. Ciągnęli na wózku pomarańczową skrzynię z metalu o pokaźnych rozmiarach. Wytrzeszczyła oczy. Niestety, wiedziała, do czego ta skrzynia miała służyć.]

<do siebie, półgłosem> O kurwa ... ! [zaklęła pod nosem.]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jessica Starsky



Dołączył: 17 Sty 2007
Posty: 174
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Canberra (Australia)

PostWysłany: Pią 19:04, 07 Wrz 2007    Temat postu:

[ W momencie, gdy tunelem obok przechodzili jacyś mężczyźni na chwilę wstrzymała oddech. Zauważyła pomarańczową skrzynię jaką ciągnęli, ale nie zwróciła na nią większej uwagi.]


[ Jessica nie ruszała się jeszcze chwilę po tym jak mężczyźni zniknęli w głębi tunelu. W końcu odeszła kawałek od ściany i odetchnęła z ulgą. Udało im się. Znowu.]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
CJ Holly



Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Los Angeles

PostWysłany: Pią 21:44, 07 Wrz 2007    Temat postu:

[Miał już dosyć Innych, w ogóle całej tej wyspy. Wolałby całymi dniami gnić w swoim biurze, niż być tutaj.

W końcu, po wszystkim, gdy już było bezpiecznie odszedł od ściany i długo nie czekając zapalił pochodnię. Jej też miał dosyć, ale była im potrzebna.]

<Robert> Jak na sytuację, w której jesteśmy mamy cholernie dużo szczęścia... Tylko obawiam się, że za trzecim razem może nas opuścić.... [powiedział po cichu, trochę zrezygnowanym tonem] +-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Robert Douglas



Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:12, 07 Wrz 2007    Temat postu:

[ Robert odetchnął z ulgą jak pozostali. Spojrzał w stronę CJ'a. ]

<CJ> Dlatego musimy stąd jak najszybciej wyjść. ++


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
CJ Holly



Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Los Angeles

PostWysłany: Pią 22:37, 07 Wrz 2007    Temat postu:

[Tylko kiwnął do niego głową.

Spojrzał na Chuny, która bez wątpienia była zdziwiona. Więc podszedł do niej]

<Chuny> Chuny, co jest? +-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Chuny Parks



Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sydney (Australia)

PostWysłany: Sob 12:55, 08 Wrz 2007    Temat postu:

[Chuny nie mogła otrząsnąć się z szoku. Dopiero głos CJa do niej dotarł. Spojrzała na niego z zaniepokojeniem a jednocześnie złością. Sama nie wiedziała, do kogo kieruje tą złość...]

<CJ> Oni nieśli czarną skrzynię z naszego samolotu ! +- [powiedziała zdenerwowanym tonem.]

[Widząc, że nikt nie widzi w tym nic przerażającego, ciągnęła dalej: ]

<CJ i reszta> Nie rozumiecie ?! W tej skrzyni był nadajnik ! Dlatego nikt nas nie odnalazł ... Tamci musieli zniszczyć nadajnik. Nigdy się już stąd nie wydostaniemy ! +-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jessica Starsky



Dołączył: 17 Sty 2007
Posty: 174
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Canberra (Australia)

PostWysłany: Sob 14:55, 08 Wrz 2007    Temat postu:

[ Jessica słuchała w milczeniu słów Chuny. Nie wiedziała co powiedzieć. Myśl, że najprawdopodobniej już się nie wydostaną z wyspy sparaliżowała ją doszczętnie.

Wpatrywała się w Chuny szeroko otwartymi oczami.]

<Chuny> Nie ma już żadnej nadziei? Może namierzyli nas zanim Inni odnaleźli nasz samolot i czarna skrzynkę. +-

[ Jessica chciała się uchwycić choćby najmniejszej iskierki nadziei. Odkąd rozbili się na wyspie, robiła wszystko co było w jej mocy, aby się jak najszybciej z niej wydostać. Teraz już praktycznie nie mieli szans.

Jessica poczuła jak powoli robiło jej się gorąco i jak zaczęły jej się trząść ręce. Tak reagowała na paniczny strach. Zrobiła kilka głębokich wdechów i postarała się uspokoić. Nie mogła w takiej chwili spanikować. ]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Chuny Parks



Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sydney (Australia)

PostWysłany: Sob 19:18, 08 Wrz 2007    Temat postu:

[Chuny pokręciła stanowczo głową. Zrobiła to szybciej niż zazwyczaj, bo była roztrzęsiona.]

<Jessica> Gdyby nas namierzyli, to już dawno by nas odnaleźli. Widziałaś jakąś grupę ratunkową na wyspie ? Bo ja nie +- [rzuciła nerwowo.]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jessica Starsky



Dołączył: 17 Sty 2007
Posty: 174
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Canberra (Australia)

PostWysłany: Sob 19:29, 08 Wrz 2007    Temat postu:

<Chuny> Czy musisz nas pozbawiać wszelkiej nadziei na powrót do normalnego świata? Żadnej grupy ratunkowej nie było, ale może istnieje jakiś inny sposób na opuszczenie tej przeklętej wyspy. +-

== Będziemy tutaj stać tak w nieskończoność? Chodźmy już. ++


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Chuny Parks



Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sydney (Australia)

PostWysłany: Sob 19:37, 08 Wrz 2007    Temat postu:

[Chuny miała już serdecznie całej tej sytuacji. Chciała, żeby wszyscy wreszcie dali jej święty spokój. Słowa Jessici dodatkowo ją zdenerwowały.]


<Jessica> Ja Was pozbawiam nadziei ?! JA ?! Powiedz mi, czy to ja ukradłam tą popieprzoną skrzynkę ?! Chcieliście prawdy, to ją macie. Już nic więcej nie powiem! +- [urwała nerwowo.]

[Westchnęła ze złością i ruszyła przed siebie.]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jessica Starsky



Dołączył: 17 Sty 2007
Posty: 174
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Canberra (Australia)

PostWysłany: Sob 19:47, 08 Wrz 2007    Temat postu:

<Chuny> Ale ty powiedziałaś, że się stąd nie wydostaniemy. ++

[ Jessica wyprzedziła Chuny i dołączyła do Roberta, który szedł pierwszy.

Przetarła oczy. Piekły ją niemiłosiernie. Miała ochotę usiąść i rozpłakać się jak mała dziewczynka. Nie mogła pozwolić sobie na taką chwilę słabości. Równym krokiem szła obok Roberta. Miała nadzieję, że szybko dotrą na plażę bez żadnych niespodzianek po drodze.]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Chuny Parks



Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sydney (Australia)

PostWysłany: Sob 19:56, 08 Wrz 2007    Temat postu:

[Chuny nie odpowiedziała. Teraz wszystko było przecież jej winą. Żadna odpowiedź nie miała sensu. Czekała na moment, w którym wreszcie ją ukamienują i będzie miała spokój. Czuła się jak wróg publiczny tylko dlatego, że powiedziała prawdę, której się domagali.]

[Szła w całkowitym milczeniu. Jej kroki były szybkie i nerwowe.]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Robert Douglas



Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 20:02, 08 Wrz 2007    Temat postu:

[ Po słowach Chuny o czarnej skrzynce i nadajniku Robert stracił już nadzieję na wydostanie się z wyspy. Nawet nie zwracał uwagi na to, o czym rozmawiają inni. Ruszył przed siebie w milczeniu.

Po chwili dogoniła go Jessica. Zerknął na nią kątem oka. Nie wyglądała na uszczęśliwioną ostatnimi wiadomościami.

Nagle ni z tego ni z owego Robert zaczął biec. Doszedł do wniosku, że im szybciej dostaną się na plażę tym lepiej.

Odwrócił głowę do biegnącej obok Jessici.]

<Jessica> Jak myślisz jak daleko jeszcze do lokomotywy? +-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jessica Starsky



Dołączył: 17 Sty 2007
Posty: 174
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Canberra (Australia)

PostWysłany: Sob 20:04, 08 Wrz 2007    Temat postu:

[ Jessica zaskoczona nagłym biegiem mężczyzny, szybko dorównała mu kroku.]

<Robert> Szczerze mówiąc nie mam pojęcia. Ale nie powinniśmy być zbyt daleko od niej. +-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Robert Douglas



Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 20:10, 08 Wrz 2007    Temat postu:

<Jessica> Moim zdaniem nie powinno być więcej jak kilometr. +-

[ Przebiegli jeszcze kawałek, gdy nagle poczuł, że traci grunt pod nogami. Zaczął zjeżdżać po pochyłej błotnistej powierzchni w dół. Nijak nie mógł wyhamować. Zauważył, że Jessica także próbuje zatrzymać się.

Szaleńcza jazda trwa tylko kilka chwili. W końcu Robert z Jessicą zatrzymują się w niżej położonej części tunelu. Musiała prowadzić prosto do pomieszczenia z lokomotywą.

Robert ostrożnie wstał i pomasował obolałe pośladki. Na szczęście nic poważniejszego, oprócz paru siniaków, mu nie dolegało.]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum LOSTfan Strona Główna -> Rozmowy z odcinka 02x05 Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 3 z 4

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin