|
LOSTfan Sezon Drugi
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Matthew Sanze
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toronto, Canada
|
Wysłany: Pon 15:55, 18 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
<Bastian. Pokojowa to raczej ona nie była. Spójrz. [ Wskazał palcem na dziurę w habicie. ] Wygląda mi to na Berettę, kaliber niecałe 8 mm. Dość popularny model.
[ Matt wstał i ruszył w stronę wyjścia samolotu. Wychylił się zza ogona i zawołał do grupy. ]
== Chodźcie tu!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kimberly Anderson
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sydney (Australia)
|
Wysłany: Pon 16:02, 18 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Zobaczyła na jej twarzy ironiczny uśmiech. Nienawidziła tego wyrazu twarzy.]
<Mer> Ty za to mogłabyś wkońcu ruszyć dupę i pomóc nam. Siedzisz tylko i się lenisz, a później prawisz nam kazania jak to sobie olewamy wszystkie sprawy... Zastanów się nad sobą Moss [szczególnie podkreśliła brzmienie ostatniego słowa, gdyż nie znosiła kiedy ktoś mówił do niej po nazwisku]
[Słysząc głos Matt'a spojrzała na kobietę jeszcze raz srogim wzrokiem i jak najszybciej oddaliła się w stronę samolotu. Spojrzała w górę i powiedziała głośno, aby mężczyźni na górze mogli ją usłyszeć.]
<Matt, Bastan> I co tam znaleźliście? +-
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Matthew Sanze
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toronto, Canada
|
Wysłany: Pon 16:13, 18 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
<Kim> Chodźcie. Sami zobaczcie. ++
[ Zawołał Matthew po czym wrócił do samolotu. Przeszukał ciało, lecz nic nie znalazł. ]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Meredith Moss
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Townsville (Australia)
|
Wysłany: Pon 17:27, 18 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
[Meredith prychnęła śmiechem. To, co powiedziała Kimberly, było po prostu żałosne. Niejednokrotnie, gdyby nie wybitny słuch Mer, Kim i reszta mogliby wpaść w ręce Innych ... ]
<Kimberly> Jesteś żałosna ... Gdyby nie moje niejednokrotne ostrzeżenia, już dawno byś wpadła w ręce Innych. Ja nic nie robię? Robię więcej niż Ty, mimo że jestem niewidoma ... Ale przynajmniej nie kradnę mężów jak jakaś prostytutka ++ [podkreśliła ostatnie zdanie.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rachel Fox
Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:36, 18 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
[Rachel weszła do samolotu i od razu poczuła niewyobrażalny odór.]
= Co tu tak śmierdzi? ++[powiedziała zasłaniając dłonią nos. Zrobiła parę kroków w przód i zobaczyła ciało odziane w sutannę.]
= Tego się nie spodziewałam [powiedziała patrząc na nieżyjącego księdza.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Matthew Sanze
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toronto, Canada
|
Wysłany: Pon 19:44, 18 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
== Ja również. Ciekawi mnie, czy ten samolot został tu ściągnięty tak jak nasz.. I skąd w nim ksiądz? +-
[ Matthew popatrzył na Rachel. Była równie zaskoczona jak on, i inni rozbitkowie. Przeszukał szafki, oraz podłogę. Pomyślał, że znajdzie coś przydatnego w samolocie. ]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rachel Fox
Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:49, 18 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
[Rachel obserwowała jak Matt przeszukuje samolot. Sama jednak, stała jak wryta starając się nie zwymiotować od okropnego zapachu.]
<Matt> Znalazłeś coś?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kimberly Anderson
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sydney (Australia)
|
Wysłany: Pon 20:02, 18 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
[Kimberly powoli weszła do samolotu. Odór gnijącego ciała przyprawiał ją o mdłości. Zakręciło jej się w głowie tak, że musiała podtrzymać się na ramieniu Bastiana. Musiała być dzielna. Chodź widok był odrażający, to mogła być jedyna szansa na ratunek. Próbując ominąć wzrokiem ciało zmarłego zaczęła przeszukiwać wrak statku.]
==Wygląda na to, że nic tu nie ma+-
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Matthew Sanze
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toronto, Canada
|
Wysłany: Pon 20:09, 18 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
[ Matt zbliżył się do kabiny pilotów. Wychylił się, by spojrzeć, czy nikogo nie ma w kabinie. Faktycznie, kabina była pusta, lecz zauważył radiostację. * To nasza szansa na ratunek. * Pomyślał odrazu, gdy nagle, samolot zaczął się chwiać. ]
== Cholera! [ Krzyknął upadając na ziemie po raz drugi. Samolot nadal balansował na skraju przepaści. ]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kimberly Anderson
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sydney (Australia)
|
Wysłany: Pon 20:20, 18 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
[Kimberly z ledwością utrzymała równowagę. Zobaczyła jak upada Matt. W myślach zaczęła błagać o pomoc, o wstawiennictwo swojej matki. Mocno złapała się za jeden z foteli]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rachel Fox
Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:23, 18 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
[Gdy samolot zaczął się chwiać, zrobiło się naprawdę gorąco.]
=Pod ścianę! Szybko! [krzyknęła, mając nadzieję, że uda im się uchronić samolot od upadku w przepaść.]
[Spojrzała na Matta, który upadł na podłogę z drugiej strony maszyny.]
<Matthew> Matt! Musisz przejść na tę stronę! [krzyknęła wyciągając rękę by w razie czego, pomóc mężczyźnie sprawnie przejść na drugą stronę samolotu.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Meredith Moss
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Townsville (Australia)
|
Wysłany: Pon 20:23, 18 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
[Meredith usłyszała skrzypienie samolotu. Zrozumiała, że zaczął się chwiać. Podniosła się z ziemi i podeszła kawałek bliżej.]
== Lepiej stamtąd wyjdźcie... Po co się wszyscy tam pchaliście ?! ++ [powiedziała ze zdenerwowaniem. To, że weszło tam tyle osób, nie było mądrym posunięciem.]
<do siebie> Gratulacje ... [westchnęła, w duszy jednak mając nadzieję, że jakoś stamtąd wyjdą.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kimberly Anderson
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sydney (Australia)
|
Wysłany: Pon 20:26, 18 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
[Kimberly jak najszybciej poszła tam, gdzie wskazała Rachel. Cała czwórka stała teraz nieruchomo z szeroko otwartymi oczami, czekając na dalszy bieg wydarzeń.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Matthew Sanze
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toronto, Canada
|
Wysłany: Pon 20:45, 18 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
[ Matt był oszołomiony, sparaliżowany przez strach. Często był w takich sytuacjach, lecz nie aż tak ekstremalnych. Jak najszybciej podniósł się i chwycił dłoń Rachel. Na kolanach przedostał się na drugą stronę. Samolot powoli przestawał się chwiać. Matt wciąż w szoku, starając się odpowiednio dobrać słowa, powiedział. ]
== Lepiej stąd wyjdźmy. ++
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bastian Bailey Bax
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Houston, Teksas
|
Wysłany: Wto 8:21, 19 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
[Bastian wyszedł z chwiejącego się samolotu. Mimo to, nadal nie czuł się bezpiecznie. Przez chwilę serce łomotało mu jak szalone z całym impetem podchodząc do gardła. Westchnął, trochę się uspakajając.]
<Matt> Było nas tam zdecydowanie za dużo... ++
[Poszukał wzrokiem Julie.]
<Julie> Wypatrzyliśmy z Matt'em radiostację, ale ani on, ani ja nie jesteśmy w stanie dobrze jej oebjrzeć. Samolot dosłownie ugina się pod naszym ciężarem... Może ktoś inny, lżejszy, mógłby to zrobić?+-
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|