|
LOSTfan Sezon Drugi
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kimberly Anderson
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sydney (Australia)
|
Wysłany: Pią 23:05, 15 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
[Kim przytaknęła Bastianowi]
<Bastian> Racja. Coraz częściej zdaje mi się, że ta wyspa jest jakaś przeklęta [wskazała ręką na samolot] i chyba przyciąga takie żelaztwo jak to.
[Słowa Rachel bardzo ją zdziwiły. Nie miała bladego pojęcia o tajemniczej dostawie jedzenia. Spojrzała na nią podejrzliwie.]
<Rachel> Jaka dostawa? +-
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Matthew Sanze
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toronto, Canada
|
Wysłany: Sob 8:38, 16 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
[ Kiedy już prawie dotarli na szczyt wzgórza, Matt z Bastianem porzucili nosze, u usiedli na ziemi. ]
<Rachel> Właśnie, jaka dostawa? [ Spytał zaciekawiony. ]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bastian Bailey Bax
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Houston, Teksas
|
Wysłany: Sob 11:07, 16 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
[Bastian spojrzał to na Kim, to na Matt'a po czym, uważnie marszcząc brwi, przeniósł wzrok na Rachel. Każde z nich czekało na wyjaśnienia.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Meredith Moss
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Townsville (Australia)
|
Wysłany: Sob 12:12, 16 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
[Meredith ruszyła truchtem za pozostałymi. Z kontekstu ich wypowiedzi zrozumiała, że zauważyli wrak samolotu. Gdy usłyszała pytanie Bastiana, odeszła na bok.]
<Bastian> Ja tam raczej niewiele wewnątrz zobaczę ... Może ktoś inny ++ [wzruszyła ramionami i oparła się o drzewo.]
[Gdy Rachel wspomniała o jakiejś dostawie, czoło Meredith zmarszczyło się lekko. Była ciekawa, o co może chodzić.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rachel Fox
Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:28, 16 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
[Rachel czuła na sobie wzrok wszystkich i przez chwilę żałowała, że wspomniała o dostawie. Musiała jednak wszystko im wytłumaczyć.]
= Jakiś czas temu, dwoje z naszych ludzi znalazło wielki pakunek w dżungli. Był ogromy, a w środku znaleźliśmy pełno różnego rodzaju produktów. Były tam słodycze, herbaty, nawet coca-cola i piwa. Znaleźliśmy w paczce też szampony, pasty do zębów, proszki do prania. Było tego pełno... Nie wiem skąd się wzięło i dlaczego ktoś miałby spuszczać nam jedzenie, no chyba, że to nie dla nas... Paczka musiała być zrzucona z powietrza, dlatego myślę, że to ten samolot ją zrzucił.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Meredith Moss
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Townsville (Australia)
|
Wysłany: Sob 19:56, 16 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
[Brwi Meredith uniosły się do góry, gdy usłyszała o tym, co było w paczce. Pomyślała, że grupa, z której pochodzi Rachel, miała więcej szczęścia niż oni.]
==Szkoda, że nam się coś takiego nie przytrafiło ... ++ [westchnęła.]
[Usiadła pod drzewem, skrywając się w jego cieniu, by było jej chłodniej.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kimberly Anderson
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sydney (Australia)
|
Wysłany: Sob 20:08, 16 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
[Po słowach Rachel Kimberly wytrzeszczyła szeroko oczy.]
<Rachel> Dostawa jedzenia? Boże... Jak to możliwe? A ten samolot? Widzieliście go?+-
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rachel Fox
Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:47, 17 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
[Rachel potrząsnęła głową]
<Kim> Nic nie widzieliśmy ani nic nie słyszeliśmy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Matthew Sanze
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toronto, Canada
|
Wysłany: Nie 14:18, 17 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
[ Matt przysłuchiwał się opowieści Rachel. Starał ułożyć sobie wszystko w całość. Innych, Porwania.. teraz ten samolot. Postanowił sprawdzić co się w nim kryje. ]
<Bastian> Chodźmy sprawdzić wrak. +-
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bastian Bailey Bax
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Houston, Teksas
|
Wysłany: Nie 14:47, 17 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
[Bastian uniósł brwi i popatrzył na Matt'a. Ojj, wcale nie widziało mu się wchodzenie do tego, do połowy zawieszonego na drzewie, samolotu. Ale w porządku, jak trzeba, zrobi to.]
<Matt> Ty pierwszy [kiwnął zachęcająco głową] +-
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kimberly Anderson
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sydney (Australia)
|
Wysłany: Nie 21:06, 17 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
[Kimberly szła w kierunku mężczyzn, aby im pomóc. Nagle potknęła się na wyciągniętych nogach Meredith. Z trudem uratowała się od upadku. Popatrzyła ze złością na Mer. Mimo, że była niewidoma mogła pomóc. Ona jednak siedziała pod drzewem nie zważając na nikogo, nawet nie mając zamiaru przyjścia z pomocą. Kimberly popatrzyła na nią ze złością i otrzepała kolana]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Matthew Sanze
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toronto, Canada
|
Wysłany: Nie 21:10, 17 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
[ Matt położył plecak na ziemi i podszedł do samolotu. Z ich strony niestety wejścia nie było. Obeszli więc wrak samolotu, z którego w miare zbliżania się wydobywał się dziwny zapach. Drzwi samolotu nie było, więc Matt pochylił się i wszedł do środka. ]
[ W wraku unosił się obrzydliwy fetor. Matt rozglądał się za przyczyną tego smrodu, lecz nie zauważył niczego, co mogłoby tak śmierdzieć. Podszedł bliżej kabiny pilota. Nagle potknął się o coś i runął na ziemię. ]
<do siebie> O mój boże. [ Próbował uspokoić oddech. ] Co za szczęście, że nie zachwiało tym gruchotem.
[ Podniósł się więc, i spojrzał pod nogi. Były to kości. Matt przyklęknął, i stwierdził że to piszczel. Stopy nie było. ]
<do trupa> No, ładnie to tak podkładać nogi? A teraz pokaż gdzie się chowasz.
[ Matt spojrzał na prawo, gdzie powinna znajdować się reszta kościotrupa. Było tam pełno drewnianych pudełek zbitych gwoźdźmi. Odrzucił je na bok, a pod nimi zobaczył.. postać ubraną w sutannę. ]
<Bastian> O cholera. Patrz na to. +-
[ Zwrócił się do Bastiana przeszukującego tylnią część samolotu. ]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Meredith Moss
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Townsville (Australia)
|
Wysłany: Nie 21:11, 17 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
[Meredith poczuła, jak ktoś potyka się o jej nogi. Początkowo poznała tylko, że to kobieta, ale chwilę później wiedziała już, że to Kimberly. Zmrużyła oczy i uśmiechnęła się ironicznie, krzyżując ręce na brzuchu.]
<Kimberly> Anderson, straciłaś swoją odwieczną grację? Patrz czasem pod nogi +- [rzuciła z pogardą.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rachel Fox
Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:43, 17 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
[Gdy Matt i Bastian weszli do samolotu, Rachel wstrzymała oddech i mimowolnie zbliżyła się do samolotu, który w każdej chwili mógł spaść do przepaści.]
<Bastian&Matthew> Uważajcie tylko...++
[Wpatrywała się w maszynę czekając aż mężczyźni wyjdą i powiedzą co było w środku.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bastian Bailey Bax
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Houston, Teksas
|
Wysłany: Pon 11:36, 18 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
[Bastian aż wzdrygnął się, widząc zwłoki. Przesunął się nieco w bok, żeby wszystko lepiej widzieć.]
<Matt> Czyżby ksiądz leciał gdzieś z misją pokojową? [przeniósł wzrok na ciało i zmarszczył brwi.] +-
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|