|
LOSTfan Sezon Drugi
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jessica Starsky
Dołączył: 17 Sty 2007
Posty: 174
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Canberra (Australia)
|
Wysłany: Pią 14:19, 15 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
<CJ> Ja z Robertem mamy już pewne plany co dalej. ++
[ Zastanowiła się przez chwilę czy może powiedzieć o ich odkryciu Chuny i CJ'owi, ale prędzej czy później oni też by się o tym dowiedzieli. W końcu takiego czegoś nie powinno się trzymać w tajemnicy.]
<CJ,Chuny> Znaleźliśmy z Robertem podziemną sieć tuneli, po których najprawdopodobniej jeździł kiedyś pociąg. Mamy tę pewność, bo widzieliśmy lokomotywę. Był tam także tunel, który biegnie w stronę drugiej wyspy. [machnęła ręką w kierunku, gdzie znajdowała się druga wyspa.] Pod wodą. Może być zalany, bo wyglądał na bardzo stary. Ale nie zaszkodzi sprobować czy da się nim przejść. +-
[ Jessica spojrzała na Roberta i napotkała jego karcące spojrzenie. Najwidoczniej nie chciał, aby Chuny i CJ dowiedzieli się o tym znalezisku. Ale było już za późno. ]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Robert Douglas
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:01, 18 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
[Robert miał nadzieję, że Jessica nie powie o tunelu, jednak bardzo się pomylił. Gdy kobieta zaczęła o nim mówić, zaczął dawać jej znaki, by zamilkła. Jednak najwyraźniej go nie widziała. Gdy skończyła, Robert skarcił ją spojrzeniem. ]
==Postanowiliśmy, że pójdziemy sprawdzić, dokąd ten tunel prowadzi, a raczej, co jest na drugiej wyspie. ++
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Chuny Parks
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sydney (Australia)
|
Wysłany: Wto 12:54, 19 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
[Chuny zamilkła zaskoczona słowami Jessici. To było już zbyt wiele. Ta wyspa zaczynała ją coraz bardziej zaskakiwać. Dziwni ludzie, bunkry, spadające paki z jedzeniem, niedźwiedzie polarne i lwy a teraz jeszcze sieć tuneli.]
[Złapała się za głowę i krążyła chwilę w miejscu.]
<Jeesica, Robert> Sieć tuneli? Skąd pewność że ten największy z nich nie jest zalany? Chcecie znowu się narażać? [Machnęła ręką] Zresztą, nawet jeśli tunel jest suchy to nie pomyśleliście że może idąc nim pakujecie się dobrowolnie w paszczę lwa?+-
[Przewiercała Roberta i Jessicę wrogim spojrzeniem. Wciąż jeszcze przed oczami miała obraz ich całujących się. Westchnęła głośno.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jessica Starsky
Dołączył: 17 Sty 2007
Posty: 174
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Canberra (Australia)
|
Wysłany: Wto 13:20, 19 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
<Chuny> Nie mamy pewności, że ten tunel nie jest zalany. Dlatego chcemy to sprawdzić. ++
<Chuny> Lepiej jest się narazić i wiedzieć, co nas może spotkać niż siedzieć cicho i nie wychylać nosa z obozu. +-
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
CJ Holly
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Los Angeles
|
Wysłany: Wto 16:49, 19 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
[Przejechał dłońmi po głowie i westchnął. Jemu było już wszytsko jedno gdzie pójdzie. Jednak po chwili zastanowienia stwierdził, że trzeba robić wszytsko z rozsądkiem. Razem z Chuny sporo ryzykowali w tej wyprawie po Robert'a i Jessic'ę, nie był pewnien co powinni teraz robić. Spojrzał na Chuny oczekując na jej odpowiedź]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jessica Starsky
Dołączył: 17 Sty 2007
Posty: 174
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Canberra (Australia)
|
Wysłany: Wto 14:28, 26 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
[ Jessica usiadła przy ognisku. Po chwili dołączył do niej Robert. Sięgnęła po plecak, który zabrała i wyjęła butelkę wody. Zostało jej już niedużo. Chcąc jak najwięcej zaoszczędzić, Jessica wypiła tylko małego łyka.
Wpatrywała się w majaczące w oddali konury wyspy. Zastanawiała się, co może ich tam spotkac, jeżeli wogóle przedostaną się poodwodnym tunelem. O dziwo nie czuła już strachu, który towarzyszył jej w tunelu kolejowym. Teraz była przygotowana na wszystko.
Jessica nawet nie zauważyła kiedy usnęła z głową opartą na ramieniu Roberta.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Chuny Parks
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sydney (Australia)
|
Wysłany: Sob 22:06, 30 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Jessica Starsky napisał: | <Chuny> Nie mamy pewności, że ten tunel nie jest zalany. Dlatego chcemy to sprawdzić. ++
<Chuny> Lepiej jest się narazić i wiedzieć, co nas może spotkać niż siedzieć cicho i nie wychylać nosa z obozu. +- |
<Jessica> I dać się zabić... Tak nie pomożemy tym, którzy zostali na plaży... [Ostatnie słowa wypowiedziała bardzo cicho, wiedząc że i tak nie przekona Jessici.]
[Kopnęła piasek wkurzona swoją bezsilnością. Spojrzała na CJ'a nie wiedząc co teraz ma mu powiedzieć. Ciągnęła go tu by teraz mu powiedzieć, że to nie koniec, bo dwójka ludzi z jej obozu, która jest tu pierwszy raz, chce na siłę szukać szczęścia w miejscu gdzie na pewno nie brakuje Innych.]
<CJ> Sama już nie wiem co o tym myśleć. Może prześpijmy się z tym...+-
[Wyminęła go powoli i odeszła od ogniska. Usiadła na piasku ciężko wzdychając. Utkwiła wzrok w drugiej wyspie]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
CJ Holly
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Los Angeles
|
Wysłany: Sob 23:00, 30 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
[Kiedy Chuny odeszła stał tam jeszcze chwilę. Był rozbity całą tą sytuacją. Wsadził ręce do kieszeni, pusto patrząc w ognisko. Odwrócił głowę i przez ramię spojrzał na blondynkę. Zaraz po tym poszedł i usiadł tuż obok niej. Podparł się z tyłu na rękach i podobnie jak ona popatrzył na drugą wyspę. Przez chwilę panowała cisza]
<Chuny> ... Jakoś sobie poradzimy, za daleko doszliśmy..... +-
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Administracja
Administrator
Dołączył: 06 Sty 2007
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 12:07, 01 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Nastaje poranek 37. dnia na wyspie. (żeby nie przedłuużać )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Chuny Parks
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sydney (Australia)
|
Wysłany: Pon 10:06, 02 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
[Następnego ranka Chuny obudziła się przy CJ'u, z głową opartą na ramieniu mężczyzny. Otworzyła oczy i powoli wszystko zaczęło się jej przypominać. Poszukiwanie Roberta i Jessici, później ich namiętny pocałunek...]
[Chuny zatrzymała wzrok na blondynce. Czuła do niej jakąś wewnętrzną złość i nie mogła się jej pozbyć. Westchnęła ciężko, po czym spojrzała na CJ'a.]
<CJ> Chyba nie zmienili zdań ... +- [mruknęła cicho pod nosem.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
CJ Holly
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Los Angeles
|
Wysłany: Wto 14:59, 03 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
[CJ westchnął ze zrezygnowaniem. Rzeczywiście zdawało się, że ani Jessica ani tym bardziej Robert nie zmienili swojego nastawienia do całej sytuacji. Wzruszył ramionami.]
<Chuny> Chyba masz rację... Myślisz, że uda mi się przekonać ich na powrót do obozu? +-
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Chuny Parks
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sydney (Australia)
|
Wysłany: Wto 15:54, 03 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
[Chuny zastanowiła się nad słowami mężczyzny. Szczerze wątpiła w to, że Robert zrezygnuje z poszukiwań córki. Jessica natomiast pobiegnie za nim ... Niedobrze jej się robiło na samą myśl.]
<CJ> Spróbować zawsze można ++ [wymusiła sztuczny uśmiech.]
[Zwróciła głowę w kierunku Roberta i Jessici. Obrzuciła obydwoje badawczym spojrzeniem.]
<Robert/Jessica> I co, ile jeszcze będziecie tak siedzieć ?! Mnie się nie marzy zostawanie tutaj +- [powiedziała sarkastycznie.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
CJ Holly
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Los Angeles
|
Wysłany: Wto 16:34, 03 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
[CJ ze stoickim spokojem obesrwował pozostałą dwójkę. Naprawdę nie miał zamiaru zostać tutaj a tym bardziej iść gdzieś dalej, w nieznane.]
<Robert> Wrcajamy, stary. Nie ma sensu tu ślęczeć. +-
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Robert Douglas
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:59, 03 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
<CJ> Masz rację, nie ma sensu tu ślęczeć. Po co marnować czas. Chodźmy szukać Blanki. Im szybciej się zbierzemy tym lepiej...
<Chuny> Jak chcesz to wracaj, moje zdanie i plany znasz.
[Robert wiedział, że nie ma co liczyć na Chuny i CJ, był za to ciekaw, czy Jesica go poprze. Spojrzał na nią wzrokiem pełnym nadziei szukając wsparcia.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jessica Starsky
Dołączył: 17 Sty 2007
Posty: 174
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Canberra (Australia)
|
Wysłany: Śro 21:18, 04 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
<Chuny/CJ> Robert ma rację. Chyba powinniśmy już wyruszyć, jeśli chcemy sprawdzić ten tunel. +-
<Chuny/CJ> Oczywiście mówiąc "my"[podkreśliła wyraźnie to słowo], mam na myśli siebie i Roberta. Chyba że przez noc zmieniliście zdanie i jednak pójdziecie z nami. ++
[ Spojrzała na Chuny. Nigdy nie żywiła do niej niechęci. Była jej zupełnie obojętna. Jednak teraz nie miała ochoty z nią rozmawiać. Czuła, że nie wywołałoby to pozytywnych uczuć ze strony kobiety.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|