|
LOSTfan Sezon Drugi
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Clover Diverse
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 429
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Inverness (Szkocja)
|
Wysłany: Wto 20:18, 19 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
[Clover usłyszała głos Nadii, która chciała z nią o czymś porozmawiać. Już miała do niej podejść, gdy Mike zaczął coś do niej gadać. Odwróciła się do niego i spojrzała najbardziej neutralnie, jak potrafiła.]
<Mike> Wybacz, mało mnie interesuje co zrobicie z tą ścianą. Teraz ktoś mnie potrzebuje ++ [powiedziała bez żadnej emocji w głosie.]
[Wyszła na korytarz i uśmiechnęła się porozumiewawczo do Nadii.]
<Nadia> Coś się stało? +- [zapytała.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
John Flurry
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dublin (Irlandia)
|
Wysłany: Wto 20:29, 19 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Michael Kowalsky napisał: | [Michael, słysząc jak John wrzeszczy na Clover, wkurzył się jeszcze bardziej.]
<do Johna> Nie waż się podnosić na nią głosu!
|
[John spojrzał na Mike'a z pogardą. Prychnął złośliwie, kręcąc przy tym głową. Słowa mężczyzny wywarły jednak na nim niemałe wrażenie. Zaczynał rozumieć, że to, co on czuje do Clover musi być poważne.]
<Mike> Będę robił co mi się podoba. A jeśli ktoś stanie mi na drodze, to mu się przypadkowo zdechnie, tyle +- [warknął, przy czym z całej siły walnął w ścianę, by dać upust złości.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nadia Clark
Dołączył: 19 Sty 2007
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:12, 20 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
<Clover> Wczoraj, przez przypadek, usłyszałam twoją rozmowę z Johnem. O przeszkoleniu ludzi z plaży. Więc... ja i Emily jesteśmy chętne do nauki strzelania. Możemy zacząć od razu. [mówiła pełna entuzjazmu.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michael Kowalsky
Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 11:15, 21 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
[Michael popatrzył na Johna i jak małe dziecko zmarszczył nos, naśladując Johna.]
<do Johna> A proszę Cię bardzo! Tylko żeby tobie się kiedyś przypadkiem nie.. zdechło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
John Flurry
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dublin (Irlandia)
|
Wysłany: Czw 11:43, 21 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
[John walnął na tyle mocno w ścianę, że popękała. Dysząc ciężko, odrzucił na moment rurę. Posłał Michaelowi wręcz mordercze spojrzenie. Żarty się skończyły. Ten mężczyzna tak bardzo mu zadziałał na nerwy, że mowy już nie było o hamowaniu się.]
<Mike> Co Ty sobie do chuja pana wyobrażasz ?! NO CO ?! Posłuchaj uważnie, bo powtarzał się nie będę ! Nie wchodź mi w drogę, bo pożałujesz ! I wtedy układ z Clover diabli wezmą ! +- [wydarł się.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Clover Diverse
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 429
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Inverness (Szkocja)
|
Wysłany: Czw 11:47, 21 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
[Clover zdziwiły trochę słowa wypowiedziane przez Nadię, a zwłaszcza entuzjazm, z jakimi były wypowiadane. Spojrzała na kobietę z zastanowieniem, po czym westchnęła.]
<Nadia> Jesteś pewna, że tego chcesz ? Ja mogę Was tylko nauczyć strzelać i bronić się, a ... A to nie jest przecież wszystko. Waleczności i odwagi nie jestem w stanie Was nauczyć +- [przyznała od razu.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michael Kowalsky
Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 12:07, 21 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
[Mike wybuchnął rubasznym śmiechem.]
<do Johna> Co ja sobie wyobrażam? Co Ty sobie wyobrażasz panie-wielkie-ego? Straszysz i warczysz na każdego, kto się do Ciebie odezwie. Jak masz mi co krok grozić, to lepiej się w ogóle do siebie nie odzywajmy, bo z tego i tak nic nie będzie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
John Flurry
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dublin (Irlandia)
|
Wysłany: Czw 12:16, 21 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
[John zamilkł na chwilę. Zaczął się zastanawiać. Przecież chciał coś od niego wyciągnąć, a tymczasem prawie wkopał samego siebie. Odchrząknął znacząco i otarł pot z twarzy.]
<Mike> A co, miałeś nadzieję, że z nas coś będzie? ... Hm, wątpię. Zbyt wiele różnic ... No ale może z Ciebie i Clover coś będzie ? +- [zapytał podchwytliwie, zmieniając zupełnie ton.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Emily Lee
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Londyn (Wielka Brytania)
|
Wysłany: Czw 12:28, 21 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
[Emily siedziała jeszcze przez jakiś czas w jadalni, rozmyślając o Coreyu. Co chwilę po jej twarzy spływały łzy. Ciche łzy, z którymi miała od niej odpłynąć tęsknota za mężczyzną. Ale ona wciąż nie odpływała ...]
[Emily otarła twarz i podniosła się od stołu. Nie chciała już dłużej siedzeć bezczynnie. Ruszyła wolnym krokiem przez korytarz. Do jej uszu dotarła rozmowa Clover i Nadii. Kobieta zatrzymała się tuż obok nich. Była dziwnie otępiała i jakby nieobecna duchem. Jej ruchy były powolne i wyglądało na to, że całkowicie straciła chęć do życia.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michael Kowalsky
Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 12:33, 21 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
[Michael odwrócił się, po czym wziął ogromny zamach i uderzył w rozpadającą się ścianę. Po raz kolejny słyszał, przez przypadek, o jakimś pakcie, umowie między Clover i Johnem, ale udał że nic podejrzanego nie usłyszał.]
<do Johna> Z nas chyba nic nie będzie, jesteś dla mnie.. uch, za dobry. Trochę więcej arogancji, pewności siebie, bezczelności... i może będę taki jak Ty! Bylibyśmy idealną parą, a nasze dzieci byłyby śliczniusie. [mruknął cicho z ironią, po czym urwał.] Z Clover? Niewykluczone...
[Otarł pot z czoła.]
<do Johna> Ile jeszcze chcesz tak walić w tę ścianę?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
John Flurry
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dublin (Irlandia)
|
Wysłany: Czw 12:41, 21 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
[John uderzył w ścianę. Widział, że już się rozpada.]
<Mike> Aż się rozpadnie całkiem ++ [rzucił.]
[Gdy usłyszał o dzieciach, jego serce zaczęło gwałtownie walić. Przypomniał sobie o swoim synku, który teraz mógł być katowany na śmierć albo w ogóle już nie żyć... A wszystko przez to, że nie zabił Clover, że mu się nie udało. Spoważniał.]
<Mike> Nie mów przy mnie o dzieciach, rozumiesz ?! Nie mów, bo tym razem mi się uda ... [urwał i pokręcił głową.]
<Mike> To coś poważnego? +- [znowu zmienił temat. Jego zachowanie wyglądało tak, jakby John miał rozdwojenie jaźni albo nie wiedział, kim tak naprawdę chce być.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michael Kowalsky
Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 12:45, 21 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
[Mike postawił rurę i oparł się o nią ręką, patrząc na Johna. Jego zachowanie zaczynało być niepokojące.]
<do Johna> Dobrze, dobrze, nie musisz... krzyczeć. Tylko.. żart. [zamyślił się przez chwilę.] W moim przypadku to najpoważniejsza rzecz.. najpoważniejszy związek od trzech lat.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
John Flurry
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dublin (Irlandia)
|
Wysłany: Czw 12:54, 21 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
[We wnętrzu Johna coś drgnęło, gdy usłyszał, że to poważny związek. Wspomnienie o synku jeszcze bardziej spotęgowało to dziwne odczucie. Jego dłonie zaczęły drżeć, ale z kwaśną miną wsadził je do kieszeni.]
<Michael> Ja byłem tylko w jednym poważnym związku. Clover ... [urwał na chwilę, unikając wzroku Mike'a.] ona mi przypomina bardzo Mariette, moją ... żonę +- [wydukał z siebie. Na wspomnienie o niej coś ścisnęło mu gardło. Mariette już nie żyła, nie oszczędzili jej, a on jak zwykle się spóźnił...]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michael Kowalsky
Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 12:57, 21 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
[Michael zamknął oczy, sięgając po rurę.]
<do Johna> Mariette.. odeszła? [zapytał cicho, przypominając sobie ostatnie burzliwe miesiące swojego małżeństwa i Scarlett.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
John Flurry
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dublin (Irlandia)
|
Wysłany: Czw 13:04, 21 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
[Gdy usłyszał pytanie mężczyzny, zamarł. Nigdy nie rozmawiał o tym, że Mariette nie żyje. Jego serce zaczęło bić z niebezpieczną szybkością. Przypomniał sobie wszystko. Lata prób zamordowania Clover, krzyki Mariette, krzyki synka. To wszystko nagle zaczęło kotłować się w jego głowie...]
[Odwrócił się w stronę Mike'a i spojrzał na niego jak jakiś psychopata. W jego oczach płonęła tak wielka nienawiść, że nie mógł już jej powstrzymać.]
[Zaczął drżeć na cały ciele.]
<Mike> Milcz, skurwysynu !!!!!! Nie waż się o niej mówić !!! To wszystko przez tą sukę, przez to, że ona wciąż żyje ! Gdybym ją zabił, gdybym ją zabił ! Gdybym ją zamordował to ... Milcz, kurwa, MILCZ !!!! +- [wrzasnął z niesamowitą siłą w głosie.]
[Przed oczyma miał niewinny uśmiech Clover. Spojrzał gdzieś w bok, oddychając ciężko. 'Przecież to nie jej wina, wszyscy jesteście ofiarami Darrena'-jakiś głos odezwał się w jego głowie ...]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|