|
LOSTfan Sezon Drugi
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Clover Diverse
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 429
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Inverness (Szkocja)
|
Wysłany: Śro 12:07, 01 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
[Clover spojrzała ze zdziwieniem to na Johna, to na Mike'a, po czym ponownie wpatrzyła się w mapę. Przy każdym z bunkrów były ich nazwy. Wzrok Clover przykuła jedna z nich.]
<do siebie> 'Szkło Powiększające' ... ? [szepnęła, zawieszając głos.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nicolas Sendler
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sydney (Australia)
|
Wysłany: Pią 19:03, 03 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
[Gdy Nadia wręczyła mu broń, Nick poczuł się o wiele lepiej. To jakby wreszcie odzyskał kontrolę, władzę i wolność. A wszystko za sprawą jedego, małego przedmiotu.]
[Wyszli z bunkra, a on od razu spostrzegł dwa groby. Na miejsce gdzie leżała Ania, nie zwrócił najmniejszej uwagi. Patrzył jednak na grób Nancy i sam nie rozumiał dlaczego, ale przez pewien czas nie mógł oderwać od niego wzroku.]
[Gdy stanęła obok niego Nadia, Nick jak gdyby nigdy nic ruszył przed siebie. Odeszli kawałek dalej, stanęli w miejscu, które wydawało mu się odpowiednie i rozpoczęli naukę.]
[Nick spojrzał na dziewczynę z ukosa i przeładował broń.]
<Nadia> Nie wyglądasz mi na taką, co trzymała kiedykolwiek broń w ręku. Jeśli zrobisz komuś krzywdę to nie będzie moja wina i ty pójdziesz siedzieć do tamtej klatki. Dobrze... patrz i ucz się...
[Nick wycelował w najbliższe drzewo i oddał parę demonstracyjnych strzałów. Spojrzał na Nadia i uśmiechną się drwiąco widząc jak dziewczyna trzyma broń]
<Nadia> To nie jest pluszowy miś, jeśli chcesz kogokolwiek zastrzelić musisz trzymać ją mocniej. Patrz, tak... [powiedział pokazując Nadii ułożenie dłoni.] Jeśli nie masz siły, albo z jakiegokolwiek innego powodu nie jesteś w stanie tego zrobić jak należy to może skończmy, bo prędzej zrobisz sobie krzywdę niż strzelisz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nadia Clark
Dołączył: 19 Sty 2007
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:17, 03 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
[Nadia patrzyła na pewność z jaką Nick trzymał broń, zupełnie nie zwracając uwagi na tą którą trzymała w swoich rękach. Wychodząc z bunkra omal by jej nie upuściła, cieszyła się, że mężczyzna tego nie zauważył. Przełożyła ją do prawej dłoni i ścisnęła mocniej. Nie było to najwidoczniej dostatecznie mocno, bo Nick naskoczył na nią, że za słabo trzyma. Zmarszczyła brwi.]
<Nick> Tak, skończmy. Ja pójdę do kuchni i napije się herbaty, a ty wrócisz co celi i będziesz tam gnił aż ktoś się zlituje. Radzę ci, traktuj mnie z szacunkiem, bo tylko dzięki mnie oddychasz teraz świeżym powietrzem.
[Powiedziała i ułożyła dłonie w sposób, który pokazał jej Nick.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nicolas Sendler
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sydney (Australia)
|
Wysłany: Pią 19:21, 03 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
[Nick, zaskoczony tak ostrą reakcją dziewczyny, postanowił jej nie drażnić, bo nie uśmiechał mu się powrót do celi.]
<Nadia> Czemu to robisz? [ zapytał patrząc jak Nadia zaciska dłonie na broni.] Teraz o wiele lepiej [pochwalił ją krótko.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nadia Clark
Dołączył: 19 Sty 2007
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:23, 03 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
<Nick> Co robię? [zapytała zaskoczona.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nicolas Sendler
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sydney (Australia)
|
Wysłany: Pią 19:27, 03 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
<Nadia> Czemu nie spisałaś mnie na straty tak jak reszta po tym co zrobiłem tej... Nancy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nadia Clark
Dołączył: 19 Sty 2007
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:33, 03 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
[Nadia chwilę zastanawiała się co odpowiedzieć. Dobrze wiedziała czemu pomaga Nickowi, ale nie mogła mu tego powiedzieć.]
<Nick> Po prostu... doskonale rozumiem twoje zachowanie, nawet... nawet nie wiesz jak bardzo...
[Odwróciła się w stronę najbliższych krzaków i wycelowała w nie.]
<Nick> Powiedz mi jak tym się celuje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nicolas Sendler
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sydney (Australia)
|
Wysłany: Pią 19:38, 03 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
[Nicolas przez chwilę zastanawiał sie nad słowami dziewczyny. Podszedł do niej i odciągną ją na pewną odległość od krzaków. Wytłumaczył jej dokładnie jak odpowiednio wycelować po czym rozkazał nacisnąć spust i strzelić w zarośla.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rachel Fox
Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:57, 03 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
[Po wyjściu z dziwnego bunkra, grupa niewiele mówiła. Może to ze zmęczenia, może z nadmiaru wrażeń, a może dlatego, bo każdy z nich niósł coś ciężkiego. Rachel marzyła by dotrzeć wreszcie na plażę. Wydawało jej się, że są już blisko, jednak nie znała terenu na tyle dobrze żeby być pewna. Szli w milczeniu kiedy nagle doszły do nich dźwięki strzałów. Rachel momentalnie się zatrzymała. Serce zaczęło jej bić mocniej, może jej obawy się spełniły. Może niewiele zostało z ich obozu. Miała już zarządzać odwrót kiedy usłyszała znajomy głos. Rozpoznała donośny i drwiący głos Nicka. Ucieszona ruszyła przed siebie.]
=Znam ten głos... Jesteśmy już naprawdę blisko.
[Byli blisko. Dosłownie parę kroków dalej, Rachel rozpoznała kobiecy głos Nadii. Przyśpieszyła kroku i przechodząc przez krzaki, rosnące parę metrów dalej, ujrzała Nicka i Nadię. Stanęła jak wryta, a uśmiech zniknął jej z twarzy gdy dotarło do niej, że Nadia celuję w nią z broni i przymierza się żeby strzelić.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nadia Clark
Dołączył: 19 Sty 2007
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:01, 03 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
[Nadia miała już nacisnąć spust kiedy, ktoś wyszedł z zarośli. Dopiero po chwili rozpoznała Rachel, zastygła w bezruchu widząc, że z krzaków wychodzi coraz więcej nieznanych jej osób.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|