|
LOSTfan Sezon Drugi
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Clover Diverse
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 429
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Inverness (Szkocja)
|
Wysłany: Pią 19:53, 01 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
[Clover usłyszała jak ktoś szamocze się w pomieszczeniu. Od razu oderwała się od Mike'a w obawie, że to Inni. Jej wzrok padł na Nadię. Odetchnęła, ale poczuła się strasznie głupio. Ręką sięgnęła po koszulę Mike'a, która była najbliżej niej i szybko się nią zakryła. Zerknęła na podłoge- porozwalane na niej były ubrania i jej broń.]
<Nadia> Zaczekaj ! Nic się nie stało, nie wychodź... [uśmiechnęła się.]
[Przypomniała sobie o Nancy. Zrobiło się jej jeszcze bardziej głupio- dziewczyna właśnie zmarła, a oni zajęli się 'sobą' ...]
<Nadia> Ona ... Nie można było nic zrobić. Przepraszam, nie powinnam dopuścić do tego wszystkiego ...+- [wydukała w końcu.]
[Zastanowiła się, jak teraz Nadia będzie na nią patrzeć...]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nadia Clark
Dołączył: 19 Sty 2007
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:15, 01 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
[Nadia lekko zmarszczyła brwi na słowa Clover. Spuściła wzrok, zacisnęła usta starając się jakoś opanować smutek, który ją opanował. Kiwnęła głową na znak, że rozumie.]
<Clover, Mike> Na pewno zrobiliście wszystko co dało się zrobić [powiedziała cicho, ale krzepiąco.]
[Spojrzała na tace z jedzeniem dla Nicka. Postanowiła mimo wszystko zanieść ją mężczyźnie.]
<Clover, Mike> Przepraszam... muszę zanieść tę tacę Nickowi. Na pewno jest głodny.
[Powiedziała choć w głębi duszy wiedziała, że mężczyzna nie zasługuje, żeby się nim przejmować. Z drugiej strony jednak, po ostatniej rozmowie dostrzegła w nim zalążki ludzkich uczyć.]
[Wyszła z pokoju i weszła do pomieszczenia gdzie siedział Nick.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
John Flurry
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dublin (Irlandia)
|
Wysłany: Pią 20:21, 01 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
[John przechodził akurat korytarzem obok salonu. Kątem oka zajrzał do środka. To, co zobaczył, sprawiło, że jego brwi uniosły się do góry. Odwrócił się przodem do dalszej części korytarza i uśmiechnął się jakoś dziwnie. Przewrócił oczami i ruszył przed siebie w milczeniu.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Clover Diverse
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 429
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Inverness (Szkocja)
|
Wysłany: Pią 20:27, 01 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
[Clover odprowadziła Nadię wzrokiem i westchnęła ciężko. Teraz nie mogła już nic poradzić na to, co się stało... Kątem oka spojrzała na Mike'a i przygryzła wargę w zastanowieniu.]
[Patrząc w jego oczy, doszła do wniosku, że słowa nie są teraz do niczego potrzebne. Spojrzenie Clover było wystarczająco wymowne- można było z niego wyczytać niepewność, żal i wyrzuty sumienia ... Znowu.]
[Oparła głowę na ramieniu Mike'a.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Administracja
Administrator
Dołączył: 06 Sty 2007
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:58, 05 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
W zastępstwie za Sparky'ego
[Nick obrócił się gdy do zbrojowni wróciła Nadia. Spojrzał z błyskiem w oczach na tacę pełną jedzenia. Sam nie podejrzewał nawet siebie o to jaki był głodny. Wymusił uśmiech by powitać Nadię. Długo zastanawiał się nad jej słowami i nad tym co powinien zrobić. Dziewczyna miała rację. Zbyt impulsywnie zareagował na pogróżki Nancy i teraz miał szansę to naprawić.]
<do Nadii> Dzięki... [Spojrzał wymownie na tacę z jedzeniem, po czym zaczerpnął głęboki oddech] Myślałem nad tym co mówiłaś i choć ciężko mi to przyznać, to masz rację. Oddam tą krew... Nancy może faktycznie na to nie zasłużyła.+-
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nadia Clark
Dołączył: 19 Sty 2007
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:30, 05 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
[Nadia nie patrzyła na Nicka gdy weszła do zbrojowni położyła tacę z jedzeniem koło niego czując jak widok przesłaniają jej łzy, które cisnęły jej się na oczy. Gdy usłyszała słowa mężczyzny zrobiło jej się jeszcze bardziej przykro.]
<Nick> Nick... już za późno. Nie udało się uratować Nancy.
[Odwróciła się, dyskretnie otarła łzę, która spływała jej po policzku i ruszyła w stronę wyjścia.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Administracja
Administrator
Dołączył: 06 Sty 2007
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:47, 05 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
[Nick patrzył za wychodzącą Nadią z zastygłą w zdumieniu twarzą. Nie wiedział co teraz ma powiedzieć. Nie udało mu się ocalić życia Nancy. Przeciwnie, dołączyła ona jako kolejna do listy osób, których życie skończyło się za jego sprawą. Pokręcił głową z niedowierzaniem. Zerknął na tacę z jedzeniem, ale nagle ten widok mu obrzydł. Odwrócił się plecami do wejścia, trzymając w dłoniach swoją głowę.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|