Forum LOSTfan Strona Główna LOSTfan
Sezon Drugi
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dzień 36 (02x03): Plaża Przy Skałach/Bunkier: Delfin
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9, 10, 11  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum LOSTfan Strona Główna -> Rozmowy z odcinka 02x03
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nicolas Sendler



Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sydney (Australia)

PostWysłany: Nie 16:30, 20 Maj 2007    Temat postu:

[Nick zaskoczony spojrzał na Nadię. Nie spodziewał jej się tutaj w ogóle, tym bardziej, że prawie w ogóle się nie znali. W każdym razie nie miał ochoty z nią gadać. Podszedł do krat, złapał dłońmi za nie. Wsunął lekko twarz między kraty, uśmiechnął się do Nadii sztucznie.]

<do Nadii> Teraz Ty przyszłaś mnie namówić żebym oddał swoją pieprzoną krew tamtej dziwce? [Prychnął.] Co wy sobie wyobrażacie!? Nie po to ją katowałem żeby teraz ją ratować! Pieprzcie się! [Szarpnął drzwiami celi.] Wynoś się stąd słyszysz?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nicolas Sendler



Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sydney (Australia)

PostWysłany: Śro 20:40, 23 Maj 2007    Temat postu:

[Nadia lekko wystraszona zrobiła krok do tyłu. Wahała się czy odejść, czy wdać się w rozmowę z Nickiem. Nancy potrzebowała pomocy, której tylko Nick mógł udzielić. Nie mogła poddać się strachowi przed tym człowiekiem. Wyprostowała się i podeszłą bliżej krat celi. Spojrzała Nickowi w oczy.]

<do Nicka> Dlaczego to zrobiłeś, dlaczego zabiłeś Anię? A co cię teraz skłoniło do skatowania Nancy? Odpowiedz mi, ja chcę cię po prostu zrozumieć..


[Nick prychnął na jej pytanie.]
<do Nadii> Słuchaj mała. Z jakiej racji mam ci się tłumaczyć co? [Irytowało go głębokie spojrzenie Nadii, nie odrywała od niego oczu. Nick pokręcił głową.] Zabiłem ją bo zdradziła nas wszystkich, wdała się w układ z Innymi. To od niej wiedzieli o tratwie którą najprawdopodobniej zniszczyli. Chuny tam mogła zginąć, wszyscy mogli zginąć i jestem tego prawie pewny że tak się właśnie stało! Zasłużyła kurwa na to. A Nancy chciała zabić z tego powodu mnie. One są takie same i zasługują na to samo!

[Nadia słuchała Nicka bardzo uważnie, przyglądała mu się, próbowała wyczytać z jego oczu co tak naprawdę czuje. Czy to co mówił było właśnie tym co myśli, co czuje? Intrygował bardzo ją ten człowiek.]

<do Nicka> Powiedz mi, co człowiek czuje zabijając drugiego człowieka? Co czułeś zabijając Anię i tłukąc Nancy?


CDN...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nicolas Sendler



Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sydney (Australia)

PostWysłany: Czw 21:32, 24 Maj 2007    Temat postu:

[Nick odwrócił się od Nadii. Plecami oparł się o kraty. Nie miał już sił krzyczeć, kłócić się. Nie rozumiał dlaczego o to ona pytała.]

<do Nadii> Gdy zabijałem Anię, czułem nienawiść. Ogromną nienawiść za to co zrobiła. Weszła w jakiś chory układ z naszymi największymi wrogami na tej wyspie. Straciłem jedyną nadzieję na wydostanie się z tego miejsca [Nie chciał podać prawdziwego powodu. Nadzieje na wydostanie z wyspy stracił dawno. Coś zaczynało go łączyć z Chuny, a przez Anie to wszystko się rozpadło.] Zresztą nie tylko to...

[Nadia przyglądała mu się uważnie. Próbowała go rozgryźć.]

<do Nicka> Również Anię tak?


[Nick zignorował to. Odwrócił się znowu do niej. Złapał za kraty.]

<do Nadii> Gdy zabijam nie myślę o niczym, rozumiesz? Przepełnia mnie wściekłość. Cała refleksja zachodzi przed. Wtedy w moim chorym umyśle decyduję zabić. A potem zaczynam to robić, jak maszyna. [Zmrużył lekko oczy.] Nie zdajesz sobie sprawy jakie piekło mógłbym ci zapewnić. Nie zdajesz sobie sprawy jakie piekło przechodziłem ja...

[Nadia była w szoku, ale przestawała się go bać. Zaczynała go poznawać, tak jej się wydawało. Stała w bezruchu wpatrując się w niego.]

<do Nicka> A Nancy? Przecież ona niczym nie zawiniła. Mściła się tak samo jak ty mściłeś się za Chuny. Jeśli uważasz swoje zachowanie za słuszne to tym samym musisz zrozumieć ją. Oczywiste, że się zdenerwowałeś, chciałeś się obronić bo o mało cię nie zabiła...


[Nick lekko pokręcił głową, uśmiechnął się.]

<do Nadii> Cholera.. racja. Chciała zrobić to samo co ja. Trochę się jej to tylko nie udało.

<do Nicka> Słuchaj, możesz to naprawić [Zauważyła, że Nick znowu spoważniał.] Zrozum... możesz uratować czyjeś życie. Zamiast odbierać życie, zamiast zabijać możesz kogoś uratować. Poczułeś kiedyś jak to jest? Jak to jest sprawić że dzięki Tobie jakaś osoba może dalej żyć? Istnieć? Zastanów się nad tym Nicolas [Odwróciła się z zamiarem wyjścia.] Przyniosę ci coś do jedzenia, pewnie jesteś głodny. [Wyszła ze zbrojowni zostawiając Nicka stojącego w bezruchu. Ślepo wpatrywał się w odchodzącą Nadię.]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Clover Diverse



Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 429
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Inverness (Szkocja)

PostWysłany: Nie 10:23, 27 Maj 2007    Temat postu:

[Na korytarzu słychać było kroki- Nadia wychodziła ze zbrojowni. Clover wiedziała, co się za chwilę stanie, więc od razu krzyknęła:]

<do Johna> Nie mam mowy, John, nie możesz...

[Ale było już za późno-John wchodził do zbrojowni.]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
John Flurry



Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dublin (Irlandia)

PostWysłany: Nie 10:38, 27 Maj 2007    Temat postu:

[ John zdecydowanym krokiem ruszył do zbrojowni, nie zważając na słowa Clover. Szybkim ruchem otworzył drwi zbrojowni, i bez słowa do siedzącego na pryczy Nicka wziął jedną z saperek znajdujących się na jednej ze ścian. Nick zdziwiony wiódł za nim wzrokiem, a gdy John już wyszedł, na jego twarzy pojawił się ironiczny uśmiech. Pokiwał glową, i wrócił do swoich myśli. ]

[ W tym czasie John wrócił do salonu. Wyciagnął przed siebie broń, i zwrócił się do Clover. ]

<Clo> Hmm, tym chyba uda mi się rozwalić tę ścianę. [ Rzucił cwaniacki uśmieszek do CLover. ] Jak myślisz? +-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Clover Diverse



Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 429
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Inverness (Szkocja)

PostWysłany: Nie 10:41, 27 Maj 2007    Temat postu:

[Clover spojrzała wymownie w sufit, po czym pokręciła głową.]

<do Johna> Nie, nie, jeszcze raz nie! John, mam złe przeczucie... Nie otwieraj tego, proszę. Chcesz kolejnych kłopotów? [zapytała dosyć pretensjonalnym tonem.]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
John Flurry



Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dublin (Irlandia)

PostWysłany: Nie 10:46, 27 Maj 2007    Temat postu:

<Clover> Diverse, ty zawsze masz jakieś przeczucia, które ja mam w dupie. Trzeba się dowiedzieć co się kryje za tą ścianą.

[ Wbił w Clover swoje stalowe spojrzenie pełne pewności siebie. ]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Clover Diverse



Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 429
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Inverness (Szkocja)

PostWysłany: Nie 10:54, 27 Maj 2007    Temat postu:

[Clover wpatrywała się w Johna beznamiętnie.]

<do Johna> Świetnie, świetnie. Jak coś wybuchnie to z pewnością przekażę innym że to Twoja sprawka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michael Kowalsky



Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 11:12, 27 Maj 2007    Temat postu:

[Michael otarł pot z czoła i wciąż próbował zatamować krwotok Nancy, ale bezskutecznie.]

<do Toma> Tom, musisz mi pomóc.. żebro już wyjęte.. ale ona wciąż krwawi! [powiedział w pośpiechu, przykładając gazik do krwawiącego miejsca. Kiedy się odwrócił do mężczyzny, zobaczył jego smutny wzrok.]

<do Toma> Co, do chol...?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tom Reinhert



Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Los Angeles/Sydney

PostWysłany: Nie 20:20, 27 Maj 2007    Temat postu:

[Tom zszywał już ranę Rasa. Krwotok minął a stan mężczyzny był stabilny. Zerkał co chwilę jak radzi sobie Mike, kierował nim. Jednak w pewnym momencie zauważył, że kobieta przestała oddychać. Zdrowe płuco nie porusza się.]

<do Mike'a> Cholera jasna, ona nie oddycha!

[Podszedł szybko do kobiety chcąc przeprowadzić sztuczne oddychanie, ale w ustach kobiety było pełno krwi.
Tom ze zrezygnowaniem spojrzał na Mike'a.]

<do Mike'a> Nie ma już szans... zmarła


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michael Kowalsky



Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:11, 27 Maj 2007    Temat postu:

[Michael zdał sobie sprawę, że od kiedy wyszła Emily, nikt nie sprawdzał czy Nancy nie ma w ustach krwi. Położył dłoń na jej klatce piersiowej, która się jednak nie unosiła ani nie opadała. Przygryzł wargę i zacisnął ręce w pięści.]

[Zdjął rękawiczki i zrezygnowany rzucił je na ziemię, jednak nie odłączył Nan od aparatury. Wyszedł bez słowa z ambulatorium i wypadł wściekły na korytarz.]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Clover Diverse



Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 429
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Inverness (Szkocja)

PostWysłany: Pon 14:02, 28 Maj 2007    Temat postu:

[Clover usłyszała, jak ktoś wychodzi dość głośno z ambulatorium. Od razu zwróciła w tym kierunku głowę, mając nadzieję, że sytuacja Rasa albo Nancy polepszyła się. Spostrzegła Mike'a. Momentalnie wyczuła, że coś jest nie tak ... Z lekkim niepokojem w sercu zbliżyła się w jego stronę.]

<Mike> W porządku ? +- [zapytała ostrożnie.]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michael Kowalsky



Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 15:43, 28 Maj 2007    Temat postu:

[Mike odwrócił się na pięcie do Clover i Johna.]

<do Johna> Daj mi klucz do celi Nicka, ale już! [krzyknął, podchodząc z wyciagniętą ręką. Na widok zdziwionych twarzy obojga wziął głęboki oddech.]

<do Johna/Clover> Nancy nie żyje, a Nick za to zapłaci! Skurwiel grał w te swoje parszywe gierki podczas gdy ona umierała nam na stole!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
John Flurry



Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dublin (Irlandia)

PostWysłany: Pon 19:12, 28 Maj 2007    Temat postu:

[John spoważniał. Przypomniał sobie, jak dobitnie powiedział Nancy o Nicku i Ani. Wiedział, że jej śmierć była częściowo jego winą. Nie chciał, żeby znowu wybuchło jakieś zamieszanie ... ]

[Spojrzał odważnie na Mike'a.]

<Mike> Nie dostaniesz żadnego klucza. Nick dostał za swoje i gnije w celi. Rozlewu krwi chyba nie lubisz, prawda, doktorku? +- [jego ton stopniowo przechodził w ironiczny.]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michael Kowalsky



Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:30, 28 Maj 2007    Temat postu:

[Mike spojrzał się krzywo na Johna.]

<do Johna> No tak, bo lepiej niech ujdzie mu na sucho to, że nie pomógł podczas gdy był jedyną osobą która mogła jej naprawdę pomóc! Nie chcieliśmy jego nerki, płuca czy serca, ale krew! Daj mi ten cholerny klucz!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum LOSTfan Strona Główna -> Rozmowy z odcinka 02x03 Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9, 10, 11  Następny
Strona 8 z 11

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin