|
LOSTfan Sezon Drugi
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Chuny Parks
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sydney (Australia)
|
Wysłany: Nie 17:49, 15 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
[Spojrzała na niego nieco twardszym wzrokiem]
<CJ> To biegnijmy dwa razy szybciej w takim razie! I nie zapominaj, że jest z nim kobieta a kto, jak kto, Robert dba o kobiety i ich samopoczucie. Będzie robił postoje kiedy tylko ona tego zażąda... [Popatrzyła na tempo jego biegu i sapnęła ostrzej.] Szybciej...+-
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
CJ Holly
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Los Angeles
|
Wysłany: Nie 18:13, 15 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
[Znacznie przyspieszył tempo. Już nic nie mówił, przecież sam zaproponował pomoc. Pożałowaj jednak, że będąc jeszcze w domu, w ostatnim czasie większą wagę przykładał do kondycji Roy'a niż swojej. Po kilku minutach szybkiego biegu, kilka metrów przed nimi, na ich drodze wypatrzył sporą gałąź. Postanowił o tym poinformować Chuny]
<Chuny> Chuny, przed nami mała przeszkoda [ledwo powiedział poprzez zmęczenie biegiem]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Chuny Parks
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sydney (Australia)
|
Wysłany: Pon 12:26, 16 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
[Do tej pory ślepo podążała za nim uważnie wpatrując się w ziemię pod nimi i śledzące uważnie coraz mnie wyraźne ślady. Gdy CJ wspomniał o gałęzi spojrzała przed siebie zaciekawiona. Zauważyła sporych rozmiarów konar leżący na ich drodze.]
<CJ> Da się przeskoczyć... [Wysapała zmęczona.]+-
[Nie zwolniła tempa biegu, przeciwnie jeszcze bardziej przyspieszyła. Przeskoczyła szybko konar. Lądując nogi ugięły się pod nią ze zmęczenia. Jęknęła głośno, ale się nie zatrzymała. Musiała dorównać CJ'owi. Dżungla w tym miejscu zgęstniała bardzo i oboje znaleźli się w chłodnym półmroku. Słońce ledwie przedzierało się między wysokimi drzewami i liśćmi nad ich głowami. Wpatrywała się uważniej w ziemię przed nimi i po jakimś czasie zauważyła, że ślady zniknęły. Ziemię porastała tutaj gęsta roślinność ale nigdzie nie była wydeptana. Zaklęła pod nosem i wyciągnęła rękę. Złapała za łokieć CJ'a i szarpnęła mocno.]
<CJ> Stój!! [Zatrzymała się sama i dysząc rozglądała się wokół siebie po ziemi.] Nie ma śladów! [Spojrzała na CJ'a.] Ślady Roberta i Jessici zniknęły... +-
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
CJ Holly
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Los Angeles
|
Wysłany: Pon 12:56, 16 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
[Gdy Chuny go złapała, na chwilę stracił równowagę]
<Chuny> Cholera... [Sam nie zauważył, że ślady zniknęły. Spojrzał na drogę] Faktycznie. [Schylił się i podparł się rękoma o kolana. Dopiero teraz odczuł zmęczenie] Nie, nie wiem czy to dobry pomysł iść dalej, ślady zniknęły, ten teren roi się od Innych [rozejrzał się do okoła], nie jesteśmy bezpieczni [Praktycznie przy każdym słowie robił przerwę na wdech]+-
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Chuny Parks
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sydney (Australia)
|
Wysłany: Pon 13:37, 16 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
[Wbiła w niego twarde spojrzenie.]
<CJ> Chyba nie chcesz teraz zrezygnować?! +-
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
CJ Holly
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Los Angeles
|
Wysłany: Pon 17:36, 16 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
[Mimowolnie wywrócił oczami nadal ciężko i głośno oddychając]
<Chuny> Ale zobacz, ślady zniknęły, może Inni właśnie z tego miejsa ich zabrali? Może teraz czekają na nas? [podniósł ton głosu] Kiedy jeszcze wiedzieliśmy gdzie iść było w porządku, ale teraz, wiesz w co się pakujemy?! +-
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Chuny Parks
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sydney (Australia)
|
Wysłany: Pon 17:47, 16 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
[Wzruszyła ramionami coraz bardziej wściekła. Nie spuszczała wrogiego spojrzenia z twarzy CJ'a.]
<CJ> Gdyby Inni ich zaatakowali i porwali, byłyby tu ewidentne ślady walki! Tymczasem nie dość, że nie ma żadnych śladów to jeszcze nic nie słyszeliśmy. Wierz mi, znam Roberta. Jeśli ktoś by ich zaatakował pierwsze co by zrobił to użyłby broni!! Ślady do tej pory kierowały się na północ. Jeśli chcesz to sobie wracaj, ja biegnę dalej! Mam gdzieś w co się pakuję!! Skoro obiecałeś pomóc to miej jaja, żeby dotrzymać tej obietnicy! [Przestała być miła i przykro jej było z tego powodu. CJ był tym typem człowieka na którego trudno było się złościć.]+-
[Nabrała głęboko powietrza by się uspokoić i zaczęła krążyć do koła]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
CJ Holly
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Los Angeles
|
Wysłany: Pon 18:13, 16 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
[Wyprostował się, przetarł twarz dłońmi, chciał chwilę pomyśleć. W słowach Chuny było mnóstwo prawdy, przecież właśnie dlatego, że chciał pomóc poszedł z nią na tą wyprawę]
[Mimo wszystko jej ostatnie zdanie najbardziej do niego trafiło. Przygryzł wargę. Teraz nie było czasu na kłótnię. Jeszcze chwilę patrzył na Chuny zanim coś powiedział]
<Chuny> Dobra, idziemy dalej [Kiwnął głową w kierunku, w którym powinni dalej iść]+-
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Chuny Parks
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sydney (Australia)
|
Wysłany: Pon 21:30, 16 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
[Zamrugała zadowolona z decyzji jaką podjął CJ. Uśmiechnęła się krzywo. W tej chwili tylko na tyle było ją stać.]
<CJ> Dzięki... [Ruszyła przodem, szybkim krokiem. Rękami odchylała gęste gałęzie ze swojej drogi.]+-
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
CJ Holly
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Los Angeles
|
Wysłany: Wto 17:50, 17 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
<Chuny> W porządku... [Normalnie pewnie by się uśmiechnął w celu rozładowania atmosfery, ale, że szedł tuż za Chuny nie widział w tym sensu. Przeszli zaledwie kilka metrów,kiedy CJ usłyszał szepty. Zatrzymał się i w tej samej chwili złapał blondynkę za rękę by również stanęła]
<Chuny> Stój... [powiedział nieco przyciszonym głosem. Zaklął pod nosem] To Oni, chodź, musimy się schować! [Teraz nie zamierzał puszczać jej dłoni. Szybko pociągnął ją kilka metrów od ich trasy w gęste zarośla. Zmusił ją do ukucnięcia, sam zrobił dokładnie to samo]
<Chuny> Teraz musimy być cicho +-
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Chuny Parks
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sydney (Australia)
|
Wysłany: Sob 0:10, 21 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
[Przestraszona nagłym pojawieniem się Innych wykonała wszystkie polecenia CJ'a bez najmniejszego słowa. Pobiegła za nim do zarośli i opadła na kolana milcząc. Z zaciekawieniem obserwowała trasę przed nią.]
[Dopiero po chwili ich dostrzegli. Chuny wytrzeszczyła szeroko oczy śledząc zbliżające się powoli w ich stronę nogi. Zauważyła że jedne z nich strasznie się plączą. Schyliła się by przyjrzeć się uważnie tej osobie. Zrozumiała, że jest ona ich więźniem. Otworzyła usta by powiedzieć o tym CJ'owi.]
<CJ> CJ... Oni tam mają więźnia. [Wyszeptała cicho.]+-
[Inni lada chwila mieli przejść przed zaroślami, w których CJ i Chuny się ukryli.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
CJ Holly
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Los Angeles
|
Wysłany: Sob 13:06, 21 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
[Kiedy Chuny wymówiła jego imię przyłożył palec do warg, aby nic nie mówiła. Prawdopodobnie tego nie zauważyła więc dłonią zatkał jej usta. Serce biło mu jak młot, bo wiedział, że jakiekolwiek poruszenie, czy słowo z ich strony może przykłuć uwagę Innych. W tym celu schylił się jeszcze bardziej, gestem pokazując by Chuny zrobiła to co on]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Chuny Parks
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sydney (Australia)
|
Wysłany: Sob 13:41, 21 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
[Nie podobało jej się to, ze CJ zatkał jej usta, ale nie zamierzała się sprzeciwiać. Rozumiała powagę sytuacji i sklęła siebie w myślach za to, że niepotrzebnie ich narażała na niebezpieczeństwo. Skuliła się niżej, na znak CJ i paradoksalnie miała teraz jeszcze lepszy widok na sylwetki Innych i ich więźnia.]
[To właśnie on przykuł największą jej uwagę. To powłóczenie nogami wydawało jej się znajome. Skądś znała te poszarpane już teraz ubrania. Szybko w myślach przeszukiwała swoją pamięć i zapamiętane obrazy od momentu, kiedy rozbili się na tej wyspie. Przyjrzała sie krępej sylwetce więźnia i nagle wytrzeszczyła oczy doznając olśnienia. Peter!! Więźniem ewidentnie był Peter! Spięła sie całą czekając aż Inni i Peter przejdą przed nimi po czym zerwała dłoń CJ ze swojej twarzy. Spojrzała na niego wielkimi oczami, dłonią zza spodni wyjmując pistolet.]
<CJ> Oni mają jednego z naszych. [Wyszeptała cicho prosto w twarz CJ'a] Mają Petera...+-
[Przeładowała najciszej jak umiała broń i uniosła się na nogach gotowa wyjść z zarośli.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
CJ Holly
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Los Angeles
|
Wysłany: Sob 13:56, 21 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
<Chuny> Ale my nic nie możemy...[powiedział to bardzo cicho, ale nie skończył wiedział, że i tak nieposkutkuje. Wstał nadal się pochylając, złapał Chuny w pasie i najdelinatniej, a przy tym najciszej jak umiał powalił ją na ziemię. Przygwoździł ją swoim ciałem i ponownie zatkał usta. Zmarszczył brwi i pokręcił głową, tym samym dając znak by już nic nie robiła]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Chuny Parks
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sydney (Australia)
|
Wysłany: Wto 19:24, 24 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
[Zaskoczyło ją zachowanie CJ ale jeszcze bardziej przeraził ją spokój z jakim mężczyzna to wszystko zrobił. Jęknęła cicho pod ciężarem jego ciała i chciała coś powiedzieć ale CJ zatkał jej usta. Wytrzeszczyła szeroko oczy próbując się wyrwać spod niego. Nie rozumiała czemu CJ zabronił jej obronić jednego z nich, przecież miała broń... Te dzikusy nie pokonali by jej gołymi rękami. Coraz bardziej byłą zła i poirytowana całą tą sytuacją. CJ był za ciężki by mogła zrobić cokolwiek. Czuła się jak schwytana w pułapkę. Zamknęła oczy by odeprzeć wzbierającą w niej falę paniki, oddychała głęboko przez nos. Klatka piersiowa bolała ja pod naciskiem CJ'a. Czekała aż to wszystko się skończy.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|