Forum LOSTfan Strona Główna LOSTfan
Sezon Drugi
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dzień 35-36 (02x02): Plaża Przy Skałach/Bunkier: Delfin
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum LOSTfan Strona Główna -> Rozmowy z odcinka 02x02
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Emily Lee



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn (Wielka Brytania)

PostWysłany: Pią 14:21, 23 Mar 2007    Temat postu:

[Emily zamilkła. Wpatrywała się z niepokojem w Clover. Kobieta silnie ścisnęła jej ręce.]

<Clover> Ale, ale... [zaczęła szlochać.]

[Po jej policzkach popłynęły łzy.]

<Clover> Jego już nie ma, nie ma Coreya... Nie ma ! +- [szepnęła przez łzy.]

[Z bezsilnością przytuliła się do Clover, nie wiedząc, co ze sobą zrobić. Nie mogła przestać płakać.]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Clover Diverse



Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 429
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Inverness (Szkocja)

PostWysłany: Pią 14:24, 23 Mar 2007    Temat postu:

[Clover przytuliła do siebie Emily i pogłaskała ją po głowie. Sama czuła się podle z myślą, że już nigdy nie zobaczy swoich dwóch najbliższych przyjaciółek na tej wyspie- Chuny i Jessici. Jednak w jej sercu cały czas pozostawała nadzieja na to, że może udało im się przeżyć. W końcu nie było trupów- nie było pewności...]

<Emily> Wypłacz się, może Ci trochę ulży... Ale naprawdę- histeria w niczym Ci nie pomoże, a na pewno nie uratuje +- [powiedziała łagodnie i wyrozumiale.]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Emily Lee



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn (Wielka Brytania)

PostWysłany: Pią 14:28, 23 Mar 2007    Temat postu:

[Emily jeszcze przez chwilę płakała w milczeniu. Po chwili jednak odsunęła się od Clover i spojrzała w jej oczy.]

<Clover> Nie ulży mi... Nie na tej wyspie. Może dlatego nie jestem w stanie sama siebie ratować. Trudno. Ty sobie dasz radę w pojedynkę, ja- nie... Przykro mi, że nie jestem taka silna... [mówiła. Jej słowa brzmiały tak, jakby dochodziły z daleka.]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Clover Diverse



Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 429
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Inverness (Szkocja)

PostWysłany: Pią 14:30, 23 Mar 2007    Temat postu:

[Clover westchnęła cicho. Nie patrzyła na Emily, tylko gdzieś na podłogę.]


<Emily> Wcale nie jest mi łatwiej, Emily. Na to nie ma lekarstwa. Za każdym razem boli tak samo +- [powiedziała cicho.]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Emily Lee



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn (Wielka Brytania)

PostWysłany: Pią 14:31, 23 Mar 2007    Temat postu:

[Emily pokręciła głową. Nabrała powietrza, jakby chciała coś powiedzieć, ale po chwili wyszła z pomieszczenia. Pobiegła korytarzem do jadalni, usiadła na jednym z krzeseł i oparła łokcie o stół. Ukryła twarz w dłoniach, pogrążając się we własnym żalu.]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
John Flurry



Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dublin (Irlandia)

PostWysłany: Pią 14:35, 23 Mar 2007    Temat postu:

[John ze zniesmaczeniem widocznym na twarzy obserwował mężczyznę wchodzącego bez precedensu do ambulatorium. Odprowadził go wzrokiem i podparł ręce w okolicach talii.]

<Tom> Tamci Cię do nas przysłali, koleś ?! Czego tutaj szukasz ?! +- [powiedział głośno. Nie miał pojęcia, kim mógł być ten człowiek.]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Clover Diverse



Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 429
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Inverness (Szkocja)

PostWysłany: Pią 14:44, 23 Mar 2007    Temat postu:

[Clover odprowadziła Emily wzrokiem i wzruszyła ramionami. Wyszła z pomieszczenia i ruszyła korytarzem. Do jej uszu dotarł podenerwowany głos John'a dochodzący z ambulatorium. Szybko przekroczyła próg pomieszczenia i stanęła tuż obok mężczyzny.]

[Zauważyła jakiegoś obcego człowieka. Od razu pomyślała o Innych. Instynktownie wsadziła dłoń do kieszeni z bronią wewnątrz. Spojrzała na John'a, a później znowu na mężczyznę.]

<Tom> Jesteś jednym z tych dzikusów ?! Jeśli tak, to nawet nie podchodź do Rasa, bo rozwalę Ci łeb +- [obrzuciła go stalowym spojrzeniem.]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nancy Darkstone



Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 21:18, 23 Mar 2007    Temat postu:

[Nancy słuchając Johna i Clover przestraszyła się, że za chwilę zaatakując ich jedyną pomoc. Zasłoniła Toma sobą i uniosła dłonie w górę.]

<Clover, John> Przestańcie! On jest jednym z nas. Pamiętacie jak Mitsu opowiadała o mężczyźnie, z którym wylądowała w dżungli po katastrofie? To jest właśnie on. Wyprawa Luke'a odbiła jego i Mitsu od Innych. [Patrzyła to na Johna to na Clover, oczekując reakcji.] Jest chirurgiem, dlatego go tu przyprowadziłam. Może pomoże Rasowi.+-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tom Reinhert



Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Los Angeles/Sydney

PostWysłany: Pią 22:18, 23 Mar 2007    Temat postu:

[Tom był trochę zaskoczony tak ostrą reakcją tych ludzi. Uniósł nieco obie dłonie w geście pojednania. Spojrzał na Nancy gdy zaczęła mówić. Poczekał aż skończy.]

== Spokojnie! To co ona mówi do prawda. Leciałem tym samym samolotem co wy. Zostałem porwany przez Innych. Dzięki Luke'owi, Allison, Thomasowi, Frankowi i Lensowi wydostałem się. Pech chciał, że Luke i Thomas zginęli... Na pokładzie samolotu była też moja żona, ehh [Powiedział ostatnie zdanie z lekkim smutkiem.] Mogę pomóc temu mężczyźnie [Wskazał na Rasa.]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Clover Diverse



Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 429
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Inverness (Szkocja)

PostWysłany: Sob 12:47, 24 Mar 2007    Temat postu:

[Clover patrzyła przez chwilę ze zmarszczonymi brwiami na mężczyznę. Wiedziała, że nie powinna dopuszczać byle kogo do umierającego Rasa. Wiadomość, że Luke i Thomas zginęli nie zrobiła na niej wielkiego wrażenia- to było do przewidzenia... Wiedziała jednak, że będzie tęskniła za Thomasem, za jego niebywałym usposobieniem. Spuściła wzrok i westchnęła.]


<Tom> Dobrze już, jeśli chcesz i potrafisz mu pomóc, to nie będę Ci tego utrudniać +- [urwała na chwilę.]

[Spojrzała na John'a, który nadal wyglądał na poirytowanego całą sytuacją. Położyła dłoń na jego przedramieniu, dając mu znak, żeby się uspokoił.]

<Tom> Wierzę, że go uratujesz +- [dodała po chwili smutnym głosem.]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
John Flurry



Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dublin (Irlandia)

PostWysłany: Sob 14:10, 24 Mar 2007    Temat postu:

[John obserwował w milczeniu Nancy i Toma. Irytowała go cała ta sytuacja, ale postanowił się nie mieszać.]

== Nic tu po mnie... [popatrzył po wszystkich i wyszedł powoli z pomieszczenia na korytarz.]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nancy Darkstone



Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 15:51, 24 Mar 2007    Temat postu:

[Nancy czekała tylko na odpowiednią okazję by z kimś porozmawiać. Wolała się upewnić czy Nadia mówiła prawdę o tym co się stało z Anią, nim zrobi to co zamierzała. Gdy John wyszedł z ambulatorium szybko podążyła za nim. Dogoniła go na korytarzu i zatrzymała chwytając za ramię.]

<John> John, zaczekaj... [Powiedziała ściszonym głosem.] Może ty mi łaskawie powiesz gdzie jest Ania i co się z nią stało. [Pominęła to co usłyszała od Nadii.] Nie mogę jej znaleźć od kilku dni, a nie widziałam jej kiedy całą grupą wracaliśmy z bunkra. [Wpatrywała się w niego przewiercając jego twarz wyczekującym spojrzeniem.]+-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
John Flurry



Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dublin (Irlandia)

PostWysłany: Sob 20:01, 24 Mar 2007    Temat postu:

[John poczuł czyjąś dłoń na ramieniu. Jego brwi zmarszczyły się. Odwrócił się i zobaczył Nancy. Uśmiechnął się drwiąco, wysłuchawszy tego, co powiedziała.]


<Nancy> Ta szmata nie żyje. Zdrady jej się zachciało. Nicky ją powiesił, jeśli tak bardzo Cię to interesuje +- [powiedział lekko.]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nancy Darkstone



Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 10:19, 25 Mar 2007    Temat postu:

[Wytrzeszczyła oczy wpatrując się w Johna oniemiała. Nie miała kompletnego pojęcia o czym mężczyzna mówi. Jaka zdrada? Czemu John nazywa ją szmatą? Zaczęła się już gubić w tym wszystkim. Najważniejsze jednak było teraz to, że John potwierdził słowa Nadii. To Nick zabił Anię. Złość wezbrała w Nancy z ogromną siłą.]

<John> Gdzie on jest? [Wysyczała.] Gdzie jest Nick?!+-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
John Flurry



Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dublin (Irlandia)

PostWysłany: Nie 11:37, 25 Mar 2007    Temat postu:

[John pokręcił głową i zaśmiał się cicho. Po chwili wskazał głową w kierunku dużej sypialni.]

<Nancy> Powinien być w dużej sypialni... ++ [uśmiech nie schodził z jego ust.]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum LOSTfan Strona Główna -> Rozmowy z odcinka 02x02 Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 6 z 9

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin