|
LOSTfan Sezon Drugi
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Clover Diverse
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 429
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Inverness (Szkocja)
|
Wysłany: Pon 18:05, 26 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
[W głowie Clover pojawiła się pewna myśl.]
<John> Przejdźmy się ++ [powiedziała i, ciągnąc go lekko za ramię, ruszyła korytarzem.]
[Po chwili dotarli do zbiorowej sypialni. Clover celowo zwolniła tuż obok, żeby John mógł zajrzeć do środka. Modliła się w duchu, żeby domyślił się, o co chodzi i żeby wziął sobie to do serca.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
John Flurry
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dublin (Irlandia)
|
Wysłany: Pon 18:12, 26 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
[John poszedł korytarzem za Clover. Rzucił okiem w kierunku zbiorowej sypialni. Zatrzymał w niej wzrok. To, co zobaczył, przykuło jego uwagę. Wszystkie rzeczy były porozrzucane.]
<Clover> Co to do cholery ma być?! +- [rzucił zdenerwowanym tonem i wszedł do środka.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Clover Diverse
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 429
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Inverness (Szkocja)
|
Wysłany: Pon 18:20, 26 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
[John zrobił dokładnie to, na co miała nadzieję Clover. Weszła więc za nim do zbiorowej sypialni. Była pewna, że domyśli się, co się stało.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
John Flurry
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dublin (Irlandia)
|
Wysłany: Pon 18:25, 26 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
[John rozglądał się po sypialni, obracając się wokół własnej osi. Rzeczy były porozwalane po kątach, a w dodatku całe pokiereszowane. Domyślił się, że ktoś tu był przed nimi najwyraźniej z zamiarem odnalezienia czegoś ważnego.]
<Clover> Oni to zrobili, prawda ?! +- [spojrzał na Clover i zaczął kojarzyć fakty. Może właśnie o tym próbowała mu powiedzieć?]
<Clover> Wiesz coś o tym ? Zabrali coś, co należało do Ciebie? Ale jaki to ma związek ze mną, co ?! No mów !!! +- [niecierpliwił się.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Clover Diverse
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 429
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Inverness (Szkocja)
|
Wysłany: Pon 18:35, 26 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
[Clover milczała przez chwilę. Przeszła się po pomieszczeniu, przyglądając się porozrzucanym przedmiotom. Teraz pewnie Inni szykowali plan zniszczenia jej, może John'a też... Zastanowiła się jednak, czy John zasłużył na to, by powiedzieć mu prawdę. Tym, że tyle razy próbował ją zabić? Nie, na pewno nie... Ale z drugiej strony czuła, że nie powinna pozwolić na śmierć żadnego z rozbitków.]
<John> Proszę Cię, uważaj na siebie. Oni mają nas w garści, poznali już nasze słabe punkty... Nie udawaj, że ich nie masz, John, bo tu nie ma miejsca na Twoją pychę +- [próbowała mu przemówić do rozsądku.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
John Flurry
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dublin (Irlandia)
|
Wysłany: Pon 18:40, 26 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
[John westchnął ze złością. Nie lubił, gdy sprawa dotyczyła jego, a ktoś ukrywał przed nim ważne fakty. Spojrzał złowrogo na Clover.]
<Clover> Mów prawdę ! Co Ci zabrali ?! Czego od nas chcą ?! Powiesz czy... +- [urwał.]
[Jego wzrok padł na ścianę za jednym z piętrowych łóżek. John zauważył tam coś dziwnego. Postanowił więc to sprawdzić. Ruszył w stronę łóżka.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Clover Diverse
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 429
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Inverness (Szkocja)
|
Wysłany: Pon 18:43, 26 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
[Clover ze spokojem zniosła złowrogie spojrzenie John'a. Wiedziała, na co go stać, ale nie robiło to już na niej zbyt wielkiego wrażenia.]
[Ku własnemu zaskoczeniu zauważyła, jak John podchodzi do łóżka. Przyglądał się czemuś, co było za nim. Z zaciekawieniem podeszła do niego.]
<John> Co tam jest ? +- [zapytała.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
John Flurry
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dublin (Irlandia)
|
Wysłany: Pon 18:49, 26 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
<Clover> Zaraz się dowiemy. Stań tam +-[wskazał ręką na miejsce tuż obok łóżka.]
[Gdy kobieta się odsunęła, przesunął łóżko w drugą stronę. Podszedł do ściany. Opukał ją powoli i spostrzegł zamaskowane przejście. Spojrzał z zadowoleniem i zaskoczeniem na Clover.]
<Clover> Ja pierdolę... Ciekawe co tam może być... +- [westchnął.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nadia Clark
Dołączył: 19 Sty 2007
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:14, 26 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
[Biegła najszybciej jak tylko potrafiła. Zbytnio oddaliła się od grupy Clover, dlatego postanowiła nadrobić zaległości. Gdy znalazła się w bunkrze, nie zauważyła nikogo. Jedynie odgłos rozmów świadczył o czyjeś obecności. Ruszyła powoli wzdłuż korytarza rozglądając się wokół siebie. Zatrzymała się jednak tuż przy drzwiach od ambulatorium, zauważywszy Michaela. Towarzyszył mu jakiś obcy człowiek, ale to teraz nie miało znaczenia. Najważniejsze było to, by Ras przeżył. Nadia spoglądała na poczynania mężczyzn przez dłuższą chwilę, gdy nagle usłyszała czyjeś stłumione krzyki. Dobiegały z jakiegoś pomieszczenia. Zaniepokojona, ruszyła powoli w kierunku sypialni. Zatrzymała się przed zamkniętymi drzwiami, nasłuchując. Jednak, kiedy krzyk ponownie przeszył ciszę, bez zastanowienia wbiegła do pomieszczenia. To co zobaczyła, sprawiło, że zamarła na kilka sekund. Na ziemi leżała Nancy, a tuż obok niej stał zdenerwowany Nick. Nadia spojrzała przerażona na mężczyznę, który w jednej chwili zaczął kopać bezbronną kobietę.]
<do Nicka> Nie, przestań! Co ty robisz? Błagam, przestań ją bić!+- [Krzyknęła zdenerwowana.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nicolas Sendler
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sydney (Australia)
|
Wysłany: Wto 15:55, 27 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
[Nick przestał momentalnie kopać Nancy spoglądając na Nadię. Posłał jej rozwścieczone spojrzenie i warknął do niej.]
<do Nadii> Wypieprzaj stąd! Chyba, że chcesz skończyć tak jak ta dziwka! +-
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nadia Clark
Dołączył: 19 Sty 2007
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:27, 27 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
[Nadia zamarła. W jednej chwili przypomniała sobie co zrobił Nick, jak bardzo był porywczy i nieprzewidywalny. Oczami wyobraźni zobaczyła ciało Ani. Zerknęła na Nancy. Nie mogła dopuścić by i ona zginęła z rąk Nicka, ale wiedziała, że sama nigdy by sobie z nim nie poradziła. Nadia wycofała się szybko z pokoju i wybiegła na korytarz. *Przecież w bunkrze jest Clover*, pomyślała. Mimo, iż cała sytuacja wprawiła ją w zdenerwowanie, ona musiała się spieszyć. Biegła wzdłuż korytarza, nasłuchując odgłosów rozmów - tylko tak mogła w jak najkrótszym czasie odszukać potrzebną jej osobę. Kiedy mijała zbrojownię usłyszała czyjś głos. Instynktownie wbiegła do pomieszczenia, a gdy ujrzała w nim Clover odetchnęła w duchu.]
<do Clover>Clover błagam, zrób coś! Nick..., on wpadł w furię i... [Była tak bardzo zdenerwowana. Poczuła, że ogarnia ja panika.] On może zabić Nancy!!!+-
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Clover Diverse
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 429
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Inverness (Szkocja)
|
Wysłany: Wto 20:59, 27 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
[Clover odwróciła gwałtownie głowę słysząc czyjeś pośpieszne kroki na korytarzu. Po chwili zauważyła przed sobą spanikowaną Nadię.]
<Nadia> Zabić Nancy ?! On jest naprawdę nienormalny... [westchnęła ze złością i odwróciła się w kierunku John'a.]
<John> John ! Idziemy +- [krzyknęła tonem rozkazującym.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
John Flurry
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dublin (Irlandia)
|
Wysłany: Wto 21:03, 27 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
[John przypomniał sobie, co powiedział Nancy na korytarzu. Czuł, że to on wpakował ją w te kłopoty. Poza tym, nie darzył Nick'a sympatią, więc postanowił nie robić problemów.]
<Clover/Nadia> Zaraz go uspokoję... [warknął pod nosem i wyszedł z pomieszczenia.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Clover Diverse
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 429
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Inverness (Szkocja)
|
Wysłany: Wto 21:07, 27 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
[Clover ruszyła za John'em szybkim krokiem przez korytarz. Nagle odwróciła się do Nadii, przypominając sobie o czymś.]
<Nadia> Spokojnie, pomogę Nancy. Ale lepiej będzie dla Ciebie, jeśli pójdziesz do jadalni, tam jest Emily w niezbyt dobrym humorze +- [powiedziała jednym tchem, uśmiechnęła się pokrzepiająco do Nadii i pobiegła za John'em.]
<John> Tylko nie przeginaj, nie potrzeba nam rozlewu krwi... [westchnęła.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
John Flurry
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dublin (Irlandia)
|
Wysłany: Śro 19:35, 28 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
[John wtargnął do pomieszczenia i od razu podbiegł do Nick'a okładającego Nancy. Chwycił go za ramiona i odrzucił pod ścianę. Podszedł do niego, złączył dłonie i uderzył go silnie w głowę, ogłuszając go.]
[Spojrzał na niego z politowaniem.]
<Nick> Skurwiel... [warknął.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|