Forum LOSTfan Strona Główna LOSTfan
Sezon Drugi
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dzień 35-36 (02x02): Plaża Ogólna
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum LOSTfan Strona Główna -> Rozmowy z odcinka 02x02
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Roy



Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Los Angeles

PostWysłany: Nie 0:40, 25 Lut 2007    Temat postu:

[Uradowany pobiegł za kijem. Początkowo nie wiedział jak go złapać, bo wcześniej nie miał doczynienia z takim kolosem. Kombinował i kombinował, aż w końcu chwycił go w najwęższym punkcie i niezdarnie niósł w kierunku Marcel'a, co chwilę się o niego potykając. Po niedługim czasie dociągnął go do stóp Kazanow'a prosząc o dalszą zabawę]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marcel Kazanow



Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Canberra

PostWysłany: Nie 0:58, 25 Lut 2007    Temat postu:

[Kazanow popatrzył na pieska z wyższością.]

<Roy> No... widzę, że wreszcie udało mi się trafić w twój gust. [zaśmiał się] A przyznam się, że nie było to łatwe. Jesteś najbardziej wymagającym czworonogiem jakiego spotkałem. [Roy szczeknął i pomachał radośnie ogonem dając w ten sposób do zrozumienia, że pora kontynuować zabawę.] Tak, w moim długim, bardzo długim życiu... bo żyje już lat [zacmokał] prawie sześćdziesiąt. Wyobrażasz to sobie? Nie, założę się, że nie masz pojęcia jak dużo to jest sześćdziesiąt lat. Powiem ci więc, choć pewnie cię to nie interesuje, ale i tak ci powiem, że w ciągu tych wszystkich lat udało mi się...
[Roy zaszczekał zniecierpliwiony, a do Marcela dotarło, że nie ma czasu teraz na wspominki kiedy ten olbrzym, zwany też kijem, leży bezczynnie na ziemi.]

<Roy> No dobra, dobra

[Kazanow schylił się i rzucił kij daleko od siebie. Musiał postępować tak jeszcze wiele razy, bo niezmordowany psiak pałał niezaspokojoną rządzą zabawy.
Gdy Kazanow był w trakcie wyrzucania, dwudziesty pierwszy raz, ogromnego kija, w głowie mężczyzny zaświtał genialny pomysł spisku. Spisku, który był w każdym wypadku niezawodny.]

<Roy> Roy! [krzyknął] Czas na obiad!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Roy



Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Los Angeles

PostWysłany: Nie 1:02, 25 Lut 2007    Temat postu:

[Pies na te słowa nie zdecydował się zostawić kija, ale mimo wszystko wrócił do Marcel'a ciągnąc go ze sobą. Na wyraz "obiad" automatycznie zaczęła mu cieknąć ślina, co nie było najprzyjemniejszył widokiem w połączeniu z pogryzionym i również oślinionym kijem]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marcel Kazanow



Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Canberra

PostWysłany: Nie 1:09, 25 Lut 2007    Temat postu:

[Kazanow wytrzeszczył oczy ze zdumienia widząc psa ciągnącego wielki kij za sobą.]

<Roy> Oj nie mój drogi, nie będziesz się nim bawił przy jedzeniu...

[Powiedział ojcowskim tonem. Roy jednak nic sobie z tego nie zrobił. Bez jakiejkolwiek reakcji, ominął swojego opiekuna i spokojnym, dostojnym krokiem udał się w stronę obozu.
Tak, teraz to Roy dzierżył berło władzy, a Kazanowi nie pozostało nic innego tylko pójść posłusznie za Jego Psią Wysokością.]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nancy Darkstone



Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 13:38, 25 Lut 2007    Temat postu:

[Nancy otworzyła oczy powolutku, krzywiąc się od bólu w jej ramieniu. Nie pamiętała co się stało, zanim zasnęła. Nie wiedziała też ile spała. Przyglądała się przez chwilę niebu nad głową, ale obróciła głowę czując ciepłe płomienie ogniska. Przypomniała sobie Mike'a i to jak się nią zaopiekował...]

[Jej uwagę jednak teraz przykuła Emily pochylająca się nad Rasem i ciągle coś do niego mówiąca. Nancy nie słyszała co kobieta mówi dokładnie, może przez to, że jeszcze do końca się nie wybudziła, albo może dlatego, że Emily mówiła zbyt cicho. Podniosła się do pozycji siedzące stękając głośno i krzywiąc się z bólu. Nadal była cholernie słaba, zamknęła oczy na chwilę by pozbyć się zawrotów głowy. Oddychała głęboko próbując stłumić ból.]

[Minęło dobrych pięć minut nim wreszcie zdołała choć połowicznie dojść do siebie. Zamrugała przywracając ostrość swojego wzroku i znowu spojrzała na Emily.]

<Emily> Emily? [Wyszeptała zachrypniętym głosem.] Co mu jest?+-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Emily Lee



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn (Wielka Brytania)

PostWysłany: Nie 13:51, 25 Lut 2007    Temat postu:

[Emily pochylała się nad Rasem. Usiłowała stłumić strach o jego życie, życie Coreya, los tratwy, jednak wciąż nie mogła sobie z nim poradzić. Czuła, jak w niej narasta, jak zbliża się do apogeum.]

[Usłyszawszy zachrypnięty głos Nancy, zwróciła twarz jej stronę.]

<Nancy> Odkrztusza krwią. Nie wiem, czy to przeżyje [westchnęła ciężko, wbijając palce w piasek najmocniej, jak potrafiła.]

<Nancy> A jak Ty się czujesz? +- [przyjrzała się blondynce.]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Clover Diverse



Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 429
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Inverness (Szkocja)

PostWysłany: Nie 21:50, 25 Lut 2007    Temat postu:

[Clover, John i Mike biegli już po plaży. Clover modliła się w duchu, by dla Rasa nie było jeszcze za późno.]

[Dobiegli do miejsca, w którym leżał czarnoskóry mężczyzna, otoczony przez Emily i Nancy.]

[Clover opadła na kolana tuż przy Rasie.]

<Emily> Co z nim? Przybiegliśmy najszybciej jak było można +- [wysapała, patrząc to na Rasa, to na nią.]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Emily Lee



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn (Wielka Brytania)

PostWysłany: Pon 20:17, 26 Lut 2007    Temat postu:

[Emily odetchnęła z ulgą na widok osób, które powróciły na plażę.]

<Clover> Odkrztusza krwią. Nie jestem w stanie mu pomóc... Myślałam, że może Mike... no i że najlepiej będzie wysłać kogoś po Was +- [powiedziała ze strachem w oczach.]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Clover Diverse



Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 429
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Inverness (Szkocja)

PostWysłany: Pon 20:25, 26 Lut 2007    Temat postu:

[Clover wpatrzyła się w nieprzytomnego Rasa. Pobladł na twarzy. Przeniosła spojrzenie na Mike'a. Początkowo nie była w stanie nic powiedzieć.]

<Mike> Potrafisz mu pomóc? +- [zapytała w końcu.]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Samantha Collins



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tarragona (Hiszpania)

PostWysłany: Pią 16:39, 02 Mar 2007    Temat postu:

[Samantha, siedząc do tej pory przy ognisku, usłyszała podenerwowane głosy ludzi. Spojrzała w kierunku, z którego dochodziły i spostrzegła dość sporą grupkę, która gromadziła się przy rannym Rasie.]

[Zmrużyła oczy, przyglądając się im przez chwilę. Podniosła się z ziemi i ruszyła w ich stronę. Kątem oka spostrzegła, jak jeszcze parę osób robi to samo, co ona.]

[Przepchnęła się przez zbiorowisko ludzi i spojrzała na leżącego Rasa. Nawet Samantha, która kompletnie nie znała się na medycynie, zrozumiała, że nie jest z nim najlepiej. Przypomniał jej się Steve...]

<Clover/Mike/John> Co z Rasem ? Co Wy tu wszyscy robicie? Przecież mieliście być w bunkrze +- [popatrzyła na wszystkich po kolei.]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michael Kowalsky



Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 15:55, 03 Mar 2007    Temat postu:

[Mike zdjął szybko plecak i zaczął wyciągać po kolei alkohol, bandaże, tabletki przeciwbólowe.]

<do Clo> Jeśli mam być szczery, na dermatologii i ranach postrzałowych trochę się obijałem... ale chyba potrafię.

[Wziął listek tabletek i wyjął po kolei cztery tabletki, dając je Clover.]

<do Clover> Musimy mu to podać, ale on raczej tego nie przełknie.. musisz je zmiażdżyć i wsypać mu do wody.

[Chwilę później usłyszał pytanie Samanthy.]

<do Samanthy> Przyleciała Nadia... i mówiła o Rasie, że stan się pogarsza, więc przyszliśmy.. [wypowiedział wszystko na jednym wydechu, dając znak Clover, żeby kontynuowała.]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Clover Diverse



Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 429
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Inverness (Szkocja)

PostWysłany: Sob 16:02, 03 Mar 2007    Temat postu:

[Clover trzęsącymi się dłońmi wzięła tabletki. Bardzo bała się o Rasa, chciała pomóc mu w każdy możliwy sposób.]

[Z plecaka wzięła kilka chusteczek i położyła je na kamieniu, po czym ułożyła na nich tabletki. Rozejrzała się dokoła, szukając czegoś twardego, jednak na marne.]

<do Samanthy> I jesteśmy. Inni niczego nie zabrali... [*poza pamiętnikiem, oczywiście.*, pomyślała. Poczuła gulkę w gardle na myśl o tym, że taka rzecz weszła w ich posiadanie.. Zerwała się na równe nogi i pobiegła do namiotu, z którego wzięła duży, fiński nóż. Gdy przybiegła, wystarczyła chwila, aby rozkruszyć tabletki. Zwinęła chusteczki i proszek powoli wsypała do butelki.]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michael Kowalsky



Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 16:10, 03 Mar 2007    Temat postu:

[Mike kiwnął głową, kiedy Clover trzymała butelkę z lekiem. Odchylił głowę Rasa do tyłu, po czym Clover wlała mu trochę wody do ust. Ras zakrztusił się troszkę, mimo to dalej był nieprzytomny. Michael zastanawiał się, czy cztery tabletki to nie za mało, żeby uśmierzyć ból.. ale na początek tyle wystarczy.]

[Wziął butelkę z alkoholem, po czym nalał sobie trochę na ręce. Podał ją Clover, po czym powoli zaczął odwijać opatrunek Rasa.]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Clover Diverse



Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 429
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Inverness (Szkocja)

PostWysłany: Sob 16:17, 03 Mar 2007    Temat postu:

[Clover polała sobie dłonie alkoholem, po czym przyłożyła butelkę do ust, wypijając dwa łyki. Pustą buteleczkę odrzuciła do tyłu, po czym patrzyła na ramię Rasa. Wyjęła drugą buteleczkę, po czym na znak Michaela polała ranę alkoholem. Wyobrażało sobie, jak to potwornie musiało piec. Złapała Rasa za rękę. Patrzyła w jego zamknięte oczy, mając nadzieję, że niedługo je otworzy, że wyzdrowieje, że będzie tak jak dawniej...]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michael Kowalsky



Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 16:22, 03 Mar 2007    Temat postu:

[Mike popatrzył na ranę Rasa, która potrzebowała zszycia.]

<do Clover> Jak myślisz?... [zapytał, pokazując podręczny zestaw krawiecki- igłę i nici. Nic innego na razie nie mieli..]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum LOSTfan Strona Główna -> Rozmowy z odcinka 02x02 Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 2 z 4

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin