|
LOSTfan Sezon Drugi
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Administracja
Administrator
Dołączył: 06 Sty 2007
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 15:53, 19 Lut 2007 Temat postu: Dzień 35-36 (02x02): Druga Strona Wyspy |
|
|
Temat dla wydarzeń rozgrywających się po drugiej stronie wyspy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jessica Starsky
Dołączył: 17 Sty 2007
Posty: 174
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Canberra (Australia)
|
Wysłany: Pon 16:45, 19 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
[ Jessica instynktownie zasłoniła się rękami, gdy zauważyła, że mężczyzna, który wyszedł z jaskini trzymał w rękach metalowy pręt. Na szczęście nie miał chyba złych zamiarów. Wyglądało na to, że rozpoznał Julie.
Za nim z jaskini wyszło jeszcze kilkoro ludzi. Wyglądali na bardzo zdziwionych widokiem Julie, jej i pozostałych. Przez twarz Jessici przebiegł lekki uśmiech. Cieszyła się, że odnaleźli pozostałych rozbitków, ale jednocześnie martwiło to, jak wrócą na plażę przez dżunglę, która pewnie roiła się od Innych.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kimberly Anderson
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sydney (Australia)
|
Wysłany: Pon 17:09, 19 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
[Kimberly stanęła za plecami Matt’a. Widząc Julie-Ann posunęła się krok na przód.]
<Julie-Ann> Julie, naprawdę miło cię widzieć
[Położyła nacisk na słowo „naprawdę" i uśmiechnęła się do kobiety, nadal niepewnie spoglądając w stronę drugiej, która przyszła razem z Julie-Ann]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Matthew Sanze
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toronto, Canada
|
Wysłany: Pon 18:49, 19 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
[ Matt nadal niedowierzał w to, że widzi Julie po porwaniu przez Innych. ]
<Julie> A ta, to kto? Inna?
[ Wskazał na Jessice metalowiym prętem. ]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jessica Starsky
Dołączył: 17 Sty 2007
Posty: 174
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Canberra (Australia)
|
Wysłany: Pon 19:45, 19 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
[ Jessica zmierzyła wzrokiem mężczyznę z prętem.]
<Matthew> Nie, nie Inna. Zabierz ten pręt, to może się dogadamy. +-
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Matthew Sanze
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toronto, Canada
|
Wysłany: Pon 19:57, 19 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
<Jessica> Więc co tu robisz z Julie? +-
[ Matt zapytał blondwłosą dziewczyne, patrząc jej prosto w oczy i bardzo powoli opuszczał pręt. ]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Meredith Moss
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Townsville (Australia)
|
Wysłany: Pon 20:47, 19 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
[Meredith usłyszała kroki ludzi i głos Julie-Ann. Od razu ruszyła w stronę kobiety tak pewnym krokiem, jakby wcale nie była niewidoma. Wyczuła obecność innych ludzi, zaczęła czuć ich zapachy. Mogła stwierdzić, ile dokładnie jest kobiet, a ilu mężczyzn.]
[Obok Julie wyczuła obecność jeszcze jednej kobiety. Słyszała jej rozmowę z Mattem. Wyobraziła sobie, jak ta kobieta wygląda. Chciała podejść do Julie, ale straciła wyczucie, gdzie ona jest.]
<Julie> Julie ? Naprawdę Ci się udało? +- [zapytała, wiedząc, że kobieta zrozumie, dlaczego zadała pytanie. Chciała dotrzeć do niej po usłyszeniu jej głosu.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kimberly Anderson
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sydney (Australia)
|
Wysłany: Pon 20:53, 19 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
[Kimberly wciąż stała obok Matt'a, nawet się nie ruszając. Wpatrywała się w blondynkę, jakby chcąc przejrzeć ją na wylot, dowiedzieć się kim naprawdę jest zanim zdoła skrzywdzić wszystkich. Już za dużo doświadczyli złego od Innych. Kimberly powtórzyła pytanie Matt’a nieco już wzniesionym głosem]
<Jessica> Kim jesteś?
[Spojrzała na Julie-Ann]
<Julie-Ann> Kim ona do cholery jest?
[Matt i Kimberly stali w bezpiecznej odległości od kobiet. Na tyle odległej, aby w każdej chwili móc się obronić, ale kiedy Matthew zaczął powoli opuszczać pręt który trzymał w ręce, poczuła jakby jej płuca zaczęły się zwężać.] +-
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Julie-Ann Parsons
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Los Angeles/Sydney
|
Wysłany: Pon 21:11, 19 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
[Julie zaniemówiła. Przez długą chwilę nie potrafiła wydusić z siebie żadnego słowa. Gdy za plecami Matta pojawili się pozostali, radość zaczynała przepełniać całe jej ciało i duszę. Poczuła ogromną ulgę, że nic im się nie stało. Dopiero po jakimś czasie dotarła do niej rozmowa Matta i Jessici.]
<Matthew> Matt, spokojnie. Ona jest jedną z naszych. Zupełnie przez przypadek trafiłam do ich obozu po tym jak udało mi się uwolnić z rąk tych dzikusów. [Uśmiechnęła się szeroko.] Nawet nie zdajecie sobie sprawy ilu z nich przeżyło z tej katastrofy. Praktycznie polowa środkowej sekcji pozostała przy życiu. Poprosiłam ich by przyszli tu ze mną po was, żebyśmy mogli razem wrócić do ich obozu.+-
[Kiedy zobaczyła Meredith miała ochotę podskoczyć z radości. Szybko wyminęła Matta i Kimberly i szybkim krokiem podeszła do Meredith. Uściskała ją mocno.]
<Meredith> Meredith, Boże... Jak dobrze, że nic ci się nie stało. [Odchyliła się i popatrzyła na jej twarz uważnie.] Wspaniale was znowu wszystkich widzieć.+-
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kimberly Anderson
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sydney (Australia)
|
Wysłany: Pon 21:19, 19 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
[Kiedy Julie-Ann podbiegła do Meredith, Kimberly wysunęła się naprzód i podeszła do Jessici i uśmiechnęła się przyjaźnie]
<Jessica> Kimberly [wyciągnęła w jej stronę swoją rękę] Miło mi. Z tego co mówiła Julie, powinno być was więcej. Gdzie reszta ?+-
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kimberly Anderson dnia Pon 21:19, 19 Lut 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Meredith Moss
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Townsville (Australia)
|
Wysłany: Pon 21:19, 19 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
[Meredith usłyszała głos Julie i jej kroki. Chwilę później poczuła silny uścisk. Początkowo poczuła się dziwnie. Nie lubiła bliskości ludzi.]
[Gdy Julie odchyliła się i Mer poczuła na sobie jej spojrzenie, uśmiechnęła się lekko.]
<Julie> Dałam sobie radę, spokojnie. Dobrze że wróciłaś, Julie +- [tylko na tyle było ją stać...]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Robert Douglas
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:36, 19 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
[Robert niósł nosze razem z James'em. Z powodu ciężaru Corey'a pozostali trochę w tyle. Gdy przyszli do reszty, Robert bardzo się zdziwił, widząc rozbitków z jaskini. Niektórych nawet rozpoznał z lotu. ]
==Nie chcę zakłócać sielanki, ale co z nim? +-
[Wskazał na ciągle nieprzytomnego Corey'a]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kimberly Anderson
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sydney (Australia)
|
Wysłany: Pon 21:39, 19 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
[Kimberly spojrzała na nieprzytomnego Corey’a]
<Robert> Boże… Co mu się stało?+-
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Robert Douglas
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:42, 19 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
<do Kimberly> A jak myślisz? INNI! Gdzie go można położyć, bo nie jest zbyt lekki...
[Zapytał wzdychając. ]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Meredith Moss
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Townsville (Australia)
|
Wysłany: Pon 22:01, 19 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
[Meredith przysłuchiwała się rozmowie jakiegoś mężczyzny z Kimberly. Z kontekstu zrozumiała, że zaatakowali ich Inni i przynieśli kogoś na noszach. Byłaby w stanie pomóc tej osobie, ale nie poruszała na razie tej kwestii. Po co miałaby pomagać komuś, kogo nie znała. Zresztą, nikt nie prosił ją o pomoc.]
[Westchnęła cicho, czekając na odpowiedź Julie.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|