|
LOSTfan Sezon Drugi
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Christian Svenson
Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 0:09, 20 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
[Christian jako ostatni wyszedł z jaskini. Już powoli zaczął się do niej przyzwyczajać. Wsparty o skałę, patrzył na nowoprzybyłych. Nie mógł uwierzyć, że ktoś jezcze mógł przyżyć na tej cholernej wyspie. A jednak. Przesłał przelotny uśmiech nowym. Nie zamierzał się narazie z nimi integrować. ]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kimberly Anderson
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sydney (Australia)
|
Wysłany: Wto 13:59, 20 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
[Kimberly odsunęła się na pobocze, kiedy położyli rannego Corey’a przy wejściu do jaskini. Niektórych ludzi, którzy przyszli, kojarzyła jeszcze z lotu. Nie wiedziała czy ma się cieszyć z ich przyjścia, ale wiedziała że teraz wszystko się zmieni. Czy na lepsze… to się dopiero okaże]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bastian Bailey Bax
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Houston, Teksas
|
Wysłany: Wto 15:45, 20 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
[Bastian obserwował. Wszystko i wszystkich. Był nieufny wobec nowych robiztków, którzy zjawili się w icho obozie. Mimo wszystko, cieszył się, że Julie wróciła. Chociaż szczerze za nią nie przepadał, to jednak dobrze było ją znowu zobaczyć.
Trudno było mu uwierzyć, że ci ludzie przeżyli i zupełnie jak im udało im się przetrwać pechowy lot.
Czuł się nieswojo. Miał dziwne wrażenie, że więź jaką budował przez tak długi okres czasu zerwie się i to za sprawą 'Nowych'. Że straci zaufanie osób, z którymi już trochę przebywał, a przecież o to zaufanie musiał zawalczyć. I znów musi. Dlatego było mu cholernie ciężko.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jessica Starsky
Dołączył: 17 Sty 2007
Posty: 174
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Canberra (Australia)
|
Wysłany: Wto 16:04, 20 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Kimberly Anderson napisał: | [Kiedy Julie-Ann podbiegła do Meredith, Kimberly wysunęła się naprzód i podeszła do Jessici i uśmiechnęła się przyjaźnie]
<Jessica> Kimberly [wyciągnęła w jej stronę swoją rękę] Miło mi. Z tego co mówiła Julie, powinno być was więcej. Gdzie reszta ?+- |
[ Jessica wzdrygnęła się na dźwięk tego imienia. Uśmiechnęła się lekko do kobiety i podała jej rękę.]
<Kimberly>Jessica. Zostali na plaży. Oprócz mnie są jeszcze dwie kobiety i trzech mężczyzn.++
[ Jesscica spoglądała na twarze rozbitków. Niektórzy wydawali jej się znajomi. Może dlatego, że widziała ich na lotnisku, albo gdy przechodzili koło niej w samolocie.]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jessica Starsky dnia Czw 16:19, 22 Lut 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lillian Sevigny
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:08, 20 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
[Lilly stała z boku, tuż za Christianem. Całą sytuację obserwowała, jak zwykle, z boku. Patrząc na obserwujących się bacznie ludzi, czuła się conajmniej dziwnie. Czuła ulgę, że przeżyło jeszcze kilka osób, nie wiedziała jednak, czy może mieć pewność. Na litość Boską, była nawet jeszcze nieufna wobec pozostałej ósemki z tyłu samolotu! Odsunęła się, gdy nieśli ciało. W wakacje brała udział w kursie pierwszej pomocy, ale i tak wiedziała, że na nic się nie przyda. Obserwowała bacznie innych rozbitków. Wyciągnęła rękę do stojącej blisko kobiety.]
<do Jessici> Jestem Lilly. Ilu was jest na plaży? Ilu pozostało?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jessica Starsky
Dołączył: 17 Sty 2007
Posty: 174
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Canberra (Australia)
|
Wysłany: Wto 22:56, 20 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
[ Do Jessici podeszła młoda dziewczyna. Nie wyglądała na więcej niż 17 lat. Wyglądała na może nie tyle przestraszoną, co zaskoczona nową sytuacją.]
<Lilly> A ja Jessica. Na plaży zostało około [ zastanowiła się chwilę]około 20 osób. Przynajmniej tyle było jak odpływaliśmy tratwą. Inni napadli na nasz obóz. Liczba ludzi mogła się zmienić. Mam nadzieję, że tak nie było.+-
[ Jessica momentalnie posmutniała. Przypomniała sobie niespodziewany atak Innych. Strzały, gdy odpływali. Miała nadzieję, ż nikt poważnie nie ucierpiał. Polubiła tych ludzi mimo ich wszytkich wad. ]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Chuny Parks
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sydney (Australia)
|
Wysłany: Śro 0:35, 21 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Matthew Sanze napisał: |
<Chuny> U was przynajmniej coś się działo.. U nas były tylko porwania.. Całe szczęście. [ Dodał szybko ostatnie dwa słowa. ] Co z nimi teraz?
[ Uniósł brwi w geście pytającym. ] |
[Zmieszała się słysząc jego pytanie.]
<Matthew> Zaraziła się trójka. Przy życiu pozostała jedynie dwójka. [Odwróciła wzrok przypominając sobie tamte straszne wydarzenia i to jak o mały włos Mario jej nie zabił.] To straszna choroba Matthew. Nie życzyłabym jej nikomu, nawet najgorszemu wrogowi.+-
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Julie-Ann Parsons
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Los Angeles/Sydney
|
Wysłany: Śro 0:40, 21 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
[Julie przyglądała się scenom łączenia części jednego obozu z drugim. Cieszyła się, że wreszcie do tego doszło. W takiej grupie będą o wiele silniejszy na wypadek kolejnego ataku Innych.]
[Odeszła na bok zgromadzenia obserwując uważnie niebo. Zastanowiła się przez chwilę po czym odwróciła się do wszystkich.]
== Przenocujemy tu jeszcze dzisiaj, a rano wyruszymy w drogę powrotną do obozu na plaży. Nie ma sensu dłużej tego odwlekać, zwłaszcza że te tereny należą do Innych.+-
[Wyszukała wzrokiem Bastiana.]
<Bastian> Hej, Bax! Inni atakowali tą kryjówkę od czasu jak zostałam porwana?+-
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bastian Bailey Bax
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Houston, Teksas
|
Wysłany: Śro 14:14, 21 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
[Bastian wzdrygnął się i zmierzył Julie wzrokiem. Po chwili uniósł spokojnie do góry brwi i pokiwał głową.]
<Julie> Nie. Było wyjątkowo spokojnie. Inaczej nie siedzielibyśmy tutaj, no nie? +-
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Bastian Bailey Bax dnia Śro 17:35, 21 Lut 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Meredith Moss
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Townsville (Australia)
|
Wysłany: Śro 15:19, 21 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
<Robert> Meredith. Studiowałam, ale niezbyt mogę to wykorzystać w praktyce... +- [odpowiedziała po chwili, nie chcąc jednak mówić o tym, że jest niewidoma.]
[Dotarła jakimś cudem do Coreya i przykucnęła obok. Zaczęła go badać, przykładając swoje dłonie do jego ciała.]
Wybaczcie, że tak późno, ale mam taki za**... w szkole, że nie dałam rady. Clover
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Matthew Sanze
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toronto, Canada
|
Wysłany: Śro 19:04, 21 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
<Chuny> Ta osoba zmarła na tą chorobę? A reszta? Żyje? +-
[ Matt zapytał zaciekawiony, lecz w jego głosie można było usłyszać nutkę przerażenia. ]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Chuny Parks
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sydney (Australia)
|
Wysłany: Śro 19:52, 21 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
[Chuny westchnęła znowu. Nie wiedziała jak mężczyźnie powiedzieć o tym co się stało dokładnie. Rozejrzała się po wszystkich obserwując czy nikt przypadkiem nie zwraca na nich uwagi po czym ze zmieszaną miną uniosła bok bluzki gu górze odsłaniając długą bliznę na swoim boku.]
<Matthew> Widzisz tą bliznę? [Wpatrzyła się w oczy Matta.] To właśnie zrobił mi Mario... ten mężczyzna, który zachorował na tę chorobę. Wpadł w szał, chciał zabić mnie bo pilnowałam go wtedy w namiocie. Potem pewnie zabiłby innych w obozie. Był niesamowicie silny i przez chwilę myślałam, że już po mnie... ale jedna z kobiet go zastrzeliła. [Odwróciła wzrok i opuściła bluzkę.] Reszta żyje. W ostatniej chwili mężczyzna, który od dawna mieszkał na wyspie i zaprzyjaźnił się z naszym obozem, przyniósł odpowiednie szczepionki. Potem było już dobrze...+-
[Ziewnęła głośno, dopiero teraz przypominając sobie o zmęczeniu i bezsennej nocy.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Julie-Ann Parsons
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Los Angeles/Sydney
|
Wysłany: Śro 19:54, 21 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
[Kiwnęła głową w kierunku Bastiana.]
== Dobrze. Rozpalmy ognisko bo za chwilę zapadnie zmrok. CJ, pomożesz mi?+-
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Matthew Sanze
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toronto, Canada
|
Wysłany: Śro 20:26, 21 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
[ Matt na widok blizny przeraził się. ]
<Chuny> Całe szczęście, że nic ci nie jest.. I innym.. +- [ Wtrącił się do wypowiedzi Chuny. ]
[ Na wieść o człowieku mieszkającym na wyspie wytrzeszczył oczy i ze zdziwienia złapał Chuny za rękę. ]
<Chuny> Jak to? Jakiś inny człowiek na wyspie? +-
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lillian Sevigny
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:33, 21 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
[Lilly uśmiechnęła się niepewnie. Po chwili zobaczyła kątem oka blondynkę pokazującą długą bliznę... nie słyszała, co mówi. Czyżby to była sprawka Innych? ]
<do Jessici> To pierwszy atak na Wasz obóz...? Pewnie macie jakiegoś lekarza w obozie, więc powinno być chociaż lepiej niż u nas.. Znacznie lepiej. [odpowiedziała, dalej przed oczami mając bliznę kobiety.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|