|
LOSTfan Sezon Drugi
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rachel Fox
Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 13:52, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
[Rachel udała się za Kimberly do jaskini. Ułożyła się w miejscu, wskazanym jej przez kobietę po czym momentalnie zasnęła.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mary Ines Forther
Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Portugal / LA
|
Wysłany: Pią 16:12, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
[Nie robiła nic szczególnego przez cały dzień. Źle śpiąc poprzedniej nocy, teraz też czuła, że nie zaśnie- pomimo zmęczenia.
W ciągu dnia widziała, jak wszyscy zbierają się wokół Julie i jakiejś kobiety, którą ze sobą przyprowadziła. Nie wiedziała, kim była i co tu robiła. Skoro jest z Julie, to znaczy, że nic nikomu nie grozi, pomyślała wtedy. Nie podeszła bliżej.
Postanowiła przejść się przez dżunglę, co mogło pomóc jej chociaż trochę w zaśnięciu.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nicolas Sendler
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sydney (Australia)
|
Wysłany: Czw 22:02, 08 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
I oto nastał 36. już dzień na wyspie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Robert Douglas
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:18, 08 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
[ Robert spojrzał na wschód słońca. Nastał nowy dzień, czas na nowy etap życia. Robert był już gotowy do dorgi, chciał iść bez pożegnainia, nie lubiał ckliwych pożegnań. Ale wtedy reszta mogłaby pomyśleć, że został porwany przez INNYCH i poszliby go szukać. Musiał komuś powiedzieć o swoich planach, choć jednej osobie. ]
[ Robert zerknął w stronę jaskini. Wyszukał śpiącą Jessicę. Podszedł do niej po cichu. Delikatnie ją obudził. Przyłożył palec do ust by milczała. Kobieta najwidoczniej zrozumiała. Razem wyszli przed jaskinię. ]
<do Jessici> Będę się streszczał. Tutaj nasze drogi się rozchodzą. Było miło ale musi się skończyć. To jest jedyna szansa bym znalazł swoją córkę. Jestem teraz bliżej niż kiedykolwiek wcześniej i nie mogę zmarnować takiej szansy. Dlatego nie czekajcie na mnie i nie szukajcie mnie. +-
[Robert spojrzał na śpiącą Chuny. Westchnął.]
<do Jessici> Teraz już mnie tu nic nie trzyma. ++
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jessica Starsky
Dołączył: 17 Sty 2007
Posty: 174
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Canberra (Australia)
|
Wysłany: Pią 20:02, 09 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
[ Jessica spała mocnym, twardym snem. Nagle ktoś ją raptownie obudził. Otworzyła oczy i zobaczyła Roberta. Gestem kazał jej być cicho, więc się nie odzywała. Wyszli przed jaskinię.]
<Robert> Chyba nie chcesz od nas odejść? [nie mogła uwierzyć w to, co usłyszała.] W dżungli jest bardzo niebezpiecznie. Sam sobie nie poradzisz. +-
[Spojrzała w oczy Roberta. Wyglądał na upartego, ale musiała spróbować przekonać go, aby został.]
<Robert> Proszę cię, zostań z nami. Później wspólnie poszukamy twojej córki. +-
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Robert Douglas
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 23:51, 09 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
<do Jessici> Kiedy później? Jak wrócimy do starego obozu?! Już i tak zbyt długo czekałem. Może i sam się nie obronię, ale muszę spróbować.
[Robert podszedłdo torby James'a. Wyjął z niej broń i resztki amunicji.]
<do Jessici> Przepraszam, że wam to zabieram, ale czuję, że mnie to będzie bardziej potrzebne niż wam. ++
[Robert podszedł do kobiety. Przytulił ją na pożegnanie. ]
<do Jessici> Nie budź pozostałych zbyt szybko. Żegnaj... +-
[Robert zaczął szybko się oddalać, nie obracając się w stronę jaskini. ]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jessica Starsky
Dołączył: 17 Sty 2007
Posty: 174
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Canberra (Australia)
|
Wysłany: Sob 13:20, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
[ Jessica przyglądała się w milczeniu jak Robert zabierał broń od James'a. Nie chciała mu pozwolić na to, żeby się oddalił. Sam na pewno by sobie nie poradził. Właśnie. Sam by sobie nie poradził. Gdy mężczyzna zaczął się oddalać, Jessica zrobiła to, co jej przyszło do głowy. Może to nie był za najlepszy pomysł, ale nie miała wyboru. Podbiegła do Roberta. ]
<Robert> Poczekaj. [ zatrzymał się i spojrzał na nią zdziwiony.] Pójdę z tobą. Jeśli sam się nie obronisz to ci pomogę. +-
[Robert nie wyglądał na zadowolonego. Czekała na jego reakcję.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Robert Douglas
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:03, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
[Robert wiedział, że nie wygra z Jessicą. Tak czy siak pójdzie z nim. ]
<do Jessici> Mam nadzieję, że nie będziesz mieć nic przeciwko, że wyruszymy bez pożegnania z innymi? +-
[Robert wziął patyk, napisał na ziemi krótki komunikat dla pozostałych:
"Poszedłem z Jessicą szukać córki. Nie czekajcie na nas."]
<do Jessici> Musimy się pospieszyć... ++
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jessica Starsky
Dołączył: 17 Sty 2007
Posty: 174
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Canberra (Australia)
|
Wysłany: Sob 21:26, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Nie pozwala też kobiecie pójść ze sobą.
[Jessica przez chwilę nie mogła uwierzyć, że Robert pozwolił jej mu towarzyszyć. Szczerze mówiąc nie miała ochoty na wędrówkę po dżungli. Wypominała sobie w duchu, że znowu najpierw coś robi, a dopiero później myśli. ]
<Robert> Nie ma sprawy. Jakoś to przeżyję. ++
[ Uśmiechnęła się krzywo. Jessica sięgnęła za pasek. Chciała sprawdzić czy ma przy sobie pistolet. Niestety nie było go tam. Przypomniała sobie, że zabrał go John, podczas gdy ją zaatakowali Inni.
Spojrzała na Roberta. Był zbyt pewny siebie, aby próbować przekonać go żeby został.
Obejrzała się w stronę jaskini. Być może już ostatni raz widziała tych ludzi. Miała jednak nadzieję, że to nie był ostatni raz.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Robert Douglas
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 20:44, 11 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
[Robert widział, że Jessica niechętnie chce się wybrać. ]
<do Jessici> Jak chcesz, to zostań. Będziesz przynajmniej bezpieczniejsza... +-
[Nagle zawiał wiatr. Robert zobaczył jak jego napis został rozmyty. Zanim reszta by wstała pewnie nic by nie zostało. Musiał jednak obudzić kogoś jeszcze by przekazać plany. Postanowił, że będzie to ktoś z drugiej grupy. Wówczas nie wywarłaby nacisku na Roberta.]
<do Jessici> Musimy komuś poiwiedzieć, że idziemy, by się o nas nie martwili. ++
[Robert podszedł do najbliżej śpiacej osoby. Delikatnie potrząsnął młodym chłopakiem.]
<do Christiana> Posłuchaj co ci powiem, bo to bardzo ważne. Jak się obudzi Ch... [Chciał powiedzieć Chuny, lecz teraz go już nie obchodziła] Jak się obudzi Julie powiedz jej, że dwie Robert poszedł szukać córki, a Jessica mu towarzyszy. Nie czekajcie na nas. A teraz możesz iść dalej spać. +-
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Christian Svenson
Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 20:49, 11 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
[Christian spał wyjątkowo dobrze tej nocy. Nagle ktoś go obudził. Zobaczył mężczyznę z drugiego obozu. Nie pamiętał jego imienia. Wysłuchał go uważnie. Zbytnio nie rozumiał o co mu chodziło, ale nie chciał wdawać się w dyskusję. Przytakną tylko głową. ]
<do Roberta> Przekażę jej... ++
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Robert Douglas
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 20:51, 11 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
[Robert ucieszył się, że chłopak nie wdał się w nim dyskusję, że nie próbował go zatrzymać, czy powstrymać. Poprostu się zgodził. ]
[Wrócił do Jessici. Czekał na jej decyzję, czy jest pewna, że chce iść. ]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jessica Starsky
Dołączył: 17 Sty 2007
Posty: 174
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Canberra (Australia)
|
Wysłany: Nie 21:07, 11 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
[ Jessica była zmartwiona. Nie wiedziała czy ma się narazić i pójść z Robertem, czy raczej zostać w obozie. ]
<Robert> Jesteś pewien, że chcesz tam iść? ++
[ Nawet nie czekała na odpowiedź. Domyśliła się, że córka jest dla Roberta wszystkim i zrobi co się tylko da, aby ja odszukać. ]
[ Zdecydowała, że jednak zaryzykuje i wyruszy z Robertem. ]
<Robert> Pójdę z tobą. Na pewno. Poczekaj tylko chwilę. ++
{Pobiegła szybko do jaskini i zabrała plecak, gdzie miała jeszcze jedną butelkę z wodą i bandaż. Wróciła do mężczyzny.]
<Robert> To nam się może przydac. +-
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Robert Douglas
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:36, 11 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
[Robert zdziwił się, że Jessica zdecydowała się iść. Jednak w głębi duszy cieszył się, że nie będzie sam wędrował po dżungli.]
<do Jessici> Nigdy nie wiadomo, co może nas spotkać. Ale musimy już iść. Mamy małe opóźnienie w planie... ++
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jessica Starsky
Dołączył: 17 Sty 2007
Posty: 174
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Canberra (Australia)
|
Wysłany: Czw 17:06, 15 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
[ Jessica jeszcze przez chwilę zastanawiała się czy to dobra decyzja. Ale postanowiła, że pójdzie i nie chciała zmienić zdania.]
<Robert> To co? Idziemy? +-
[ Jessica zarzuciła plecak na plecy i ruszyła w głąb dżungli. Obejrzała się za siebie. Robert stał i jakby się wahał, ale po chwili dołączył do niej. Jessica uśmiechnęła się lekko do niego. ]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|