Forum LOSTfan Strona Główna LOSTfan
Sezon Drugi
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dzień 35-36 (02x02): Druga Strona Wyspy
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 10, 11, 12  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum LOSTfan Strona Główna -> Rozmowy z odcinka 02x02
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Meredith Moss



Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Townsville (Australia)

PostWysłany: Nie 21:43, 25 Lut 2007    Temat postu:

[Meredith dostrzegła, że Lilly mówi o tym z trudem. Milczała przez chwilę.]

<Lillian> Do końca nie da się tego wyleczyć, można tylko powstrzymywać rozwój choroby. Można z tym żyć długo. To zależy od człowieka +- [wzruszyła ramionami.]

[Wyciągnęła dłoń i położyła ją na ramieniu Lilly, ale po chwili ją cofnęła. Nie potrafiła okazać komuś otuchy. Wzbraniała się przed tym.]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lillian Sevigny



Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:55, 25 Lut 2007    Temat postu:

[Lilly westchnęła cicho, patrząc beznamiętnie przed siebie.]

<do Meredith> Dużo o tym czytałam, ale... zawsze lepiej zapytać kogoś, kto się na tym najlepiej zna, prawda? [zapytała cicho.]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Meredith Moss



Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Townsville (Australia)

PostWysłany: Pon 19:58, 26 Lut 2007    Temat postu:

[Meredith pokręciła głową.]

<Lillian> Ja nie jestem neurologiem, tylko chirurgiem. Jeśli mam być szczera, to nawet nie jestem lekarzem. Nie staram się nawet o pracę. Skończyłam studia i znam się na medycynie, to mi wystarczy +- [odpowiedziała cichym, spokojnym tonem.]

[Jej palce zaczęły dotykać piasku, na którym siedziała. Wybijały rytm jej ulubionego utworu, który grała kiedyś z orkiestrą...]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bastian Bailey Bax



Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Houston, Teksas

PostWysłany: Pon 21:44, 26 Lut 2007    Temat postu:

[Bastian rozmyślał. Tak po prostu. W końcu nie wiele rozmawiał z rozbitkami, więc nic innego mu nie pozostało. Lubił zamykać się w swoim własnym, prywatnym świecie i najchętniej nikogo do niego nie wpuszczał. Bo po co, skoro do tej pory nie wiedział, czy tak właściwie może zaufać tym ludziom...]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Matthew Sanze



Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toronto, Canada

PostWysłany: Wto 19:44, 27 Lut 2007    Temat postu:

[ Matt obszedł na około ognisko i całe zbiorowisko. Popatrzył na Rachel i posłał jej ciepły uśmiech.. Miał nadzieję, że niczego się nie domyśla.. Ułożył się pod drzewem i zasnął. ]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Robert Douglas



Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:47, 27 Lut 2007    Temat postu:

[Robert spojrzał na wszystkich. Niektórzy położyli się już spać, lecz on nie był senny. Nie wiedział jakie tu panują zwyczaje, czy robią w nocy jakieś warty. Uśmiechnął się na wspomnienie swojej warty razem z Anią. Zaspał wtedy i obozowisko nawiedziły dziki. Zabił jednego, a później pokłócił się z Clover.
Postanowił się wywiedzieć. Podszedł do Blondyna.]

<do Bastiana> Czy wy robicie jakieś tu straże nocne? Jakby co, mogę się zaciągnąć dzisiaj, bo jakoś nie jestem zmęczony. +-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bastian Bailey Bax



Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Houston, Teksas

PostWysłany: Śro 15:01, 28 Lut 2007    Temat postu:

[Bastian zmierzył Roberta przenikliwym spojrzeniem.]

<do Roberta> Owszem. Patrolujemy najbliższe okolice. Jeśli tylko masz ochotę, możesz się przyłączyć, ale ja też zostanę, bo za pewne na razie nie usnę. +-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rachel Fox



Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:21, 28 Lut 2007    Temat postu:

Kimberly Anderson napisał:
<Rachel> Cóż, byłam wizażystką w Operze w Sydney. Nie wszystkim to zajęcie wydaje się ciekawe. Ale dużym plusem było to, że miałam dostęp do wszystkich najnowszych kosmetyków[zaśmiała się] +-


<Kim> Opera? To musiała być genialna praca.+- [powiedziała entuzjastycznie]

[Rachel chciała jeszcze coś powiedzieć lecz przeszkodziło jej w tym potężne ziewnięcie, którego nie była w stanie powstrzymać. Musiało być już bardzo późno, a poprzednia, nieprzespana noc zaczęła jej się dawać we znaki.]

<Kim> Jestem wykończona... +-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Chuny Parks



Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sydney (Australia)

PostWysłany: Śro 17:28, 28 Lut 2007    Temat postu:

CJ Holly napisał:
[CJ uważnie wysłuchał opowieści Chuny. Zmartwiło go to, że dziewczyna posmutniała. Nie był dobry w pocieszaniu ludzi, bo sam miał dosyć słodkie i lekkie życie.]

<Chuny> Nie martw się, jak wrócisz wszytsko będzie dobrze... Może nie powinienem tak mówić, ale warto w to wierzyć. Naprawdę. [lekko się uśmiechnął]

[nawet był gotowy przyjacielsko ją przytulić, ale uznał, że mogłaby źle to odebrać. W końcu znali się krótko. Zbyt krótko. Mimo to CJ uważał, że Chuny ma coś szczególnego w sobie. W każdym razie w ciągu tej krótkiej rozmowy obdarzył ją wielką sympatią]


[Po jego słowach posmutniała jeszcze bardziej. Sama nie była już pewna co czuje. Z jednej strony chciała się wydostać z tej wyspy a z drugiej wolałaby tu zostać u boku mężczyzny, który do tej pory nie robił nic poza ranieniem jej, a którego mimo to zaczynała kochać. Westchnęła ciężko drżąc na ciele.]

<CJ> Nie wiem, czy wrócę. Gdyby Inni nie zniszczyli tratwy, może bym i wróciła, ale teraz... [Spojrzała na niego niepewnie.] Nie zrozum mnie źle i na razie nie pytaj dlaczego, ale nie jestem już nawet pewna czy chcę wracać... [Nie miała pojęcia czemu mówi o tym osobie, którą dopiero co poznała. CJ miał coś w sobie co wzbudzało zaufanie. Pokręciła głową i ziewnęła mimowolnie.] Przepraszam cię, ale chyba powinnam się zdrzemnąć trochę. Nie spałam zbyt wiele w ciągu ostatnich dni.+-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Robert Douglas



Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:08, 28 Lut 2007    Temat postu:

[Robert nie spodziewał się zbyt wiele. W końcu nie nabrali do siebie jeszcze zaufania. Wiele przeszli i wiele minie, zanim zaczną sobie w pełni ufać. ]

<do Bastian'a> Będzie przynajmniej raźnie... ++

[Starał się uśmiechnąć, ale nie wychodziło mu to zbytnio]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kimberly Anderson



Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sydney (Australia)

PostWysłany: Śro 19:13, 28 Lut 2007    Temat postu:

Rachel Fox napisał:

<Kim> Opera? To musiała być genialna praca.+- [powiedziała entuzjastycznie]

[Rachel chciała jeszcze coś powiedzieć lecz przeszkodziło jej w tym potężne ziewnięcie, którego nie była w stanie powstrzymać. Musiało być już bardzo późno, a poprzednia, nieprzespana noc zaczęła jej się dawać we znaki.]

<Kim> Jestem wykończona... +-


<Rachel> Więc chyba pora spać. Jest już późno, więc [wskazała wejście do jaskini] chodźmy zanim zajmą nam miejsca [zaśmiała się]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
CJ Holly



Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Los Angeles

PostWysłany: Śro 20:59, 28 Lut 2007    Temat postu:

[Po ostatniej wypowiedzi Chuny znacznie spoważniał]

<Chuny> Jasne, nie ma sprawy. Śpij dobrze [obdarzył ją ciepłym uśmiechem na dobranoc] ++


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bastian Bailey Bax



Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Houston, Teksas

PostWysłany: Czw 18:50, 01 Mar 2007    Temat postu:

<do Roberta> Jasne.
[Może Bastian powiedział to bez większego entuzjazmu, ale cieszył się, że nie będzie musiał stać na straży w pojedynkę.]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Chuny Parks



Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sydney (Australia)

PostWysłany: Czw 19:36, 01 Mar 2007    Temat postu:

[Odwzajemniła niepewnie uśmiech CJ-a, po czym odprowadziła go wzrokiem, gdy odchodził. Położyła się na boku, plecami do wszystkich pozostałych i przymknęła oczy. Westchnęła ciężko.]

[Nawet się nie zorientowała, kiedy zasnęła kamiennym snem.]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
CJ Holly



Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Los Angeles

PostWysłany: Pią 13:48, 02 Mar 2007    Temat postu:

[CJ jeszcze chwilę siedział przy ognisku układając sobie wszytskie sprawy. PO niedługim czasie stwierdził, że pora spać, skoro już jutro mieli wyruszyć do obozu reszty rozbitków. Cicho wszedł do jaskini, tak aby nie zbudzić towarzyszy. Położył się na swoim miejscu i zmusił się do snu]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum LOSTfan Strona Główna -> Rozmowy z odcinka 02x02 Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 10, 11, 12  Następny
Strona 11 z 12

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin