|
LOSTfan Sezon Drugi
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mitsu Date
Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Japonia
|
Wysłany: Nie 19:42, 18 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
<Tom> Ale tutaj też nie możemy zostać. To teren, gdzie jeszcze niedawno stal budynek Innych. To tylko kwestia czasu nim którychś z nich się tutaj zjawi - jeśli nie zjawią się od razu całą grupą. Musimy go przenieść. [Powiedziała z naciskiem.]+-
[Spędzili tu już stanowczo za dużo czasu i z każdą chwilą coraz częściej obawiała się, że może się zrobić niebezpiecznie.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tom Reinhert
Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Los Angeles/Sydney
|
Wysłany: Nie 19:45, 18 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
[Tom spojrzał zaniepokojony na Mitsu, a potem na całe rumowisko po budynku należącym do Innych. Kobieta miała rację. To była tylko kwestia czasu.]
<Mitsu> Jeśli chcesz wrócić na plażę, to najpierw będziesz musiała przekonać ją. [Wskazał głową na Allison wciąż trzymającą Luke'a w swoich ramionach.]+-
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mitsu Date
Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Japonia
|
Wysłany: Nie 22:17, 18 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
[Mitsu pokręciła głową. Wiedziała, ze przekonanie Allison by wrócili na plażę teraz nie będzie prostym zadaniem. Podeszła do niej powoli nie wiedząc jak zacząć.]
<Allison> Allison, posłuchaj. [Kobieta nawet na nią nie spojrzała.] Ten teren należy do Innych. Powinniśmy jak najszybciej wrócić na plażę.+-
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Allison Bergman
Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:22, 18 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
[Wciąż kołysała Luke'a w swoich ramionach prosząc go by się obudził. Słysząc słowa Mitsu przez chwilę myslała, że kobieta raczy żartować.]
<Mitsu> Nie! Nie, nie, nie... on tego nie przeżyje. +-
[Spojrzała na twarz Luke'a znowu.]
<Luke> Luke proszę, obudź się. Błagam cię...+-
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tom Reinhert
Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Los Angeles/Sydney
|
Wysłany: Nie 22:29, 18 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
[Tom podszedł również do Allison. Przykucnął przy niej i położył dłoń na jej ramieniu.]
<do Allison> Dobrze rozumiem, że to ktoś bardzo bliski dla Ciebie. Ciężko jest mi to mówić, ale on i tak nie przeżyje, on już nie ma szans. Na plaży będziesz bezpieczna i będziesz mogła go tam pochować. Będzie najlepiej jak tam wrócimy... [Po chwili opuścił głowę.] Przykro mi...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Allison Bergman
Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:33, 18 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
[Wlepiła w niego wrogie spojrzenie.]
<Tom> On nie umrze! Przestań tak mówić. [Wydarła się na niego przez łzy.]++
[Znowu zerknęła na Luke'a.]
<Luke> Luke, obudź się... Proszę... [Zaszlochała głośniej, mocniej kołysząc jego ciałem.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Luke Taravil
Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:36, 18 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
[Luke słyszał głos Allison i innych ludzi niczym przez ścianę. Zrozumiał, że słowa mężczyzny dotyczyły jego osoby. Wiedział, że umrze. Z każdą chwilą czuł, że jest tego coraz bliższy. Nie czuł już swoich nóg i rąk.]
[Otworzył oczy z trudem. Nie widział niczego wyraźnie. W rozmazanym obrazie twarzy przed swoimi oczami rozpoznał Allison. Uśmiechnął się niemal niezauważalnie.]
<Allison> Allison.. [Wyszeptał.]+-
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Allison Bergman
Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:39, 18 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
[Pisnęła cicho uśmiechnięta od ucha do ucha. Pocałowała szybko Luke'a w czoło.]
<Luke> Boże... Luke... Wiedziałam, wiedziałam, że mnie nie zostawisz. Tak się cieszę. [Przytuliła go mocno.] Nie mów nic, nie trać sił. Tak bardzo się cieszę. +-
[Kołysała go szybko śmiejąc się przez łzy.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Luke Taravil
Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:43, 18 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
[Za wszelką cenę próbował jej powiedzieć ostatnie swoje słowa. Poruszał ustami szybko póki tego nie dostrzegła. Gdy spojrzała na niego z jego ust wydobył się zachrypnięty szept.]
<Allison> ...kryjówka w górach... [Stracił zdolność widzenia, ubolewając nad tym, że nie będzie mógł już oglądać twarzy Allison. Stracił świadomość, a jego ciało opadło bezwładnie na jej rękach. Osunął się w błogą ciemność.]++
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tom Reinhert
Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Los Angeles/Sydney
|
Wysłany: Nie 22:51, 18 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
[Tom nie spojrzał nawet na Allison. Nie wiedziałby już co ma jej powiedzieć. Przeczesał dłonią włosy i westchnął głęboko ze smutkiem.
Gdy mężczyzna przebudził się i wymówił imię kobiety, Tom zaraz przyklęknął przy nim. Bardzo chciał, jednak nic nie mógł zrobić. Wiedział, że to prawdopodobnie będą jego ostatnie słowa. Spoglądał na niego chwilę po czym wstał. Chciał zostawić ich samych razem. Wiedział, że w takich chwilach dla ludzi to bardzo ważne. Stanął tyłem opierając się o najbliższe drzewo. Westchnął głęboko.
Gdy mężczyzna wypowiedział ostatnie słowa, Tom usłyszał jak opada. Przymknął oczy, wiedział, że nie żyje. Nie myślał, że to nastąpi tak szybko.
Odwrócił się do nich z powrotem. Sprawdził Lukowi puls dla pewności. Spojrzał na zegarek i odruchowo chciał stwierdzić zgon jak to się zwykle stwierdza w szpitalu. Tutaj nie było miejsca na takie coś.]
== On nie żyje... [Odszedł parę metrów. Schował ręce w kieszeniach i westchnął.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Allison Bergman
Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:59, 18 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
[Nie mogła oderwać zaszklonych łzami oczu od twarzy Luke'a. Nie rozumiała czemu przestał na nią patrzeć, czemu przestał mówić, czemu oddychać. Gdy podszedł Tom obawiała się już najgorszego. Kręciła głową nie chcąc tego usłyszeć.]
[Gdy Tom powiedział, że Luke nie żyje, zaniemówiła nie wiedząc co powiedzieć. Odprowadziła Toma wzrokiem jakby łudząc się, że zawróci i odwoła swoje słowa jednak tego nie zrobił. Łzy popłynęły z jej oczu pochyliła się nad Lukiem i przytuliła go mocno do siebie. Jej ciałem wstrząsnął szloch, trzęsła się cała.]
<do siebie> Nie.... Luke... [Spazmy płaczu wstrząsały nią teraz.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|