Forum LOSTfan Strona Główna LOSTfan
Sezon Drugi
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Scenariusz 02x01: The New Beginning (Nowy Początek)

 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum LOSTfan Strona Główna -> Rozmowy z odcinka 02x01
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Administracja
Administrator


Dołączył: 06 Sty 2007
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 23:40, 28 Sty 2007    Temat postu: Scenariusz 02x01: The New Beginning (Nowy Początek)

02x01: The New Beginning (Nowy Początek)



Retrospekcje: Michael Kowalsky


Czas: Noc Dnia 35 i Dzień 35


Zaczynamy w tym samym momencie gdzie się rozstaliśmy.

Clover siedzi na piasku kołysząc w ramionach bezwładne ciało Rasa i błagając by jej nie zostawiał. Michael obserwuje wszystko z boku, zastanawiając się co zrobić. Rozgląda się po całej plaży – obóz wygląda jak jedno wielkie pobojowisko. Namioty Grety (Nicka), Coreya i Emily płoną. Wokół słychać krzyki rannych i wystraszonych ludzi, na piasku leżą ciała zabitych Innych. Widok oszałamia Mike’a sprawiając, że nie może się ruszyć. Nie docierają do niego błagania Clover, by jej pomógł uratować Rasa. Na jej nawoływania reaguje natomiast John – chodził do tej pory po plaży sprawdzając czy Inni faktycznie nie żyją. Gdy znalazł jednego jeszcze żyjącego dobił go bez słowa strzelając w głowę. Wraca do Clover, zerkając na Michaela. Kobieta jest bardzo nieufna, ale John proponuje, że pomoże jej i Rasowi – co bardzo ją dziwi. Przenoszą rannego bliżej ogniska. John pyta Clover, czy ma jakiś nóż – kobieta wyciąga z kieszeni scyzoryk znaleziony kiedyś przy Innym, zabitym przez Rachel. Nie wiadomo skąd zjawia się też Emily, przynosząc z namiotu szpitalnego ostatnie buteleczki z alkoholem do przemycia rany.

Mike dochodzi do siebie i ze zdziwieniem zauważa, że John pomaga Clover przy Rasie. Chce do nich podejść, ale zaczepia go Nancy ranna w rękę przez zbłąkaną kulę. Mike zabiera dziewczynę bliżej ogniska i przemywa jej ranę zużywając jedną z buteleczek, które przyniosła Emily. Cały czas wzrok Michaela kieruje się w stronę Clover – ona jednak nie reaguje.

Nick stoi w bunkrze w zupełnych ciemnościach zewsząd otoczony ciemnością. Alarm cichnie i nagle wnętrza zalewa czerwone światło (awaryjne). Teraz Nicolas dokładnie widzi, że nie ma dokąd uciec. Na jednej z betonowych ścian jakie wysunęły się z sufitu widnieje logo bunkra "Delfin" a pod nim napis DHARMA. Nick podchodzi do ściany i przygląda się jej uważnie – nagle zza niej dobiegają go czyjeś głosy. Przypomina sobie nagle jak Ania mówiła, że Inni po niego zaraz tutaj przyjdą. Rozgląda się lekko przestraszony po bunkrze szukając czegoś czym mógłby się obronić. Betonowa ściana zagrodziła wejście do zbrojowni, a jedyne co znajduje to pistolet, z którego wcześniej strzelał do Chuny i z którego mierzyła do niego Ania. Sprawdza szybko magazynek, ale zostały zaledwie dwa naboje. Całkiem przypadkiem w oczy Nicka wpada właz do szybu wentylacyjnego, postanawia się wdrapać do niego i sprawdzić ilu ma przeciwników – i zaatakować, w przypadku gdy nie będzie ich zbyt wielu.

Plaża po drugiej stronie wyspy. Wszyscy obserwują z przerażeniem resztki płonącej tratwy i próby Roberta w obudzeniu Coreya. Gdy z ust Roberta padają słowa, że sytuacja Coreya jest krytyczna i nie da się nic zrobić, Chuny wręcz zmusza go (Roberta) do działania. Nie przyjmuje do wiadomości, że Corey może umrzeć. Julie proponuje, że w takim razie lepiej Coreya dobić i zostawić go tu na plaży, ale Chuny wdaje się z nią w ostrą kłótnię – że Corey jest jednym z nich i nie zostawi go póki jeszcze żyje, popiera ją Rachel. Robert przerywa w końcu kłótnię i każe Jamesowi i Rachel rozpalić szybko ognisko. Zapada decyzja, że tą noc przenocują na plaży – mimo wyraźnych sprzeciwów Julie.

Na plaży, John rozgrzanym do czerwoności w ogniu ostrzem scyzoryka wyjmuje kulę z rany Rasa. Clover odwraca wzrok nie mogąc na to patrzeć. Nie ma jednak przyborów by zaszyć ranę. Emily sugeruje, że można by przenieść Rasa do bunkra, bo tam jest wszystko. John wypytuje jak daleko jest bunkier i stwierdza, że Ras się wykrwawi do tego czasu – w efekcie ostrze noża znowu zostaje nagrzane mocno i John przytyka je do skóry Rasa w miejscu gdzie jest rana. Przez twarz Rasa przemyka grymas ogromnego bólu. Clover opatruje go na polecenie Johna i przykrywa kocami dorzucając do ogniska, by utrzymać ciepło. Wie, że Mike jest w pobliżu, ale unika jego wzroku – wciąż zastanawiając się czemu jej nie pomógł gdy o to prosiła.

Nick wdrapuje się do szybu wentylacyjnego i najciszej jak może przeczołguje się na drugą stronę korytarza, do kolejnej kratki. Ku jego zdziwieniu za betonową ścianą stoi sześciu postawnych mężczyzn. Nick wie, że nie ma szans – podsłuchuje rozmowę mężczyzn o tym, że według planu drzwi powinny otworzyć się za kilka minut. Wie już, że idą po niego. Wpada na pomysł żeby przeczekać w szybie do momentu aż ściana się nie uniesie i Inni nie wejdą w głąb bunkra – wtedy mógłby uciec wejściem szybu, przy którym się zatrzymał i z którego obserwował Innych. Coś w ich wyglądzie przyciąga jego uwagę – mają na sobie czyste normalne stroje. Przez nieuwagę Nick upuszcza pistolet, który uderzając o metal przyciąga uwagę Innych. Mężczyźni zaczynają dobierać się do szybu, a Nick szybko wycofuje się i wraca do zamkniętej części bunkra. Nie zamierza dać się złapać, a wie że nie wygra przy tak nierównych siłach. Rozgląda się w panice wokół siebie i nagle przypomina mu się droga jaką pierwszy raz dotarł tu z Chuny. Nie jest jednak pewien, czy jeszcze pamięta jak to obsługiwać. Zbiega w dół po schodach do ciemnego korytarza i dociera do włazu.

Po drugiej stronie wyspy Rachel i James rozpalili już ognisko. Robert wydaje polecenia Jessice i Chuny, by przygotować Coreya – trzeba wyjąć mu kulę i odkazić ranę. Pomysł na wyjęcie kuli jest ten sam co w przypadku Rasa, więc ostrze noża zabranego z bunkra wędruje do ogniska. Jessica wyciąga ze swojego plecaka butelkę wody i opatrunki jakie zabrała na wszelki wypadek schodząc z tratwy. Corey nie daje żadnego znaku życia, jego oddech jest płytki a puls bardzo słaby. Robert obawia się, że mężczyzna może nie przeżyć takiej spartańskiej metody wyjmowania kuli. Chuny jednak upiera się, żeby zaryzykowali. Ewidentnie cały czas przeciwstawia się Robertowi, jakby była o coś na niego zła. Julie nie chcąc przyglądać się temu bezczynnie odciąga Rachel na bok i namawia by zbudowały razem nosze, w których potem ewentualnie będą nieść Coreya, o ile przeżyje.

Robert bardzo ostrożnie rozpalonym ostrzem noża wyjmuje kulę z rany Coreya. Jessica szybko przemywa ranę i zasłania grubym opatrunkiem, z przerażeniem nagle stwierdza, że Corey nie oddycha. Robert rzuca się z ratunkiem robiąc sztuczne oddychanie i pobudzając serce mężczyzny. Chuny, Jessica i James obserwują to wszystko z przerażeniem.

Dżungla. Wszystko wokół płonie po wybuchu naziemnej stacji "Księżyc". Frank budzi się w zaroślach, przywalony kawałkami drewna. Pamięta tylko, że był przy drzwiach, gdy nastąpił wybuch – musiało go więc wyrzucić. Cały obolały wstaje i przechadza się między szczątkami budynku. Mitsu podbiega do niego szybko, niestety Wybuch ogłuszył Franka i nic nie słyszy ze słów kobiety. Zabiera go ona na bok, gdzie czeka na nich jakiś zupełnie obcy mężczyzna (Tom).

Mitsu sadza Franka na kamieniu, widzi krew wypływającą z jego uszu, domyśla się, ze chwilowo ogłuchł. Daje mu znak ręką by tu został a sama prosi Toma by przeszukał z nią rumowisko. Po jakimś czasie dopiero odnajdują nieprzytomną trójkę znajomych. Dobudzić udaje im się jedynie Lensa. Mówi on im, że w ostatniej chwili uciekł z budynku niosąc z Allison rannego Luke’a. Tom sprawdza co z Allison – okazuje się, że jest nieprzytomna od uderzenia w głowę. Z Lukiem jednak jest znacznie gorzej – rany na klatce piersiowej wyglądają bardzo groźnie. Tom jako, że jest chirurgiem nie daje mu żadnych szans na przeżycie, twierdząc, że to tylko kwestia czasu nim mężczyzna umrze. Tom i Mitsu przenoszą ciało Luke’a w miejsce obok Franka, Lens na rękach przynosi tu również Allison.

Nick wpada do komory. Widzi mężczyzn wchodzących do bunkra przez szyb wentylacyjny, więc cicho zamyka za sobą właz, by go nie usłyszeli i nie podążyli za nim. Rozgląda się w ciemnościach i widzi zieloną lampkę. Pamiętał jak Chuny majstrowała coś przy tych przyciskach. Wciska przycisk lampki (jej kolor zmienia się na czerwony) i pomieszczenie nagle zaczyna zalewać zimna woda. Zaczerpuje głęboko powietrza i gdy komora jest pełna wody otwiera drugi właz i wypływa z bunkra, przez jaskinię na otwarte morze. Pamiętając wszystkie instrukcje Chuny z ich nurkowania, wypuszcza po drodze powietrze. Wypływa zmęczony na powierzchnię i płynie szybko do brzegu. Nie ma czasu na odpoczynek. Wiedział, że Inni szybko się domyślą jak uciekł. Biegnie więc czym prędzej w stronę obozu mimo zmęczenia po szybkim pływaniu.

Michael kończy opatrywać Nancy i pozostałych, którzy dostali i zgłosili się do niego. Podchodzi powoli do Clover w ciszy siedzącej obok Rasa przy ognisku. Próbuje z nią porozmawiać – słyszy jednak pytanie o to, czemu Michael jej nie pomógł. Mężczyzna tłumaczy jej, że widok tylu ciał na plaży go sparaliżował. Wyjaśnia jej wszystko i powoli dochodzą do porozumienia. Mike siada obok niej i przytula ją mocno.

John tymczasem zbiera ludzi – on jako jedyny zachowuje się, jak po bardzo przyjemnym przyjęciu. Przydziela ludzi do kopania dużego dołu, gdzie zakopią ciała Innych. On sam również weźmie się za kopanie, a ludziom, którzy będą gromadzić ciała zabitych koło rowu rozkazuje ich uważne przeszukiwanie. Szybko biorą się do roboty. Emily przydzielona do zbierania ciał krąży wokół nich z przerażeniem.

Robert wciąż ratuje Coreya. Gdy jest już bliski poddania się, Jessica nagle wyczuwa puls, a Corey zaczyna oddychać. Okrywają go kocami i bardzo ostrożnie, przenoszą bliżej ogniska. Chuny dziękuje Robertowi za to co zrobił – mimo to nadal wydaje się być oschła.

Nick przybiega zdyszany do obozu. Przez chwilę staje zaskoczony rozglądając się po pobojowisku jakie zastał, dostrzega brak tratwy i traci już wszelkie nadzieje na przeżycie Chuny. Szybko odnajduje Michaela i Clover. Mówi im, że Inni zaatakowali bunkier i wypytuje o Chuny, czy też popłynęła na tratwie. Mike na jego widok rzuca się wściekle z pięściami, ciosem w szczękę posyłając Nicka na piasek. Wrzeszczy na niego i tłucze go, za to, że zaatakował Clover. Kobieta przygląda się temu przez chwilę z satysfakcją po czym odciąga Michaela prosząc by się uspokoił. Tłumaczy mu, że nie ma już sensu teraz tego roztrząsać. Nick podnosi się z trudem, ocierając twarz z krwi. Clover tłumaczy wściekłemu Michaelowi, że już dość przemocy było w ciągu ostatniej doby i żeby postarali się zachować spokój póki tratwa nie powróci. Nick na te słowa parska tylko. Wyjawia Clover i Michaelowi to co widział i burzy ich nadzieje na to, że jeszcze kiedykolwiek zobaczą kogoś z tratwy żywego. Clover nie dowierza, bo niby skąd Inni mieliby wiedzieć o planach płynięcia tratwy.

Wtedy Nick opowiada o zdradzie Ani, wywołując jeszcze większe zdziwienie.

Dzień 35

Allison budzi się rano i zdziwiona widzi śpiącego obok niej Lensa. Przypomina sobie nagle co się stało i zrywa się siadając i budząc mężczyznę. Kawałek dalej dostrzega tego mężczyznę, którego uratowali, pochylającego się nad Lukiem. Podczołguje się do niego przerażona, wypytując o jego stan zdrowia. Tom pyta ją, czy Luke to ktoś bliski, a gdy Allison potwierdza on z przykrością powiadamia ją o tym, że Luke może lada chwila umrzeć. Mitsu budzą krzyki rozpaczającej Allison. Próbuje ją jakoś pocieszyć, ale do kobiety nic nie dociera. Siedzi ona tylko i z płaczem w ramionach kołysze ciało Luke’a, błagając by jej nie zostawiał.

Emily przenosi razem z Nadią ostatnie ciało bliżej wykopanego głębokiego dołu. Obie przeszukują kieszenie ale nie znajdują niczego. John spycha nogą ciało zmarłego do dołu i gdy dowiaduje się, że to ostatni, zaczyna zasypywać dół. Okazuje się, że jedyne co znaleźli to lista imion wszystkich osób z ich obozu. Dlatego pewnie Innych było tak dużo.

Po drugiej stronie wyspy zapada decyzja o ruszeniu w drogę. Julie i Rachel przekazują swoje nosze Robertowi i Jamesowi. Układają ostrożnie Coreya na nich. Robert zbliża się do Chuny i rozkazuje jej się trzymać blisko niego, bo nie chce jej spuszczać z oka. Chuny próbuje się sprzeciwiać, ale Robert wrzeszczy na nią wściekły, że ma się go słuchać. Wyprawa rusza powoli prowadzona przez Julie. Schodzą stromym zboczem w dół, uważając by jak najmniej poruszać rannym Coreya. Chuny jak jej rozkazał Robert, trzyma się u jego boku. Nie odzywa się do niego. Robert na spokojnie próbuje ją znowu wypytać o to co się wydarzyło w bunkrze, ale ona twierdzi że to nie jego sprawa.

Po drodze Julie rozmawia z Jessicą. Opowiada jej o moście, przez który kiedyś przechodzili z jej wyprawą i o tym co się tam stało. Gdy Jessica pyta jak więc przejdą skoro most został zerwany, Julie od razu objaśnia drugą drogę, dołem przez wąwóz i przez małą rzeczkę.

Na plaży, Nick spokojnie jeszcze raz wszystko tłumaczy Clover i Michaelowi co zaszło w bunkrze, pomijając fakt, że spał z Chuny. Zmęczony zakopywaniem John przypadkiem podsłuchuje ich rozmowę. Gdy dowiaduje się o tratwie, natychmiast się wtrąca. Clover rozkazuje mu milczeć w tej sprawie twierdząc, że jeśli powiedzą o tym pozostałym to zabiją w nich nadzieję na wolność. Sama jest załamana bo dwie jej najbliższe przyjaciółki nie żyją (Chuny i Jessica). John słuchając o bunkrze, wysuwa propozycję powrotu do niego i odbicia go Innym. Michael stanowczo się nie zgadza, ma już dość walki, ale Clover popiera plan – twierdzi, że tylko tam można zapewnić Rasowi opiekę jakiej potrzebuje. Mike wydaje się być zły, a jego wściekłość podsycają jeszcze bardziej złośliwe komentarze Nicka. Ustalają ile jeszcze mają amunicji i wręczają Nickowi broń, którą wcześniej miał Ras. Clover prosi Emily by zajęła się Rasem, podczas jej nieobecności i czym prędzej wszyscy ruszają w stronę bunkra. Po drodze Nick opisuje wygląd mężczyzn, którzy zajęli bunkier.

Wyprawa po drugiej stronie wyspy zmierza coraz bardziej w dół. Wszyscy są bardzo ostrożni, gdyż Julie twierdzi, że to tereny należące do Innych. Gdy docierają do rzeki, stwierdzają że przeprawa przez nią nie będzie należała do najprostszych. Jessica pamiętając opowieść Julie zerka w górę by zobaczyć zerwany most i zastyga zadziwiona. Most jest sprawny tak jak dawniej. Julie na ten widok klnie pod nosem, twierdząc że Inni musieli go naprawić a od mostu do ich kryjówki jest już bardzo prosta droga. Zastanawia się, czy znajdą tam jeszcze kogoś żywego.

Zaczynają się przeprawiać przez rzekę z trudem. Robert i James trzymają nosze z Coreyem jak najwyżej się da, by go nie zamoczyć. Gdy docierają na drugi brzeg, są wykończeni. Zapada decyzja o odpoczynku. Jessica cały czas trzyma się blisko Julie i słucha jej opowieści o rozbitkach. Gdy opowiada o Blance, Robert wszystkiemu się przysłuchuje. Dowiaduje się o przebiegu porwania córki i wypytuje w którą stronę mniej więcej mogli się udać porywacze. Chuny czuwa u boku Coreya, co jakiś czas sprawdzając, czy jeszcze żyje. Robert po rozmowie z Julie zaczyna się zastanawiać, nad pójściem i szukaniem córki. Spogląda na Chuny i stwierdza, że nie chciałby jej zostawiać. Tylko ona go tu jeszcze trzymała. Podchodzi do niej pod pretekstem sprawdzenia co z Coreyem, ale ona natychmiast odchodzi od niego. Poirytowany tym dziwnym zachowaniem idzie szybkim krokiem za nią i zatrzymuje ją szarpiąc. Pyta Chuny czy Nick ją zgwałcił – ona unika jego wzroku, co dla Roberta oznacza potwierdzenie. Zaczyna ją wypytywać jak to zrobił, potrząsa nią wściekły za ramiona i wtedy ona wyznaje mu całą prawdę. Robert wpada w szał, zaczyna krzyczeć na Chuny i zadawać pytania. Dochodzi między nimi do potężnej kłótni, która kończy się na tym, iż Robert uderza Chuny w twarz. Mówi jej, że się nią brzydzi i nie chce jej znać. Zostawia ją płaczącą i wraca do obozu. Każe się wszystkim zbierać i ruszać dalej w drogę. Julie pyta o Chuny, ale Robert twierdzi, że jak dla niego to może ona zdechnąć. Wywołuje tym samym szok u Jessici, Jamesa i Rachel. Robert podnosi nosze i wrzeszczy na Jamesa, żeby zrobił to samo. Julie widząc co się dzieje, kieruje Jessicę jak ma poprowadzić wyprawę a sama idzie poszukać Chuny.

Nick, Clover, Mike i John zakradają się do bunkra ostrożnie. Wchodzą do środka trzymając broń w pogotowiu, ale ku ich zdziwieniu bunkier jest pusty. Ściany betonowe wróciły na swoje miejsce. Clover na widok wiszącej Ani upuszcza broń i wrzeszczy. Domyśla się, że to Nick to zrobił. Michael wpatruje się w niego z obrzydzeniem. Nick jak gdyby nigdy nic omija wiszącą Anię i sprawdza, czy zbrojownia nie została naruszona – jest nietknięta. Zadowolony z siebie wraca do Ani i odcina ją w mało delikatny sposób. Ciało spada z hukiem na ziemię przy słowach Nicka, o sprzątaniu śmieci.

Mitsu, Lens i Tom na spokojnie próbują przekonać Allison by wrócili na plażę. Ta jednak nie chce się ruszyć. Wciąż blaga Luke’a by się obudził i ku jej zaskoczeniu, Luke otwiera oczy. Drżącą ręką dotyka jej policzka, z jego ust wypowiedziane zachrypniętym głosem padają słowa „kryjówka w górach…”. Po czym Luke umiera, a jego ciało opada bezwładnie w rękach Allison. Kobieta rozpacza.

Julie odnajduje płaczącą Chuny i w ich rozmowie przywraca ją do pionu, twierdząc że nie może pozwalać by nią pomiatano. Gdy słowa nie docierają siłą zmusza Chuny by wstała i wzięła się w garść. Mówi, że jeśli chce wrócić do mężczyzny, za którym płacze musi być silna i dbać o własny tyłek, bo nikt za nią tego nie zrobi. Chuny milczy nadal, ale uspokaja się. Słowa Julie wywarły na niej duże wrażenie.
Ruszają obie za wyprawą i doganiają ich przy szczycie wzniesienia. Chuny obserwuje Roberta, ale on unika patrzenia na nią – widać, że jest wściekły. Julie dołącza do Jessici i razem już idą dalej.

Po jakimś czasie dopiero, Julie zatrzymuje wyprawę prosząc by poczekali. Bierze ze sobą Jessicę i wchodzą w głąb dżungli. Docierają do zamaskowanej szczelnie jaskini. Julie krzyczy imię "Kimberly" i już po chwili z jaskini wychodzi grupka zdziwionych widokiem Julie ludzi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum LOSTfan Strona Główna -> Rozmowy z odcinka 02x01 Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin