LOSTfan

Clover Diverse

[Clover westchnęła ciężko, widząc John'a zmierzającego w ich kierunku. *Jeszcze tego nam tutaj brakowało*-pomyślała.]

<John> Tratwa... Prawdopodobnie została zniszczona przez Innych. Prawdopodobnie +- [dodała przez zaciśnięte zęby, widząc dziwną minę John'a.]

John Flurry

[John'a zdenerwowały słowa Clover. Dobrze wiedział, że tratwa była ich jedyną szansą na ratunek. Zmarszczył brwi i wpatrzył się w otaczających go ludzi.]

<Clover/Mike/Nick> Musimy powiedzieć o tym reszcie. Niech wiedzą, na czym stoją. Może to ich zmobilizuje do lepszej obrony ! +- [powiedział zirytowanym tonem.]

Clover Diverse

[Clover zmierzyła John'a chłodnym spojrzeniem i zbliżyła się do niego. Patrzyła mu w oczy, stojąc tuż przy nim.]

<John> Jeśli pozbawisz ich ostatniej nadziei na ratunek, to obiecuję, że ja pozbawię Cię czegoś cenniejszego !!! Dobrze wiesz, o czym mówię... Poddadzą się, jeśli im to powiesz ! To ich nie zmobilizuje ! +- [próbowała mu wytłumaczyć.]

<John> Zresztą, chyba nie skończyłeś z trupami. Jak skończysz, to pogadamy +- [dodała ciszej w nadziei, że choć na chwilę da im spokój. Przy John'ie czuła się jakoś dziwnie. Nie bała się go już. To uczucie było o wiele bardziej złożone.]

John Flurry

[John uśmiechnął się niewyraźnie do Clover.]

<Clover/Mike/Nick> Nie zapomnijcie o mnie, jak będziecie wyruszać. Mogę być przydatny +- [burknął pod nosem i odszedł.]

[Zaczął spychać nogą martwe ciało Innego do grobu, patrząc na nie z odrazą.]

Clover Diverse

[Clover pokręciła głową, odprowadzając mężczyznę wzrokiem. Rzeczywiście, ze swoim instynktem zabójcy mógł być przydatny podczas odbijania bunkra Innym.]

<do siebie> O Tobie nie można zapomnieć... [westchnęła.]

[Podeszła do nieprzytomnego Rasa i przyklękła obok. Delikatnie wsunęła dłonie pod koc i wyjęła pistolet z kieszeni mężczyzny. Podniosła się i wróciła do Nick'a i Mike'a.]

[Wyciągnęła broń w kierunku Nick'a, rozumiejąc powagę sytuacji. Nie miała zamiaru bawić się w jakieś podchody agenta i sprawdzanie, czy to wszystko nie jest żartem. Na pewno nie było.]

Sam Pearse

[Sam popatrzył na Emily a potem na Nick'a.]

<do Emily> -Nie mam pojęcia. Nick jest dziwny i nie wiadomo co znów kombinuje. A co do tej kartki pokaż ją reszcie, może ich to zainteresuje. Może te osoby, które są wypisane na kartce są jakoś powiązane? +-

Nicolas Sendler

Hmm... nie za bardzo się pospieszyliśmy? John miał dowiedzieć się o tratwie następnego dnia. A Clover niedowierzając miała spytać się jeszcze skąd Inni niby mieliby wiedzieć o planach tratwy. Nick wtedy powiedziałby o Ani. Z Johnem to już trudno, niech Clover jeszcze do Nicka o tej tratwie powie.

[Nick odebrał bez słowa broń od Clover. Usiadł na piasku spoglądając w morze.]

==No to czekamy do rana.

Emily Lee

<Sam> Pokażę im to kartkę później. Możliwe, że masz rację. Ale najpierw muszę się uporać z tymi ciałami. To już chyba ostatnie +- [powiedziała niemrawo.]

[Wskazała na ostatnie ciało palcem i spojrzała na nie z obrzydzeniem. Miała już dość grzebania w zwłokach.]

Clover Diverse

Hmm, trochę się zagalopowałam, wybaczcie, ale w sumie i tak wychodzi na to samo.

[Clover spojrzała kątem oka na Mike'a, który wciąż wyglądał na zdenerwowanego. Sama zaczęła się zastanawiać, skąd Inni mogliby się dowiedzieć o planach wypłynięcia tratwy i kierunku, w jaki miała płynąć. Włożyła dłonie do kieszeni.]

<Nick> Skąd oni mogli wiedzieć, że tratwa wypłynęła i w jakim kierunku się uda? Mamy szpiega ? +- [zapytała.]

Nicolas Sendler

[Spojrzał na Clover.]

<do Clover> Mieliśmy szpiega... Ania. Weszła w układ z Innymi. O wszystkim im mówiła, a mnie przez pewien czas doprowadzała do szału pieprzonymi wycinkami z gazet. Oszukiwała nas, suka. [Mówił to z lekką wściekłością.] W zamian Inni mieli jej pomóc w powrocie do domu, tylko że w tym pokrzyżowałem już jej plany. [Nick wyobraził sobie wiszącą Anię. W jego oczach pojawił się błysk.] Od niej oczywiście wiedzieli i o tratwie... +-

Clover Diverse

[Clover zamyśliła się przez chwilę. Nigdy nie wchodziła w głębsze kontakty z Anią, ale ostatnio rzeczywiście zachowywała się jakoś dziwnie. Przypomniało się jej wyniosłe spojrzenie Ani, kiedy mijała ją w bunkrze. Ale mimo wszystko, nigdy nie pomyślałaby, że Ania mogłaby być szpiegiem tamtych.]

<Nick> Pieprzona intrygantka. Przez nią mogliśmy wszyscy pozdychać... [przerwała na chwilę, widząc błysk triumfu w oczach Nick'a.] Pytanie, czy ją zabiłeś, byłoby w tym momencie nie na miejscu... [dodała.]

[Spojrzała na Mike'a.]

<Mike> Słyszałeś? Aż trudno uwierzyć... No cóż, najlepiej nie ufać nikomu +- [wzruszyła ramionami.]

Michael Kowalsky

[Mike spojrzał na Nicka, nie mogąc uwierzyć w jego słowa.]

<do Nicka> Pokrzyżowałeś jej plany? Zabiłeś ją, tak? [zapytał, patrząc na Nicka. Chciał się upewnić czy Nick jednak naprawdę nie myśli.]

<do Clover> Tiaaa.. Trudno uwierzyć... a wydawała się.. normalna. +-

David Sard

[David gdy usłyszał o tratwie stanął jak wryty. Jego wszystkie nadzieje legły w gruzach. Przerwał wynoszenie ciał Innych i odszedł. Był w szoku. Z szeroko otwartymi oczyma zaczął odchodzić od obozu.]

Nicolas Sendler

<do Mike'a> Tak, zabiłem ją. [Powiedział to najzwyczajniej w świecie, po czym odwrócił się znowu w stronę morza.]

Clover Diverse

[Clover podeszła bliżej Mike'a. Widziała jego zdenerwowanie, które jednak starał się ukryć. Pogładziła jego ramię i uśmiechnęła się do niego delikatnie.]

<Mike> Gdyby żyła, moglibyśmy jeszcze coś z niej wyciągnąć. Choćby poprzez tortury. Ale trudno...Może sam fakt, że zdołaliśmy powstrzymać atak, będzie trzymał ich na dystans chociaż przez jakiś czas +- [westchnęła cicho.]