LOSTfan

Clover Diverse

Może być w 'Bohaterach'. Smile

Ehh, tak. Szkoda mi tego mojego Rasa, bo w gruncie rzeczy to bardzo dobry mężczyzna ^^ Może jeszcze mu się w życiu ułoży ... Ale na pewno się zdziwi Wink

Matthew Sanze

heh, super że Corey dociera już na plażę ^^". ale się cieszę Very Happy

Kimberly Anderson

Co z tym tematem o parach ?? Rolling Eyes

chciałabym sobie poczytać trochę romansideł Laughing

Bastian Bailey Bax

Ja też właśnie, no... Róbcie temat o parach, będzie fajnie ;]

CJ Holly

Okej, już mamy dział, w zasadzie nawet kilka innych, fajnie, będzie ciekawiej Very Happy

Tylko ja się zastanawiam jak duże mogą być odstępstwa od scenariusza? Znaczy... Ja jeszcze nie mogę wyczuć kiedy mam wejść... No i tak się pytam.

Chuny Parks

Scenariusz nie jest żelazną regułą, Kotek. Do dzieła Very Happy

Clover Diverse

Tylko nie zabijaj Very Happy

Hehehhehehe Very Happy

Chuny Parks

buahahahahahahahaha Very Happy

Kałaszów to Ci u nas brak Wink

więc spoko

Nicolas Sendler

Przepraszam za nieobecność, szczególnie Maksa, który zajął się Tomem. Bardzo mu za to dziękuję i muszę go pochwalić bo stanął na wysokości zadania i spisał się bardzo dobrze. Już koniec szkoły się zbliża to będę zaglądał codziennie, pisał regularnie i się udzielał. To tyle. Smile

CJ Holly

o, słuchajcie ludzie, ja mam pytanie, dla mnie znaczące, nawet baardzo, baardzo....

Ten nasz LostFan'owy samolot, to kiedy on się rozbił? Jaki miesiąc? Najlepiej dokładna data....

EDIT: Ah..... jeszcze jedno... Czy jest przewidywane, że nasi rozbitkowie zostaną kiedyś odnalezieni? a jak tak to mniej więcej po ilu miesiącach od rozbicia się?
Bi mi się nie chce gadać po co mi to potrzebne, ale jest mi bardzo potrzebne xD

Clover Diverse

No to jeszcze nie jest do końca jasne.

Haha, w odcinku 01x05 znalazłam pewien majstersztyk Wink

Zobaczcie sami. Post Claire Shelley :

[Claire była szczęśliwa wiedząc, że nie jest sama na tej wyspie, cieszyła się z wieści o znalezieniu czegoś do jedzenia, choć i tak w tym momencie nie była głodna..ciągle pna wylot przeszywały ją straszne myśli związane z wizją poprzedniego dnia. Wciąż nie mogła znaleźć rozwiązania, ale postanowiła nie zadręczać się tym. Gdy już wróciła myślami na ziemię, zobaczyła, że Lo siedzi koło Mario, dziewczyna wiedziała, że tak jak i ona także i Mario nie był obojętny Lo. Po chwili Lo wyszła a potem Claire poszła po swój zestaw do mycia. Wyszła i pomału zaszła nad morze była tam i Lo, która moczyła swoje stopy w wodzie. Po kilku minutach CLaire doprowadziła się do porządku i wróciła do szałasu po książkę, odziedziczoną po babci. Poszła na plażę i usiadła pod pierwszą napotkaną palmą, kiedyś właśnie pod drzewem tego gatunku znalazła ukojenie. Siadła i zaczęła czytać swoją książkę, ten dzień zapowiadał się dobrze i Claire myślała, że nic go nie zepsuje. Jedyną rzeczą która mogłaby zniszczyć tą wspaniała atmosferę były myśli, które nie dawały żyć. Ale czytając tą książkę mogła chociaż na chwilę oderwać sięod rzeczywistości]

Hehe, nie ma to jak ludzie, którzy nie mogą żyć, bo zdaży im się pomyśleć

Smile

Szkoda że jej już z nami nie ma.

CJ Holly

Kurcze, czytałam 3 razy, nie łapię o co chodzi w tym poście xD wiem, wiem, może jestem jakaś ciemna Razz

Ale co do tego wydostania się z wyspy, są już jakieś ogólnikowe postanowienia?

Bastian Bailey Bax

Jessica Starsky

Clover Diverse

Hahaha

Spójrzcie na to. Nie dość, że post gigant... To jeszcze... Salon piękności !

Claire Shelley

[Claire przebudziła się, jak zwykle spała na swoim miejscu gdzie jak zwykle były prześwity w ścianie i jak zwykle obudziły Ją promienie Słońca. Wstała, rozciągła się, ziewnęła kilka razy, postanowiła przebrać się w świeże ciuchy. W swojej walizce odszukała najwygodniejsze i najpowszechniejsze na świecie spodnie - jeansy i podkoszulek z krótkim rękawem. Dopiero teraz spostrzegła że Ras siedzi zamyślony w szałasie, rzuciła mu kilka słów]

<Ras> Hej..mam nadzieję, że czujesz się lepiej. Ale mam prośbę możesz się na chwilkę odwrócić chciałabym się przebrać..Nie czekaj na mnie nie będzie mnie trochę++

[Ras uczynił tak jak chciała, a Ona spokojnie się przebrała i zabrawszy swoją kosmetyczkę i ręcznik poszła zrobić "poranną toaletę". Czuła się jak nowonarodzona, przydał się Jej ten długi sen. Założyła jeszcze nowe skarpetki i ulubione buty sportowe. Wzięła na drogę owoc i poszła w kierunku morza. Gdy już była przy brzegu wyciągnęła szampon i umyła włosy, następnie umyła twarz żelem z peelingiem , który używała przed katastrofą aby uzyskać delikatną skórę na twarzy, poza tym lubiła jego malinowy zapach. Po chwili była już odświeżona i gotowa ruszyć dalej, wiał delikatny wiaterek więc postanowiła wykorzystać go jak "suszarkę". Wzięła wszystkie rzeczy i poszła pod ulubioną palmę pod którą ostatnio spędzała dużo czasu, szła w tamtym kierunku a wiatr powiewał w Jej włosach. Gdy była blisko palmy pomyślała, że pójdzie dalej i przy okazji skombinuje jakąś wodę, jeśli Jej się to uda. Nie wie jak na Nią zareagują ludzie, wszystkiego mogła się spodziewać po tych ludziach po tym jak doktorek zaatakował Rasa. Poszła dalej miejąc nadzieję że włosy szybko wyschną. Zaczęła kosztować swojego owoca..nie wiedziała co to jest ale okazało się całkiem smaczne. Nie spotkała nikogo podczas swojej wędrówki więc zawróciła i gdy dochodziła do palmy usiadła i nagle poczuła, że ma coś w kieszeni spodni, jak się okazało były to Jej okulary. Dziwiła się co one robą w tych spodniach ale teraz ją to nie obchodziło. Od razu założyła Je i zaczęła przyglądać się Słońcu. Po kilku minutach siedzenia zobaczyła że włosy już są dobre więc wróciła do szałasu, rzuciła do Rasa jedno proste :Hej, na przywitanie i we wcześniej znalezionym wgłębieniu w ścianie usadziła swoje lusterko i uczesała włosy, dla formalności poperfumowała się swoim zapachem i teraz dopiero czuła się w pełni odświeżona. Usiadła, wzięła jeszcze jednego owoc i zaczęła go konsumować. Po jego zjedzeniu wyciągła z kosmetyczki obcinacz do paznokci i pilnik i zaczęła "obróbkę' końców swoich palców. Czekała co powie Ras.

Ras Tafari (jeszcze wtedy Kuba go grał)

<Do Claire>
Księzniczko widzę za masz tu salon piękności. [Uśmiechnął się]
Jak ci minęła noc ?

To jest po prostu HIT Laughing

peeling i suszarka na wyspie Laughing

z piasku sobie mogła zrobić ten peeling. LOL.